III AUa 339/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2015-07-01
Sygn. akt III AUa 339/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 lipca 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący - Sędzia |
SA Barbara Hejwowska |
Sędziowie: |
SA Małgorzata Rokicka-Radoniewicz SA Krystyna Smaga (spr.) |
Protokolant: stażysta Kinga Panasiuk-Garbacz |
po rozpoznaniu w dniu 1 lipca 2015 r. w Lublinie
sprawy E. H.
z udziałem zainteresowanej A. J.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w S.
o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S.
od wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach
z dnia 16 lutego 2015 r. sygn. akt IV U 491/14
oddala apelację.
III AUa 339/15
UZASADNIENIE
Decyzją (...)z dnia 17 marca 2014 r, znak: (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S., na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 2, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a, art. 34 ust. 2, art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 13 ust. 5, art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdził, że E. H. jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą u płatnika składek Sklep (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu od 1 września 2013 r. W uzasadnieniu decyzji ZUS wskazał, że E. H. nie prowadziła wspólnego gospodarstwa domowego z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą – A. J., bowiem pozostaje w związku małżeńskim z G. H. i to z nim prowadzi wspólne gospodarstw domowe, a nie z matką.
W odwołaniu od powyższej decyzji E. H. wniosła o jej zmianę poprzez ustalenie, że podlega od 1 września 2013 r obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu jako osoba współpracującą z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą u płatnika składek - Sklep (...). Wskazała, że zawarcie przez nią związku małżeńskiego nie spowodowało prowadzenia przez nią odrębnego gospodarstwa domowego z mężem, a jedynie to, że jej mąż G. H. dołączył do prowadzonego wspólnie przez nią i jej rodziców gospodarstwa domowego. Wskazała również, że o wspólnym prowadzeniu z rodzicami gospodarstwa domowego świadczy to, że razem z nimi mieszkają, mają wspólną kuchnię i łazienkę, rachunki za prąd, gaz przychodzą na cały dom, za które płacą jej rodzice, a ona z mężem w miarę możliwości dokłada się do opłat. Ubezpieczona podała również, że w artykuły spożywcze i chemiczne zaopatruje całą rodzinę jej matka, jedzą wspólnie posiłki i korzystają ze wszystkiego. Ubezpieczona podniosła, że razem z mężem pozostaje na utrzymaniu jej rodziców, bowiem nie byliby wstanie się utrzymać samodzielnie.
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, powołując się na przepisy prawa i uzasadnienie zawarte w zaskarżonej decyzji oraz wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Siedlcach wyrokiem z dnia 16 lutego 2015 r zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że E. H. jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą u płatnika składek Sklep (...) podlega od 1 września 2013 r. obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu.
Sąd ustalił, że A. J. od 21 sierpnia 1991 r prowadzi działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży detalicznej w niewyspecjalizowanych sklepach z przewagą żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. A. J. prowadzi sklep w swoim domu w M. przy ulicy (...) ( (...) o działalności gospodarczej - k.4 akt ZUS).
Córka A. E. wyszła za mąż za G. H. w dniu 8 czerwca 2013 r. Po ślubie w dalszym ciągu mieszkała razem z rodzicami i była na ich utrzymaniu, a jej mąż pomieszkiwał z nią. Do dyspozycji małżonków były dwa pokoje w domu rodziców ubezpieczonej, z tym, że nie tworzyły samodzielnej części domu. Małżonkowie H. nie mieli odrębnego wejścia, odrębnej kuchni, ani łazienki, nie mieli również odrębnych podliczników na prąd, wodę, gaz. Korespondencja do nich przychodziła na ten sam adres co do rodziców ubezpieczonej i była odbierana w sklepie, przez tych, którzy w danym momencie świadczyli pracę. E. i G. H. po ślubie byli we wspólnym gospodarstwie domowym z rodzicami ubezpieczonej. Gotowane były wspólne posiłki dla wszystkich domowników przez A. J., jej męża, albo ubezpieczoną, w artykuły spożywcze i czystości zaopatrywała dom A. J.. Małżonkowie H. nie dokładali się do żywności, środków czystości, nie partycypowali w kosztach utrzymania nieruchomości, na której mieszkali. E. i G. H. po ślubie nie tworzyli odrębnego gospodarstwa domowego, bowiem nie byli wstanie samodzielnie się utrzymać. G. H. prowadził działalność gospodarczą w lokalu użyczonym mu przez teściów w M. i jego działalność w 2013 r przyniosła dochód w kwocie 1427,38 zł rocznie (PIT/B, k. 16). Od listopada 2013 r G. H. został zatrudniony na 1/4 etatu jako sprzedawca - dostawca w sklepie przez teściową (umowa o pracę, k. 45) i z tego tytułu uzyskiwał 1/4 najniższego wynagrodzenia. Gdy działalność gospodarcza G. H. w danym miesiącu przynosiła jakiś dochód, to wówczas dokładał teściom kwotę rzędu 100 zł na opłaty. Koszty wizyt lekarskim E. H. u ginekologa, koszty wyprawki dla dziecka: ubranka, wózek, łóżeczko itp. ponieśli rodzice ubezpieczonej, bo małżonkowie H. nie posiadali środków finansowych na powyższe. E. H., gdy potrzebowała środków finansowych na zakupy, to zwracała się o pieniądze do matki, a nie do męża. G. H. po ślubie nie interesował się, z czego i jak utrzyma swoją rodzinę. Między małżonkami był konflikt na tle finansowym, a następnie źródłem konfliktu była ciąża ubezpieczonej. Często G. H. nie mieszkał razem z żoną, przyjeżdżał tylko od czasu do czasu.
Dalej Sąd ustalił, że od 1 września 2013 r A. J. zgłosiła swoją córkę E. H. do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych jako osobę współpracującą z nią przy pozarolniczej działalności gospodarczej. W ramach wykonywanej współpracy E. H. obsługiwała klientów, kasę fiskalną w sklepie, wprowadzała faktury do komputera, ustalała ceny brutto towarów do sprzedaży, metkowała towary, dowoziła do sklepu artykuły spożywcze i przemysłowe z hurtowni, dbała o właściwe ułożenie towarów na półkach, ekspozycję, czystość w sklepie, dokonywała kontroli temperatur urządzeń chłodniczych i zamrażarek, kontroli jakościowej i ilościowej towaru, rozliczała sklep na zamknięcie dnia. Podjęcie współpracy przez E. H. było spowodowane odejściem jednej ze sprzedawczyń - E. B.. E. H. pracowała w sklepie na zmianę z A. R. (zeznania świadków: A. R., k. 38v-39, K. J., k. 39-40,Ł. K., k. 40, G. H., k. 46v-47, zeznania stron: E. H., k. 47v, A. J., k. 48).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, obdarzonego przez Sąd wiarygodnością.
Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie jest zasadne. Sąd przytoczył art. 8 ust. 11 ustawy z dnia 13 października 1998 r o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą oraz zleceniobiorcami, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5, uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia.
Sąd pierwszej instancji powołał się na stanowisko Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 20 maja 2008 r, w sprawie II UK 286/07, stwierdził, że współpracą przy prowadzeniu działalności gospodarczej powodującej obowiązek ubezpieczenia społecznego jest pomoc udzielona przedsiębiorcy przez jego małżonka, która ma charakter stały i bez której stanowiące majątek wspólny małżonków dochody z tej działalności nie osiągnęłyby takiego pułapu, jaki zapewnia ich współdziałanie przy tym przedsięwzięciu. Sąd Najwyższy wskazał również, że okazjonalna pomoc, jaką świadczy osobie prowadzącej działalność gospodarczą w tej działalności jego małżonek, prowadzący z nim wspólne gospodarstwo domowe, stanowi konsekwencję obowiązku małżonków do wzajemnej pomocy oraz współdziałania dla dobra rodziny wynikający z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Wskazał Sąd również na pogląd Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażony w wyroku z dnia 30 września 2013 r, III AUa 2274/12, Lex nr 1416382, że cechą konstytutywną pojęcia "współpraca przy prowadzeniu pozarolniczej działalności" w rozumieniu art. 8 ust. 11 u.s.u.s. jest istotny dla działalności gospodarczej ciężar gatunkowy działań współpracownika, które to działania nie mogą mieć charakteru wtórnego. Przedmiotowe działania muszą jednocześnie pozostawać w bezpośrednim związku z przedmiotem podjętej działalności oraz muszą charakteryzować się pewną systematycznością, stabilnością i zorganizowaniem, nadto muszą obejmować znaczący czas i częstotliwość. W okolicznościach niniejszej sprawy bezsporne są okoliczności dotyczące współpracy E. H. w prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej przez jej matkę. Charakter tej współpracy, jej stałość i istotne znaczenie dla funkcjonowania sklepu spożywczo - przemysłowego potwierdził zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków i zainteresowanej. Organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji nie kwestionował współpracy ubezpieczonej przy prowadzeniu działalności gospodarczej matki. Kwestią sporną pozostawał fakt, czy ubezpieczona E. H. pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z A. J..
Przechodząc do rozważań w przedmiocie przesłanki prowadzenia wspólnego prowadzenia gospodarstwa domowego, Sąd wskazał, że z reguły punktem odniesienia przy takiej kwalifikacji jest gospodarstwo osoby prowadzącej działalność gospodarczą, z którym związana jest osoba współpracująca. Wówczas należy badać, czy wspólny jest budżet domowy oraz koszty prowadzenia jednego gospodarstwa domowego dla prowadzącego działalność gospodarczą i dla osoby współpracującej. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 marca 2008 r, III UK 65/07, (Lex nr 459314). Zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków: A. R. (k. 38v-39), K. J. (k. 39-40),Ł. K.(k. 40), G. H. (k. 46v-47), zeznań stron: E. H. (k. 47v), A. J. (k. 48) wykazał, że E. H., pomimo zawarcia związku małżeńskiego z G. H., w dalszym ciągu pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z rodzicami. W tym względzie związek małżeński nic nie zmienił w jej życiu. Po ślubie nadal mieszkała z rodzicami, tak jak wcześniej nie ponosiła opłat za mieszkanie, nie partycypowała w kosztach utrzymania nieruchomości, na której mieszkała, nie ponosiła odrębnych opłat za wodę, gaz, energię elektryczną, nie kupowała żywności, ani środków czystości, nie gotowała odręcznych posiłków dla siebie i męża. Kuchnia i łazienka były wspólne dla wszystkich domowników, do domu było jedno wejście, cała korespondencja dla domowników przychodziła do sklepu. Ponadto po ślubie, z uwagi na istniejący konflikt między małżonkami H., G. H. rzadko przebywał w domu teściów. Nie interesowało go, z czego i jak utrzyma cię jego żona, bo była ona na utrzymaniu rodziców. Sam zaś prowadził działalność gospodarczą, która jednak nie przynosiła dochodów nawet na jego utrzymanie, a co dopiero na rodzinę, którą założył. Dochód roczny G. H. z prowadzonej działalności wyniósł ok. 1400 zł. koszty wizyt lekarskich u ginekologa, koszty wyprawki dla dziecka E. H. ponieśli jej rodzice. Ponadto E. H. o pieniądze, gdy były jej potrzebne na własne potrzeby zwracała się do matki, a nie do męża. E. H. prowadziła zatem wspólne gospodarstwo domowe z A. J., tak jak przed ślubem, bowiem sama z mężem nie miała środków finansowych aby się utrzymać. Po ślubie E. i G. H. stali się domownikami rodziców ubezpieczonej i byli na ich utrzymaniu.
Sąd obdarzył wiarygodnością przeprowadzone dowody z zeznań świadków i stron procesu. Wskazane dowody są spójne, logiczne i dają pełny obraz sytuacji rodzinnej ubezpieczonej, pozwalający na uznanie, że prowadziła ona wspólne gospodarstwo domowe z matką A. J..
Podsumowując Sąd uznał, że ubezpieczona spełnia wszystkie przesłanki do uznania jej za osobę współpracującą w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 kpc zmienił zaskarżoną decyzję orzekając jak w sentencji wyroku.
Apelację od powyższego wyroku wniósł Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S., zaskarżając w całości i zarzucając:
- naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść wyroku, tj. art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i oparcie się w głównej mierze na zeznaniach ubezpieczonej, zainteresowanej i powołanych przez nich świadków, co doprowadziło do wadliwego uznania przez Sąd, że E. H. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jako osoba współpracująca z osobą prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą u płatnika składek Sklep (...) od 1 września 2013 r - bez uwzględnienia zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego,
- błąd w ustaleniach taktycznych polegający na przyjęciu, że E. H. pomimo zawarcia związku małżeńskiego z G. H. pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z matką i spełnia przesłanki do uznania jej za osobę współpracującą w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, co w konsekwencji skutkowało przyjęciem tezy o podleganiu przez ubezpieczoną obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i zmianą zaskarżonej decyzji.
Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania.
W ocenie apelującego, Sąd Okręgowy nie sprostał obowiązkowi wynikającemu z art. 233 § 1 kpc, albowiem dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego czynił to w sposób dowolny, nieobiektywny, niewszechstronny, bazując w głównej mierze na zeznaniach stron i powołanych przez nich świadków, naruszając przy tym granice zakreślone przez powołana normę prawną i stawiając wnioski stojące w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego. Skutkowało to przyjęciem przez ten Sąd błędnych ustaleń faktycznych, a mających istotny wpływ na rozstrzygniecie w niniejszej sprawie.
Zasadniczą kwestią sporną okazało się ustalenie, czy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do przyjęcia, że E. H. pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z A. J.. Zgodnie z art. 8 ust. 11 ustawy z dnia 13 października 1998 r o systemie ubezpieczeń społecznych, za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą oraz zleceniobiorcami, o których mowa w art.6 ust. 1 pkt 4 i 5, uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub urnowy zlecenia.
W kwestii współpracy z osoba prowadzącą działalność gospodarczą wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 stycznia 2009 r, II UK 134/08. Zdaniem Sądu, cechami konstytutywnymi pojęcia „współpracy przy prowadzeniu działalności gospodarczej” w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych są występujące łącznie: istotny dla działalności gospodarczej ciężar gatunkowy działań współpracownika, które to działania nie mogą mieć charakteru wtórnego, mogą pozostawać w bezpośrednim związku z przedmiotem działalności, muszą charakteryzować się pewna systematycznością, stabilnością i zorganizowaniem, a także znaczący czas i częstotliwość podejmowanych robót. Sąd podniósł także w uzasadnieniu wyroku (odwołując się do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2008 r, II UK 286/07), że chodzi o współpracę, bez której dochody z działalności nie osiągnęłyby takiego pułapu, jaki zapewnia takie współdziałanie.
Pojęcie „pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym” nie jest zdefiniowane przez ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 1996 r, II URN 56/95, wskazał, że cechami charakterystycznymi dla prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego może być udział i wzajemna, ścisła współpraca w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, niezarobkowanie i pozostawanie w związku z tym na całkowitym lub częściowym utrzymaniu osoby, z którą się gospodarstwo domowe prowadzi, a wszystko to dodatkowo uzupełnione cechami stałości, które tego typu sytuację charakteryzują. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 8 kwietnia 2014 r, III AUa 682/13, stwierdził że ocena, czy osoba ,,pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym” zależy od okoliczności konkretnego przypadku, przy czym sam fakt wspólnego zamieszkiwania nie może mieć decydującego znaczenia. Cechami charakterystycznymi dla prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego może być udział i wzajemna ścisła współpraca w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniu domu, niezarobkowanie i pozostawanie w związku z tym na całkowitym lub częściowym utrzymaniu osoby, z którą się gospodarstwo domowe prowadzi, a wszystko to dodatkowo uzupełnione cechami stałości, które tego typu sytuacje charakteryzuje (Lex nr 1477239).
W niniejszej sprawie nic można zgodzić, z ustaleniem że E. H., mimo zawarcia małżeństwa, pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z matką A. J. nie zaś z mężem G. H..
Z dokonanych ustaleń wynika, że E. H. wyszła za mąż za G. H. 8 czerwca 2013 r i od dnia ślubu byli oni objęci wspólnością majątkową małżeńską. Ubezpieczona w pismach składanych w trakcie postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez organ rentowy podnosiła, że zamieszkuje z matką i że to z nią prowadzi gospodarstwo domowe. W decyzji ZUS podważył jednak wiarygodność tych wyjaśnień, wskazując że pisma adresowane do ubezpieczonej na adres ul. (...), M. odbierał mąż ubezpieczonej. W tej sytuacji w odwołaniu i w toku postępowania sądowego ubezpieczona przyznała, że mieszka razem z mężem oraz rodzicami, tłumacząc poprzednie wyjaśnienia oddzielnym zamieszkiwaniem z mężem ze względu na konflikt między nimi.
W ocenie organu rentowego powyższe niespójne wyjaśnienia ubezpieczonej pozwalają wątpić w prawdziwość składnych przez nią zeznań.
Ponadto wspólne zamieszkiwanie z rodzicami, nie świadczy jeszcze o tym, że ubezpieczona prowadziła wspólne gospodarstwo domowe z matką, a nie mężem. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 1996 r, sam fakt, że dorosłe i pracujące dzieci (zstępni) wraz ze swoimi współmałżonkami zamieszkują z rodzicami nie może niejako automatycznie być uznany za pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym. Często inne są bowiem w swej istocie cele odrębnych rodzin. Wszystko to jednak zależy od okoliczności konkretnego przypadku i nie da się z góry ściśle, a tym bardziej wyczerpująco wymienić.
Dla określenia wspólności gospodarstwa domowego duże znaczenie mają stosunki finansowe łączące osoby, które prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Istotne pozostaje czy te osoby tworzą wspólny budżet domowy, do budowania którego przyczyniają się w podobny sposób, z którego wspólnie korzystają. Natomiast w ocenie organu rentowego bezpłatne korzystanie przez ubezpieczoną z produktów żywnościowych i środków czystości należących do matki jest normalną pomocą rodzinną świadczoną dzieciom, a nic wyrazem wspólnego gospodarstwa domowego. Również to. że ubezpieczona nie gotowała odręcznych posiłków dla siebie i męża, a posiłki te przygotowywała matka, czy też nie przyczyniała się do opłat za media; nie świadczy o prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego przez ubezpieczoną z matką.
Należy też w sprawie zauważyć, że ubezpieczona i jej matka są zainteresowane wynikiem postępowania, dlatego zeznania tych osób Sąd powinien był ocenić z dużą ostrożnością. Jakkolwiek okoliczności te same w sobie nie stanowią elementu przesądzającego o nieprawdziwości składnych zeznań, to jednak w przypadku przedmiotowej sprawy w połączeniu z pozostałymi okolicznościami, o których była mowa. jest to dodatkowa przesłanka do zdeprecjonowania zeznań stron.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Apelacyjny akceptuje w całości ustalenia faktyczne jak i wywody prawne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, zatem nie zachodzi konieczność szczegółowego ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r, II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).
Nie są zasadne zarzuty apelacji dotyczące przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów i oparcie się w głównej mierze na zeznaniach ubezpieczonej, zainteresowanej i powołanych przez nich świadków, co doprowadziło do wadliwych ustaleń oraz dotyczące błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na przyjęciu, że E. H. pomimo zawarcia związku małżeńskiego z G. H. pozostawała we wspólnym gospodarstwie domowym z matką.
Słusznie Sąd oparł się na zeznaniach świadków: A. R., K. J., Ł. K., G. H. oraz na zeznaniach stron: E. H. i A. J..
Zeznania te są wyczerpujące, logiczne, szczegółowo opisują relacje E. H., jej matki i męża w okresie objętym sporem. Nawet sposób składania zeznań - zwięzłe i wyczerpujące odpowiedzi na szczegółowe i dociekliwe pytania Sądu pierwszej instancji i pełnomocnika ubezpieczonej, powściągliwe odpowiedzi świadków co do okoliczności konfliktów małżeńskich E. H. i jej męża, mających charakter osobisty, całkowicie budzą zaufacie co do treści składanych zeznań. Zeznania wszystkich świadków są zgodne co do istotnych okoliczności, podobnie opisują stosunki panujące w rodzinie ubezpieczonej. Pozwalają na ustalenie spójnego i niebudzącego wątpliwości stanu faktycznego sprawy. Brak jakichkolwiek argumentów, które podważałyby wiarygodność świadków.
Między innymi świadek A. R. zeznała: „z tego co wiem, nie prowadzi żadnego odrębnego gospodarstwa, kupuje razem z mamą. Myślę, że pani E. z mężem nie prowadzi osobnego gospodarstwa domowego. Razem z mamą wszystko planuje do kupna” (zeznania na rozprawie z dnia 17 grudnia 2014 r, minuty 00.06.38 – 00.16.26). Świadek K. J. zeznał: „małżonkowie po ślubie większych zakupów nie robili, tylko drobne osobiste rzeczy kupowali. Byli zależni od rodziców, nie mieli żadnej swojej własności” (rozprawa z 17 grudnia 2014 r, minuty 00.17.54 – 00.38.51).
Nie może stanowić przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów oparcie się na zgodnych i jednoznacznych zeznaniach świadków i stron, przy braku jakichkolwiek dowodów przeciwnych.
Apelujący nie przedstawił żadnych konkretnych zastrzeżeń do dowodu z zeznań świadków. Przy czym zauważyć należy, że pełnomocnik ZUS nie brał udziału w żadnej rozprawie, na której przeprowadzane były dowody osobowe.
Z zeznań świadków i stron wynika jednoznacznie, że E. H. po ślubie nie miała żadnych dochodów, mieszkała z rodzicami w ich domu, w którym nie miała wydzielonego mieszkania. W domu było wspólne wejście, wspólna kuchnia, wspólna lodówka, wspólny licznik energii elektrycznej, wody, gazu. Opłat za energię elektryczną wodę i gaz dokonywali rodzice wnioskodawczyni, a ona, jak też jej mąż, nie zwracali tych opłat. Matka wnioskodawczyni, ewentualnie z pomocą wnioskodawczyni, gotowała obiady dla wszystkich członków rodziny. Również sprzątanie mieszkania odbywało się w ten sposób, że osoba, która sprzątała, robiła to w całym mieszkaniu. Brat wnioskodawczyni podał, że jeżeli odkurzał, to robił to w całym mieszkaniu.
Mąż wnioskodawczyni prowadził działalność gospodarczą w M., ale przez krótki okres, bowiem nie przynosiła ona dochodów. G. H. nie miał środków finansowych na utrzymanie siebie i wnioskodawczyni. Z tego tytułu były nieporozumienia w małżeństwie, szczególni gdy okazało się, że wnioskodawczyni jest w ciąży i konieczne są większe środki utrzymania.
Nie podważa ustaleń o prowadzeniu wspólnego gospodarstwa domowego ubezpieczonej z jej rodzicami wskazywana przez apelującego okoliczność, że „pisma adresowane do ubezpieczonej na adres ul. (...), M. odbierał mąż ubezpieczonej”. Nie były sprzeczne wyjaśnienia ubezpieczonej, że mieszkała z mężem i rodzicami oraz że mieszkała z rodzicami. W początkowym okresie jej małżeństwa mąż czasem mieszkał z ubezpieczoną, a czasem wyprowadzał się do ojca do Ł. i tam mieszkał przez pewne okresy. Konflikty małżeńskie ubezpieczonej opisywali zgodnie świadkowie. Nawet jednak gdy G. H. mieszkał z żoną i teściami, to nie prowadził odrębnego gospodarstwa domowego z żoną, tylko dołączał do gospodarstwa domowego żony i jej rodziców.
Faktycznie wnioskodawczyni i jej mąż byli w przeważającej części na utrzymaniu jej rodziców. Stan taki trwał od samego zawarcia związku małżeńskiego przez wnioskodawczynię. Dopiero, gdy wnioskodawczyni podjęła współpracę przy działalności gospodarczej matki, przyczyniała się do dochodów gospodarstwa domowego wspólnego z rodzicami.
Trafnie powołuje się organ rentowy na orzecznictwo Sądu Najwyższego. Tezy cytowanych orzeczeń w żadnym razie nie przeczą prawidłowym ustaleniom Sądu pierwszej instancji.
Słusznie podnosi apelujący, że cechami charakterystycznymi dla prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego może być udział i wzajemna, ścisła współpraca w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, niezarobkowanie i pozostawanie w związku z tym na całkowitym lub częściowym utrzymaniu osoby, z którą się gospodarstwo domowe prowadzi, a wszystko to dodatkowo uzupełnione cechami stałości, które tego typu sytuację charakteryzują.
Właśnie takimi cechami charakteryzowały się stosunki między E. H. a jej matką, w szczególności ubezpieczona była na utrzymani rodziców, co wynika z prawidłowych, szczegółowych ustaleń Sądu pierwszej instancji.
Apelujący przytacza też stanowisko Sądu Najwyższego, że dla określenia wspólności gospodarstwa domowego duże znaczenie mają stosunki finansowe łączące osoby, które prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Istotne pozostaje, czy te osoby tworzą wspólny budżet domowy. W niniejszej sprawie budżet wnioskodawczyni i jej matki był wspólny. Bez wspólności z budżetem matki (przy niewielkim wkładzie do tego budżetu) wnioskodawczyni nie mogłaby się utrzymać.
ZUS cytuje, że ,,pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym zależy od okoliczności konkretnego przypadku, przy czym sam fakt wspólnego zamieszkiwania nie może mieć decydującego znaczenia”.
Należy się z zgodzić z takim stanowiskiem, a okoliczności konkretnego przypadku niniejszej sprawy w sposób oczywisty wskazują na prowadzenie przez wnioskodawczynię wspólnego gospodarstwa domowego z matką, i nie wynika to jedynie z faktu wspólnego zamieszkiwania.
Również wiedza i doświadczenie życiowe, na które powołuje się apelujący, pozwalają na konstatację, że rodzice często biorą na utrzymanie dorosłe dziecko (również małżonka dziecka) nieposiadające pracy, własnego mieszkania, własnych pieniędzy. Skutkiem takiej sytuacji jest to, że dziecko jest we wspólnym gospodarstwie domowym z rodzicami.
Wnioskodawczyni była w spornym okresie osobą współpracującą z osobą prowadzącą działalność gospodarczą w rozumieniu art. 8 ust. 11 ustawy z dnia 13 października 1998 r o systemie ubezpieczeń społecznych (aktualnie tekst jedn. Dz. U. z 2015 r, poz. 121). Zgodnie z tym przepisem, za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą oraz zleceniobiorcami, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5, uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub urnowy zlecenia. Zatem powinna podlegać ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu, o czym prawidłowo orzekł Sąd Okręgowy, zmieniając zaskarżoną decyzję.
Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację: Barbara Hejwowska, Małgorzata Rokicka-Radoniewicz
Data wytworzenia informacji: