III AUa 57/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2024-12-10

Sygn. akt III AUa 57/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 grudnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący sędzia Krzysztof Szewczak

Protokolant starszy sekretarz sądowy Urszula Goluch-Nikanowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 grudnia 2024 r. w L.

sprawy M. Z. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) M. Z. (1) w D. oraz M. M.

z udziałem E. N., I. K., D. N.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym i ustalenie podstawy

wymiaru składek

na skutek apelacji M. Z. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) M. Z. (1) w D.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 23 listopada 2023 r. sygn. akt VI U 1383/19

I. oddala apelację;

II. zasądza od M. Z. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) M. Z. (1) w D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia o kosztach postępowania do dnia zapłaty.

Krzysztof Szewczak

III AUa 57/24

UZASADNIENIE

Wnioskodawca M. Z. (1), prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) M. Z. (1) z siedzibą w D., w dniu 30 sierpnia 2019 r. wniósł odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. z dnia 4 lipca 2019 r.: Nr (...), dotyczącej D. N. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1383/19), Nr (...), dotyczącej E. N. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1385/19), Nr (...), dotyczącej M. M. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1387/19) i Nr (...), dotyczącej I. K. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt 1423/19), zaskarżając je w całości i zarzucając im naruszenie:

1/ art. 6 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego poprzez podejmowanie przez organ rentowy działań w sposób sprzeczny z obowiązującymi przepisami prawa, którego to naruszania dopatruje się w uchybieniu przez organ rentowy wskazania w zawiadomieniu o zamiarze wszczęcia kontroli oraz w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli, w ramach wskazania „zakresu przedmiotowego kontroli”, okresu objętego kontrolą, tj. okresu za jaki miał być kontrolowany;

2/ art. 8 k.p.a. poprzez:

a/ prowadzenie postępowania w sposób niebudzący zaufania jego uczestników do władzy publicznej, którego to naruszania dopatruje się w uchybieniu przez organ rentowy wskazania w zawiadomieniu o zamiarze wszczęcia kontroli oraz w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli, w ramach wskazania „zakresu przedmiotowego kontroli”, okresu objętego kontrolą, tj. okresu za jaki miał być kontrolowany,

b/ brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całego materiału dowodowego oraz brak podjęcia wszelkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez organ rentowy, że w przedmiotowej sprawie zachodzą podstawy do ustalenia, iż zainteresowani podlegają w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu z tytułu umów łączących ich z firmą PPHU (...) M. Z. (1),

c/ brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całego materiału dowodowego oraz brak podjęcia wszelkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez organ rentowy, że umowy łączące w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach zainteresowanych z firmą PPHU (...) M. Z. (1) nie stanowiły umów o dzieło, lecz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu;

d/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, iż zainteresowani zobowiązani byli do starannego wykonania czynności na podstawie zawartych umów, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, że czynności zainteresowanych polegały na skomponowaniu określonych wianków i bukietów, tj. osiągnięcia określonego rezultatu,

e/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnej kwalifikacji umów o wykonanie konkretnego zadania, skomponowania wianków i bukietów, jako umów starannego działania, podczas gdy rezultat powstały w wyniku podjętych w tym celu czynności podlegał „wydaniu” i „odebraniu” oraz zamawiający był uprawniony do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady,

f/ błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na błędnym przyjęciu przez organ rentowy, iż umowy zawarte pomiędzy nim a zainteresowanymi, wykazują i mają cechy (elementy) umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, w szczególności podnosząc ich cykliczność, że przedmiot umowy stanowią czynności zmierzające do osiągnięcia rezultatu, nie zaś sam rezultat, brak szczególnych kursów lub wykształcenia zainteresowanych, brak możliwości weryfikacji prawidłowości przedmiotu umów, znaczna liczba wianków i/lub bukietów podczas, gdy z zebranego materiału dowodowego wynika iż umowy zawierane pomiędzy nim a zainteresowanymi stanowiły umowy o dzieło, bowiem miały charakter epizodyczny, przedmiotem tych umów były wyłącznie kompozycje, mające samoistny, materialny charakter oraz ich przedmiotem było osiągnięcie określonego rezultatu, za który zainteresowani otrzymywali wynagrodzenie, dzieło podlegało przez niego weryfikacji, jak również zainteresowani ponosili odpowiedzialność kontraktową za ewentualne wady dzieła,

g/ sprzeczność istotnych ustaleń organu rentowego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na błędnym przyjęciu, że umowy zawierane między nim i zainteresowanymi nie są umowami o dzieło, ale umowami o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu;

h/ sprzeczność istotnych ustaleń organu rentowego z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu przez organ rentowy, iż cykliczność, powtarzalność zawieranych umów, wyklucza możliwość zakwalifikowania łączących go z zainteresowanymi umów, jako umów o dzieło;

3/ art. 48 ust. 3 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców w zw. z art. 92a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że organ w toku kontroli nie był zobowiązany do wskazania w zawiadomieniu o zamiarze wszczęcia kontroli, w ramach wskazania „zakresu przedmiotowego kontroli”, okresu objętego kontrolą, tj. okresu, za jaki miał być kontrolowany, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez organ rentowy, iż organ kontroli w sposób prawidłowy wskazał „zakres przedmiotowy kontroli” w zawiadomieniu o zamiarze wszczęcia kontroli;

4/ art. 49 ust. 7 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców
w zw. z art. 92a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że organ w toku kontroli nie był zobowiązany do wskazania w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli, w ramach wskazania „zakresu przedmiotowego kontroli”, okresu objętego kontrolą, tj. okresu, za jaki miał być kontrolowany, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez organ rentowy, iż organ kontroli w sposób prawidłowy wskazał „zakres przedmiotowy kontroli” w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli z 28 listopada 2018 r., 16 stycznia 2019 r., 31 stycznia 2019 r.;

5/ art. 89 ust. 1a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że organ kontroli nie był zobowiązany do wskazania w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli, w ramach wskazania „zakresu przedmiotowego kontroli”, okresu objętego kontrolą, tj. okresu, za jaki miał być kontrolowany, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez organ rentowy, iż organ kontroli w sposób prawidłowy wskazał „zakres przedmiotowy kontroli” w upoważnieniach do przeprowadzenia kontroli z 28 listopada 2018 r., 16 stycznia 2019 r., 31 stycznia 2019 r.;

6/ § 1 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu przeprowadzania kontroli płatników składek (Dz.U. 1998 r., Nr 164, poz. 1165) w zw. z art. 24 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie przez organ, że naruszone przepisy stanowią podstawę ustalenia okresu, jaki obejmowany jest kontrolą;

7/ art. 627 k.c. w zw. z art. 628 k.c. przez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że umowy zawarte pomiędzy nim a zainteresowanymi należy zakwalifikować jako umowy o świadczenie usług podczas, gdy umowy te nakładały na zainteresowanych obowiązek osiągnięcia określonego rezultatu w postaci wianków lub bukietów, a obowiązek zapłaty wynagrodzenia powstawał tylko wówczas, gdy rezultaty te zostały przez zainteresowanych osiągnięte, co całkowicie wyklucza możliwość zakwalifikowania spornych umów, jako umów o świadczenie usług, a przemawia za zakwalifikowaniem ich jako umów o dzieło, co zgodne jest z treścią tych umów oraz zamiarem stron i celem umów;

8/ art. 627 k.c. przez błędną wykładnię i uznanie, że wykonywanie przez zainteresowanych czynności polegających na stworzeniu wianków i bukietów nie doprowadziło do powstania rezultatu wymaganego dla umów o dzieło;

9/ art. 734 k.c. w zw. z art. 750 k.c. przez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że umowy zawarte pomiędzy nim a zainteresowanymi należy zakwalifikować jako umowy o świadczenie usług, podczas gdy umowy te nakładały na zainteresowanych obowiązek osiągnięcia określonego rezultatu w postaci wianków lub bukietów, a obowiązek zapłaty wynagrodzenia powstawał tylko wówczas, gdy rezultaty te zostały przez zainteresowanych osiągnięte, co całkowicie wyklucza możliwość zakwalifikowania spornych umów jako umów o świadczenie usług, a przemawia za zakwalifikowaniem ich jako umów o dzieło, co zgodne jest z treścią tych umów oraz zamiarem stron i celem umów;

10/ art. 734 k.c. w zw. z art. 750 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, polegające na przyjęciu, że łączyły go z zainteresowanymi umowy o świadczenie usług, do których mają zastosowanie przepisy dotyczące umów zlecenia, a w konsekwencji błędne zastosowanie art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych;

11/ art. 65 § 2 w związku z art. 353 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie zgodnego zamiaru i woli stron spornych umów w zakresie kwalifikacji prawnej dokonanych przez nich czynności w ramach zasady swobody umów;

12/ art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich zastosowanie, będące konsekwencją błędnego uznania, że umowy zawarte pomiędzy nim a zainteresowanymi stanowiły podstawę do objęcia ich obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym, mimo że prawidłowa analiza wszystkich faktów i okoliczności niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, iż zainteresowani stworzyli dzieło w ramach zawartych umów o dzieło, które nie podlegają tym ubezpieczeniom;

13/ art. 83 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie, będące konsekwencją błędnego przyjęcia, że zawarł z zainteresowanymi pozorne umowy o dzieło dla ukrycia umów o świadczenie usług, do których odpowiednio stosuje się przepisy o umowie zlecenia.

W konsekwencji tych zarzutów odwołujący M. Z. (1) wnosił o zmianę zaskarżonych decyzji poprzez ustalenie, że:

- D. N. w okresie od 1 października 2017 r. do 30 grudnia 2017 r.,

- E. N. w okresach: od 5 października 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. i od 2 stycznia 2016r. do 30 marca 2016r.,

- M. M. w okresach: od 1 października 2014 r. do 30 listopada 2014 r., od 2 listopada 2015 r. do 31 grudnia 2015 r., od 1 marca 2016 r. do 30 marca 2016 r., od 2 listopada 2016 r. do 31 grudnia 2016 r., od 1 października 2017 r. do 30 grudnia 2017 r. i od 1 lutego 2018 r. do 26 marca 2018 r.,

- I. K. w okresie od 1 października 2014 r. do 30 listopada 2014 r.

nie podlegały obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu wykonywania umów łączących ich z PPHU (...) M. Z. (1), ewentualnie o uchylenie zaskarżonych decyzji w całości i przekazanie spraw do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniach odwołań wskazano, że zgodną wolą stron było zawarcie umów o dzieło, a nie o świadczenie usług, czy też zlecenia. Wykonawcy wykonywali wianki i bukiety w oparciu o podpisane umowy. Umowy o dzieło można zdefiniować, jako umowy zobowiązujące do osiągnięcia w przyszłości indywidualnie oznaczonego, samoistnego, obiektywnie możliwego, a in concreto pewnego rezultatu pracy ludzkiej o charakterze materialnym (lub niematerialnym). Przedmiotem świadczenia w ramach tych umów był wyłącznie materialny rezultat pracy utrwalony w sposób zapewniający wytworzonemu dziełu samoistność. Orzecznictwo Sądu Najwyższego akcentuje, że umowa o dzieło należy do umów rezultatu, jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o dzieło, nazywaną także umową o „rezultat usługi”, co odróżnia ją od umowy o świadczenie usług, której przedmiotem jest sama usługa, polegająca na wykonywaniu określonych czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 lipca 2013 r., II UK 402/12 oraz z dnia 12 sierpnia 2015 r., I UK 389/14 i powołane w nich orzeczenia). W odniesieniu do niniejszej sprawy, tylko i wyłączenie wykonanie określonego rezultatu stanowiło realizację umów. Tak więc jego zachowanie oraz wykonujących dzieło w pełni czyniło zadość wymaganiom stawianym przez Sąd Najwyższy, dotyczącym charakteru umowy o dzieło. Stanowisko przedstawione w orzecznictwie implikuje, że w odróżnieniu od umowy o świadczenie usług, czy też zlecenia, umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, jako koniecznego do osiągnięcia realizacji przedmiotu umowy. Ponadto, powinno ono odpowiadać osobistym upodobaniom zamawiającego, przez co wskazuje się, że zostało ono wykonane na zamówienie, co pozwala na odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia, w przypadku której nabywa się dobro o cechach zaspokajających przeciętnego nabywcę. Dokonując oceny stanu faktycznego niniejszego postępowania, również rezultat działań wykonawców należy kwalifikować, jako dzieło, bowiem nie interesowała go kwestia czasu, czy dołożenia należytej staranności przez wykonawcę, ważny był jedynie rezultat w postaci ilości prawidłowo skomponowanych kompozycji. Zatem sporne umowy przyniosły konkretny rezultat w formie wykonanych bukietów i wianków i tylko ten rezultat, a nie czynności do niego prowadzące, stanowiły przedmiot umów stron, zawartych i ukształtowanych w granicach zakreślonych przez prawo, właściwość stosunku prawnego oraz zasady współżycia społecznego. Natomiast okoliczność, iż poszczególne przedmioty wykonywane były przez przyjmujących zlecenie, według dostarczonego im wzoru i do tego wzoru porównywane, nie jest argumentem odbierającym im cechy dzieła. Przyznanie przymiotu dzieła nie jest także uwarunkowane wykazywaniem się skomplikowanym charakterem, zaawansowaną konstrukcją, czy też innowacyjnością dzieła. Przy czym stopień oznaczenia, konkretyzacji dzieła zależy od stopnia jego skomplikowania. Dzieło, w rozumieniu art. 627 Kodeksu cywilnego, nie musi posiadać cech unikatowości, niepowtarzalności, czy też twórczego charakteru, w szczególności nie musi być rezultatem chronionym prawem autorskim, jako utwór lub rezultatem, którego osiągnięcie wymaga od wykonawcy posiadania specjalistycznych umiejętności. O ile dzieło niewątpliwie powinno być określonym rezultatem możliwym do zindywidualizowania już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po jego wykonaniu, o tyle nie oznacza to, aby dzieło musiało posiadać cechę oryginalności lub innowacyjności. Innymi słowy, cecha indywidualizacji, odróżnialności dzieła nie jest uzależniona od jego unikatowości, czy też niepowtarzalności. Trafne jest więc stwierdzenie, że przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia pod warunkiem, że nie budzi on wątpliwości o jakie dzieło chodzi. W niniejszej sprawie nie sposób mówić o jakichkolwiek wątpliwościach stron co do dzieła, które miało zostać wykonane przez wykonujących dzieło. Nadto, organ rentowy w swych ustaleniach w zupełności pominął fakt, że wykonywane przez wykonawców wianki i bukiety podlegały sprawdzeniu przez niego, jako zamawiającego, które następowało przy ich odbiorze. Powyższe potwierdzają zarówno jego zeznania, jak i zeznania przesłuchanych przez organ rentowy świadków. Zatem z całą stanowczością podkreślić należy, że w realiach przedmiotowej sprawy, wykonawca nie mógł uwolnić się od odpowiedzialności kontraktowej, jeżeli wskazywał, iż przy wykonaniu wianka lub bukietu dołożył należytej staranności w swych usiłowaniach zmierzających do wykonania dzieła, lecz końcowego rezultatu nie osiągnął. W pełni czyni to zadość wymogom stawianym dla umowy o dzieło, gdzie zwolnienie się dłużnika od odpowiedzialności kontraktowej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o dzieło wymaga wykazania, iż określony rezultat, jakim jest dzieło, nie został osiągnięty wskutek okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Z kolei w przypadku umowy o świadczenie usług, bądź też umowy zlecenia, wykonanie zobowiązania może nastąpić mimo nieosiągnięcia celu, dla którego zawarto umowę. Umowy kwestionowane w tej sprawie przez organ, mają zatem charakter umów o dzieło.

Od w/w decyzji odwołały się ponadto ubezpieczone, tj. od decyzji z dnia 4 lipca 2019 r.:

- Nr (...) D. N. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1384/19),

- Nr (...) E. N. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1386/19),

- Nr (...) M. M. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1388/19),

- Nr (...) I. K. (odwołanie zarejestrowano pod sygn. akt VI U 1424/19),

podnosząc w uzasadnieniach odwołań, że od samego początku wiedziały o tym, iż zawierają umowy o dzieło, że wynagrodzenie otrzymywać będą nie za poświęcony czas, a za stworzenie konkretnych wianków oraz bukietów i za umowy te nie będą odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne.

W odpowiedziach na odwołania Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. wnosił o ich oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Organ rentowy wnosił nadto o połączenie w/w spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia.

W uzasadnieniach odpowiedzi na odwołania organ rentowy podniósł, że w przypadku sporządzania dużej ilości wianków i bukietów występowała produkcja masowa, zaś osoby wykonujące bukiety czy wianki, wykonywały je zgodnie z narzuconym wzorem. Czynności te nie mogą być traktowane w charakterze dzieła, jako wytworu myśli ludzkiej, intelektu, czy też umiejętności posiadającego niezależny byt od dalszych poczynań twórcy. Do wykonania tych czynności wymagana jest staranność działania. W związku z tym umowy cywilnoprawne, nazwane przez płatnika składek umowami o dzieło, były w istocie umowami starannego działania, których celem było wykonanie określonych czynności. Wszystkie te umowy miały za przedmiot powtarzalne usługi, świadczone systematycznie, na przestrzeni dłuższego okresu. Ponadto, osoby wykonujące bukiety czy wianki nie miały specjalnego wykształcenia w tym zakresie, szkoleń lub kursów, co wskazywałoby na niepowtarzalny charakter wykonanych produktów. Organ rentowy powołał wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 marca 2017 r., II GSK 1875/15, w którym wyrażono pogląd, że jednym z kryteriów rozróżnienia umowy o dzieło od umowy zlecenia jest kryterium podmiotowe. Przyjmujący zamówienie – w przypadku umowy o dzieło – wybierany jest z uwagi na jego cechy podmiotowe, tj. odpowiedni zawód, specyficzne umiejętności, czy predyspozycje. W przypadku umowy zlecenia, cechy osobowe zleceniobiorcy nie są tak istotne i osobiste wykonanie zamówienia nie ma tak istotnego znaczenia, jak w przypadku umowy o dzieło. Zatem umowy zawarte z ubezpieczonymi były umowami o świadczenie usług, do których mają zastosowanie przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.).

Postanowieniami z dnia 27 lipca 2020r., z uwagi na łączność przedmiotową
i podmiotową spraw z wszystkich w/w odwołań, Sąd Okregowy połączył je do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia i tak połączone prowadził dalej pod sygn. akt VI U 1383/19 (postanowienia – k. 18, 28, 50, 63, 85, 97, 120, 133).

Pismem procesowym z dnia 13 maja 2021 r. pełnomocnik D. N. i I. K. cofnął wniesione przez nie odwołania. Jednocześnie wniósł o nieobciążanie ich kosztami postępowania, w szczególności z uwagi na ich sytuację materialną, jak i to, że w momencie wnoszenia odwołań nie było im znane stanowisko Sądu Apelacyjnego w Lublinie wynikające z treści wyroków zapadłych w innych, tożsamych sprawach (pismo procesowe – k. 246).

W piśmie procesowym z dnia 28 lipca 2021 r. organ rentowy wyraził zgodę na cofnięcie odwołań, podtrzymując wniosek o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (pismo ZUS – k. 254).

Postanowieniem z dnia 19 stycznia 2022r. Sąd Okręgowy w Radomiu umorzył postępowanie w sprawach D. N. i I. K. oraz zasądził od w/w na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (postanowienie – k. 278).

W toku rozprawy w dniu 23 listopada 2023 r. E. N. cofnęła odwołanie, na co pełnomocnik pozwanego organu rentowego wyraził zgodę i pozostawiła odwołanie M. Z. (1) do uznania Sądu Okręgowego, natomiast ubezpieczona I. K. przyłączyła się do odwołania M. Z. (1).

Wyrokiem z dnia 23 listopada 2023 r. Sąd Okręgowy w Radomiu oddalił odwołania M. Z. (1) i M. M. (pkt I wyroku), umorzył postępowanie z odwołania E. N. (pkt II wyroku), zasądził od M. Z. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo- Usługowe (...) M. Z. (1) w D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę 3 780 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III wyroku) oraz zasądził od M. M. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę po 1 980 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV wyroku), a także zasądził od E. N. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. kwotę po 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt V wyroku).

W uzasadnieniu tego wyroku Sąd I instancji ustalił, że Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe (...) w D. zajmuje się, m.in. wykonywaniem świątecznych ozdób dekoracyjnych z żywych i ciętych materiałów, tj. gałęzi bazi, wiśni, brzoskwini, jedliny. Działalność ta wykonywana jest okresowo, głównie od października do marca. W Przedsiębiorstwie zatrudniane były osoby do pracy za granicą, których zadaniem było ścinanie gałęzi, ich ważenie, związywanie i pakowanie. Z tymi osobami zawierano umowy zatytułowane umowami zlecenia. Zatrudniane były również osoby, które wykonywały wianki i bukiety, na podstawie umów zatytułowanych umowami o dzieło.

Płatnik składek zawarł z:

a/ D. N. umowę z dnia 1 października 2017 r., na podstawie której zainteresowana zobowiązała się do wykonania robót, polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” w terminie do 30 grudnia 2017 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem: 2 zł, 3,30 zł, 3,80 zł, 4,40 zł i 5,30 zł za sztukę bukietu bazi,

b/ E. N.:

- umowę z dnia 5 października 2015 r., na podstawie której zainteresowana zobowiązała się do wykonania robót, polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów wiśniowych i brzoskwiniowych w terminie do 31 grudnia 2015 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem za sztukę-bukiety wiśniowe mini 40-60 cm z kokardką – 1,10 zł, bukiety wiśniowe 80-110 cm – 1,90 zł i bukiety brzoskwiniowe 80-110 cm – 1,90 zł,

- umowę z dnia 2 stycznia 2016 r., na podstawie której zainteresowana zobowiązała się do wykonania robót polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów wiśniowych i brzoskwiniowych w terminie do 30 marca 2016 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem za sztukę-bukiety wiśniowe 80-110 cm – 2 zł, bukiety wiśniowe 80-110 cm – 1,90 zł i bukiety brzoskwiniowe 80-110 cm – 1,90 zł,

c/ M. M.:

- umowę z dnia 1 października 2014 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” w terminie do 30 listopada 2014 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem: 2 zł, 3 zł, 3,50 zł, 4 zł i 4,80 zł za sztukę bukietu bazi,

- umowę z dnia 2 listopada 2015 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” w terminie do 31 grudnia 2015 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem: 2 zł, 3 zł, 3,50 zł, 4 zł i 4,80 zł za sztukę bukietu bazi,

- umowę z dnia 1 marca 2016 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów wiśniowych i brzoskwiniowych w terminie do 30 marca 2016 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem za sztukę-bukiety wiśniowe 80-110 cm – 2 zł, bukiety wiśniowe 80-110 cm – 1,90 zł i bukiety brzoskwiniowe 80-110 cm – 1,90 zł,

- umowę z dnia 2 listopada 2016 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót, polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” w terminie do 31 grudnia 2016 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem: 2 zł, 3 zł, 3,50 zł, 4 zł i 4,80 zł za sztukę bukietu bazi,

- umowę z dnia 1 października 2017 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót, polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” i bukietów wiśniowych w terminie do 30 grudnia 2017 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem za sztukę-bukiety bazi – 3,30 zł, 3,80 zł, 4,40 zł i 5,30 zł, bukiety wiśniowe mini 40-60 cm – 1,20 lub 1,40 zł i bukiety wiśniowe 70-100 cm – 2,30 zł,

- umowę z dnia 1 lutego 2018 r., na podstawie której wnioskodawczyni zobowiązała się do wykonania robót, polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów wiśniowych w terminie do 26 marca 2018 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem za sztukę – bukiety wiśniowe 70-100 cm – 2,40 zł, bukiety wiśniowe extra 70 cm – 3,30 zł, bukiety wiśniowe extra 50 cm – 3 zł i bukiety wiśniowe extra 40 cm – 3 zł,

d/ I. K. umowę z dnia 1 października 2014 r., na podstawie której zainteresowana zobowiązała się do wykonania robót polegających na skomponowaniu nie mniej niż po 100 sztuk bukietów „bazi” w terminie do 30 listopada 2014 r., przy użyciu powierzonych materiałów, środków i sprzętu, stanowiących własność wykonawcy, za wynagrodzeniem: 2 zł, 3 zł, 3,50 zł, 4 zł i 4,80 zł za sztukę bukietu bazi.

Za wykonanie zgodnie z umowami określonych w nich prac ubezpieczone składały PPUH (...) rachunki.

W ramach w/w umów, ubezpieczone z dostarczonych przez płatnika składek materiałów w postaci m. in. gałązek bazi, wiśni, czy brzoskwiń, wykonywały bukiety, według ustalonego wzoru i nie mogły wprowadzać do nich żadnych zmian. W swoją pracę nie wkładały żadnej inwencji twórczej. Prace te były odtwórcze, wykonywane w miejscach ich zamieszkania, przy użyciu należących do nich narzędzi. Bukiety różniły się wysokością, ale wyglądem były do siebie zbliżone. Po sporządzeniu określonej ilości produktów, odbierał je od ubezpieczonych płatnik składek, który przed wypłaceniem wynagrodzenia sprawdzał, czy zamówienie zostało wykonane zgodnie ze zleconym wzorem i starannie. Poprawki dotyczyły głównie lepszego ułożenia.

Decyzją z dnia 4 lipca 2019 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. stwierdził, że D. N. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 1 października 2017 r. do 30 grudnia 2017 r., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług, do której należy stosować przepisy o zleceniu, u płatnika składek PPHU (...) M. Z. (1), jednocześnie ustalając podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia: emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne za grudzień 2017 r. w wysokości:

- na ubezpieczenia społeczne – 3 422,70 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 3 037,30 zł.

Decyzją z dnia 4 lipca 2019 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. stwierdził, że E. N. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach od 5 października 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. i od 2 stycznia 2016 r. do 30 marca 2016 r., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umów o świadczenie usług, do których należy stosować przepisy o zleceniu, u płatnika składek PPHU (...) M. Z. (1), jednocześnie ustalając podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia: emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne w wysokości:

a/ za grudzień 2015 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 871,60 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 773,46 zł,

b/ za styczeń 2016 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 1 900 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 1 686,06 zł,

c/ za marzec 2016 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 1 490 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 1 322,23 zł.

Decyzją z dnia 4 lipca 2019 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. stwierdził, że M. M. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 1 października 2014 r. do 30 listopada 2014 r., od 2 listopada 2015 r. do 31 grudnia 2015 r., od 1 marca 2016 r. do 30 marca 2016 r., od 2 listopada 2016 r. do 31 grudnia 2016 r., od 1 października 2017 r. do 30 grudnia 2017 r. i od 1 lutego 2018 r. do 26 marca 2018 r., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umów o świadczenie usług, do których należy stosować przepisy o zleceniu, u płatnika składek PPHU (...) M. Z. (1), jednocześnie ustalając podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia: emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne w wysokości:

a/ za listopad 2014 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 2 028,40 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 1 800 zł,

b/ za listopad 2015 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 1 442,80 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 1 280,34 zł,

c/ za grudzień 2015 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 3 638,30 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 3 228,63 zł,

d/ za marzec 2016 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 828 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 734,77 zł,

e/ za grudzień 2016 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 2 825,50 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 2 507,35 zł,

f/ za grudzień 2017 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 3 459,50 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 3 069,96 zł,

g/ za marzec 2018 r.:

- na ubezpieczenia społeczne – 732 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 649,58 zł.

Decyzją z dnia 4 lipca 2019 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. stwierdził, że I. K. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 1 października 2014 r. do 30 listopada 2014 r., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług, do której należy stosować przepisy o zleceniu, u płatnika składek PPHU (...) M. Z. (1), jednocześnie ustalając podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia: emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne za listopad 2014r. w wysokości:

- na ubezpieczenia społeczne – 912 zł,

- na ubezpieczenie zdrowotne – 809,31 zł.

W uzasadnieniach w/w decyzji organ rentowy podniósł, że w wyniku kontroli przeprowadzonej u płatnika składek ustalono, że umowy zawarte przez płatnika z ubezpieczonymi, nazwane umowami o dzieło, mają charakter umów o świadczenie usług, do których zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Zawarte umowy nie przewidywały określonego rezultatu w postaci zindywidualizowanego dzieła w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego. Na podstawie treści umów nie można bowiem uznać, że ubezpieczone zobowiązały się do wykonania jednorazowej umowy, która miała indywidualny charakter. Świadczy o tym masowa produkcja wianków. Umowy te zostały zawarte na czas określony. Gdyby istotnym przedmiotowo był sam efekt, czas ich wykonania nie byłby dla stron istotny. Umówiona praca sprowadzała się do wykonywania czynności, zgodnie z poleceniem płatnika składek i według określonego wzoru. W przypadku skomponowania wianków i bukietów nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który ma przede wszystkim skomponować bukiety i wianki. Skomponowanie ich nie może być przy tym traktowane w charakterze dzieła, jako wytworu myśli ludzkiej, intelektu, czy też umiejętności, posiadającego niezależny byt od dalszych poczynań twórcy. Do wykonania tych czynności wymagana jest staranność działania, a nie konkretny efekt. W związku z powyższym, umowy cywilnoprawne, nazwane przez płatnika składek umowami o dzieło, były w istocie umowami starannego działania, których celem było wykonanie określonych czynności. Biorąc pod uwagę ilość wykonywanych produktów, czynności te były powtarzalne w sposób ciągły i nie odróżniały się od siebie przy wykonywaniu kolejnych bukietów lub wianków. Nie można zatem przyjąć, że rezultatem zawartej umowy cywilnoprawnej było wykonanie praktycznie takich samych bukietów lub wianków w ilości od stu do nawet tysiąca sztuk. Czynności te są czynnościami faktycznymi, czynnościami starannego działania i nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny i zindywidualizowany rezultat. Dziełem nie można nazwać jakiegokolwiek rezultatu pracy polegającego, w tym przypadku, na wykonaniu określonej ilości bukietów lub wianków. Nie powinno być uznane za dzieło coś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy, gdyż wówczas zatraciłoby swój indywidualny charakter dzieła.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów. Okoliczności nimi wykazane miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dotyczyły one treści istniejących pomiędzy PPHU (...) w D. a ubezpieczonymi stosunków prawnych, ich przedmiotów, przeprowadzonej kontroli. Dokumenty te nie budziły wątpliwości stron, jak i Sądu I instancji, zarówno co do formy, jak i ich prawdziwości. Dlatego, w ocenie Sądu Okręgowego, zasługiwały one na obdarzenie ich przymiotem wiarygodności.

Przeprowadzone dowody z zeznań wnioskodawcy M. Z. (1), oraz ubezpieczonych E. N. i I. K., odnośnie okoliczności faktycznych zaistniałych w sprawie, Sąd I instancji również ocenił jako wiarygodne. Sąd Okręgowy odmówił tym zeznaniom wiary jedynie co do kwalifikowania spornych umów jako umów o dzieło.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

We wstępie do dalszych rozważań, Sąd Okręgowy podniósł, że organ rentowy jest uprawniony do badania ważności umów cywilnoprawnych. Zgodnie bowiem z art. 68 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. 2023 r., poz. 1230), zwanej dalej „ustawą systemową”, do zakresu działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych należy między innymi stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Natomiast przepis art. 83 ust. 1 ustawy daje organowi rentowemu podstawy do prowadzenia postępowania administracyjnego w przedmiocie prawidłowości zgłaszania i przebiegu ubezpieczeń społecznych, co jednoznacznie sprowadza się do badania rzeczywistej treści tytułu podlegania tym ubezpieczeniom (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 19 stycznia 2012 r., III AUa 1539/11).

Stosownie do art. 6 ust.1 pkt 4, art.12 ust.1 i art.13 pkt 2 ustawy systemowej obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy zlecenia. Ubezpieczeniom podlegają od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe zleceniobiorców stanowi przychód, w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, jeżeli w umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy k.c. o zleceniu, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo (art. 18 ust. 1 i 3 oraz art. 20 ust. 1 ostatnio powołanej ustawy).

Sąd Okręgowy wskazał, że bezspornym jest, iż w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach płatnik składek M. Z. (1) zawarł z D. N., E. N., M. M. i I. K. umowy, które zatytułował umowami o dzieło.

W sprawie niniejszej sporne pozostawało ustalenie charakteru prawnego tych umów, a konkretnie, czy umowy te należało uznać za umowy o dzieło, zgodnie z przyjętym przez odwołującego nazewnictwem, czy też za umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, jak podnosił organ rentowy w zaskarżonych decyzjach. Od tego ustalenia zależał bowiem obowiązek odwołującego się M. Z. (1) jako płatnika, to jest obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne.

W myśl art. 353 1 k.c., który wyraża zasadę swobody umów, stronom umów przyznaje się możliwość ułożenia stosunku prawnego wedle swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku prawnego oraz zasadom współżycia społecznego.

Zgodnie z kodeksową definicją umowy o dzieło, zawartą w art. 627 k.c., przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Natomiast w myśl przepisu art. 734 § 1 k.c., stanowiącego definicję zlecenia, przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do pokrewnych do zlecenia umów o świadczenie usług (art. 750 k.c.) stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Dokonując porównania wskazanych regulacji prawnych dotyczących obu rodzajów umów wskazać należy, iż mogą być one zaliczone do umów o świadczenie usług w szerokim znaczeniu. Różnią się one jednak w zakresie podstawowych elementów konstytutywnych stanowiących o istocie umowy ( essentialia negotii). Podstawową cechą umowy o dzieło, nazywanej inaczej umową rezultatu, jest określenie dzieła – przyszłego wytworu, który w momencie zawarcia umowy nie istnieje, natomiast ma powstać w ściśle określonej przyszłości. Przyszły rezultat stanowiący przedmiot umowy o dzieło musi być z góry przewidziany i określony, przy użyciu w szczególności obiektywnych jednostek metrycznych, przez zestawienie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków czy też przez opis. Oznaczenie dzieła może także nastąpić przez odwołanie się do obowiązujących norm lub standardów, ewentualnie do panujących zwyczajów. Zatem nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 kwietnia 2013 r., III AUa 1651/12, LEX nr 1321907). Przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem, że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Zgodnie z trafnym w tym zakresie stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 5 marca 2004 r., I CK 329/03 (LEX nr 599732) „zasadniczy w tej materii przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.)”. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. W przypadku rezultatu materialnego, samoistną wartością, dla której osiągnięcia strony zawarły umowę o dzieło jest konkretna rzecz. Rezultat umowy o dzieło powinien być obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Starania przyjmującego zamówienie mają doprowadzić w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Przedmiotem świadczenia przyjmującego zamówienie jest wykonanie dzieła, które może polegać na stworzeniu dzieła lub przetworzeniu dzieła do takiej postaci, w jakiej poprzednio nie istniało. Istotną cechą omawianej umowy jest, że między jej stronami nie występuje jakikolwiek stosunek zależności lub podporządkowania.

Sąd Okręgowy dalej wskazał, że drugą konstruktywną cechą umowy o dzieło jest jej odpłatność, co wynika wprost z definicji umowy, zgodnie z którą, zamawiający dzieło zobowiązuje się do zapłaty wynagrodzenia, przy czym wysokość wynagrodzenia w umowie o dzieło, zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 307/03 (LEX nr 602087), nie jest cechą przedmiotowo istotną tej umowy, a w braku jego określenia w postanowieniach umownych, stosuje się art. 628 k.c.

W odróżnieniu od umowy o dzieło, w umowie zlecenia, nazywanej umową starannego działania, osiągnięcie rezultatu nie jest elementem koniecznym, a jedynie wynikiem podjętego działania. Tym samym w przypadku umowy zlecenia ocenie podlega nie konkretnie osiągnięty cel, ale czynności zmierzające do jego osiągnięcia oraz staranność ich wykonania. Do najczęściej akcentowanych w orzecznictwie cech umowy zlecenia, jako rodzącej zobowiązanie starannego działania, odróżniających ją od umowy o dzieło, stanowiącej podstawę powstania zobowiązania rezultatu, należą: brak konieczności osiągnięcia konkretnego i sprawdzalnego rezultatu, co do zasady obowiązek osobistego wykonania umowy, element osobistego zaufania między stronami, fakt, że dołożenie należytej staranności i mimo to nieosiągnięcie zamierzonego skutku nie może stanowić niewykonania zobowiązania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 września 2012 r., III AUa 330/12, LEX nr 1217746), ocena wykonania umowy zlecenia przez pryzmat czynności zmierzających do osiągnięcia celu oraz staranności ich wykonania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 maja 2012 r., III AUa 267/12, LEX nr 1220392).

Rozróżniając umowy zlecenia od umów o dzieło należy podkreślić, iż w obu umowach inaczej rozkłada się ryzyko wykonania i jakości usługi. W umowie o dzieło przyjmujący zamówienie odpowiada za osiągnięcie rezultatu i jego jakość. Stąd też, za Sądem Najwyższym przyjmuje się, iż rezultat umowy o dzieło musi być sprawdzalny, czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 403/12, LEX nr 1341643). W przypadku natomiast umów zlecenia, odpowiedzialność kontraktowa przyjmującego zlecenie powstanie wówczas, gdy przy wykonaniu zlecenia nie zachował wymaganej staranności, niezależnie od tego, czy oczekiwany przez dającego zlecenie rezultat nastąpił, czy też nie.

Oceniając charakter spornych umów, Sąd Okręgowy stwierdził, że były to umowy o świadczenie usług, do których należy stosować przepisy dotyczące umowy zlecenia, zgodnie z art. 750 k.c. Odesłanie to znajduje zastosowanie wówczas, gdy przedmiotem umowy jest dokonywanie czynności faktycznych, a umowa nie jest unormowana w przepisach dotyczących innych umów nazwanych jak umowy o dzieło, agencyjnej, komisu itp. Umowy o świadczenie usług charakteryzują się tym, że ich przedmiotem jest świadczenie usług, jednej lub większej – określonej liczby usług, bądź stałe świadczenie usług określonego rodzaju. Umowy takie mogą mieć charakter odpłatny bądź nieodpłatny i są umowami konsensualnymi. Stosunek między stronami umowy o świadczenie usług jest oparty na wzajemnym zaufaniu i z uwagi na to umowy te wymagają osobistego wykonania przez usługodawcę. Brak zaufania uzasadnia wypowiedzenie umowy o świadczenie usług zawartej na czas oznaczony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 września 2008 r., I ACa 84/08, LEX nr 509763).

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, nazwa umowy nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6 czerwca 2012 r., III AUa 377/12, LEX nr 1213800).

Sąd I instancji podniósł, że analizując okoliczności zawarcia i faktycznego wykonywania umów łączących odwołującego się M. Z. (1) z ubezpieczonymi, doszedł do jednoznacznych wniosków, że spornych umów nie sposób uznać za umowy o dzieło.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że przedmiot umów nie miał charakteru zindywidualizowanego, aby móc uznać, że stanowił on dzieło w rozumieniu kodeksu cywilnego. W treści umów brakowało istotnych parametrów wykonania powierzonej pracy, co jest o tyle istotne, że umowa o dzieło jako umowa rezultatu musi zawierać kryteria, w oparciu o które możliwa będzie weryfikacja jej wykonania.

Do wykonania dzieła wymaga się zwykle posiadania określonych kwalifikacji, umiejętności, tymczasem charakter czynności wykonywanych przez ubezpieczonych wskazywał, że takie specjalne kwalifikacje nie były potrzebne, gdyż były to proste, nieskomplikowane, powtarzające się prace, polegające w szczególności na pracach związanych z wykonywaniem bukietów lub wianków według przedłożonego wzoru, co zresztą potwierdził sam odwołujący M. Z. (1) w swoich zeznaniach. W judykaturze ukształtowany jest zaś pogląd, że szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu np. w postaci wykonania bukietu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Tego rodzaju czynności są charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie: z dnia 2 czerwca 2015 r., III AUa 760/14 oraz z dnia 4 lutego 2014 roku, III AUa 333/13).

W okolicznościach sprawy niniejszej czynności wykonywane przez ubezpieczonych nie prowadziły do samoistnego, zindywidualizowanego rezultatu. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 stycznia 2017 r., II UK 639/15 (LEX nr 2254794), zakres zamówienia, bez dookreślenia jego szczegółów, przez przekazanie szablonu, obliguje do wytworzenia wielu rzeczy określonego gatunku, które z racji powtarzalności jak i sposobu ich wytworzenia, nie prowadzą do powstania dzieła (dzieł) w rozumieniu art. 627 k.c. Sam fakt zachowania standardów produkcji, polegający w rozpoznawanych sprawach na odwzorowywaniu pokazanego gotowego produktu (jego odwzorowywanie), jego zwielokrotnienie, akcentują rolę czynności, a nie jej rezultat (por. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z dnia 26 września 2019 r., III UK 252/18 oraz z dnia 26 stycznia 2017 r., II UK 639/15).

W umowach nie wskazano na cechy indywidualizujące poszczególne wyroby. Tymczasem zakres zamówienia, bez dookreślenia jego szczegółów, przez zaprezentowanie gotowego wyrobu i pokazanie sposobu jego wykonania, obligował do wytworzenia wielu rzeczy określonego gatunku. Czynności były powtarzalne, a do tego cechowała je pewna ciągłość i systematyczność. Nie chodzi tu o sam czas trwania umów, lecz o zespół czynności tożsamych, jakie wykonywali wnioskodawcy, mające odwzorować określony wyrób.

Działalność płatnika składek polegała na seryjnej produkcji wianków i bukietów. Przedmiotem umów zawieranych z odwołującymi nie było wykonanie wianka lub bukietu o zindywidualizowanych parametrach, dostosowanych do potrzeb konkretnego zamawiającego, lecz wytworzenie – według pokazanego wzoru i sposobu i z dostarczonych przez zlecającego materiałów – umówionej ilości rzeczy określonego gatunku. Tego rodzaju czynności, do których wykonywania zobowiązali się zainteresowani, z racji swej powtarzalności i sposobu ich realizacji nie prowadzą do powstania dzieła (dzieł) w rozumieniu art. 627 k.c.

Z zeznań płatnika składek M. Z. (1) oraz ubezpieczonych E. N. i I. K. wynikało, że przedmiotem umów było wykonywanie bukietów, które sprowadzało się do przygotowania kawałków gałązek podobnej długości i związania ich ze sobą. M. Z. (1) dostarczał im materiały i pokazywał, jak ma wyglądać bukiet, jak należy go wykonać. Przywoził im bukiet na wzór, który należało odtworzyć. Były to typowe bukiety, niczym nie wyróżniające się od innych tego typu dostępnych na rynku. Płatnik składek sprawdzał jedynie staranność ich wykonania.

W zawartych umowach brak było bliższego określenia dzieła. Stąd niemożliwe jest określenie indywidualnie i noszącego cechy samoistności dzieła, które zostało wykonane przez daną osobę, a co za tym idzie niemożliwe jest określenie czy dana osoba wykonała dzieło w sposób prawidłowy. W konsekwencji nie można obciążyć jej odpowiedzialnością za wadliwe wykonanie pracy. Brak zaś możliwości poddania czynności sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych jednoznacznie przesądza o braku rezultatu. Nie przeczył temu fakt zwracania wyrobów do poprawy w przypadku gdy M. Z. (1) nie był z nich zadowolony.

Cechą umowy o dzieło jest ponadto szeroka autonomia co do czasu, miejsca
i metodologii wykonania dzieła. Tymczasem w stosunkach łączących ubezpieczone z platnikiem składek M. Z. (1) brak było swobody i samodzielności przy wykonywaniu przedmiotowych prac. Ich praca polegała bowiem na odtworzeniu modeli wianków lub bukietów bez możliwości jakiejkolwiek ingerencji. Ponadto prace ubezpieczonych były kontrolowane przez płatnika składek. Okoliczności takie wynikają jednoznacznie z zeznań tak płatnika składek, jak i ubezpieczonych.

Stosunek wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania ciągłego, trwałego, a stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku. Tymczasem płatnik składek zawierał z ubezpieczonymi umowy o powtarzające się czynności.

W kontekście przytoczonych na wstępie rozważań, przepisów, ukształtowanej na ich tle judykatury oraz powołanych okoliczności faktycznych, Sąd Okręgowy stwierdził, że brak jest podstaw do uznania, że sporne umowy miały charakter umów o dzieło, bowiem całokształt okoliczności sprawy przemawia za uznaniem tych umów za umowy o świadczenie usług, od których istnieje obowiązek odprowadzania składek na ubezpieczenia wskazane w zaskarżonych decyzjach.

W konsekwencji powyższego Sąd Okręgowy uznał, iż zaskarżone decyzje organu rentowego obejmujące D. N., E. N., M. M. i I. K. obowiązkiem ubezpieczeń społecznych w spornych okresach wykonywania umów o świadczenie usług, są prawidłowe.

Sąd I instancji dodał, że określona w art. 353 1 k.c. zasada swobody umów doznaje ograniczeń w sytuacji, gdy treść lub cel stosunku prawnego sprzeciwia się właściwości stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. W sprawie niniejszej stosunek prawny wynikający ze spornych umów niewątpliwie został ułożony w sposób sprzeciwiający się naturze umowy o dzieło, o czym mowa powyżej. Swoboda stron w odniesieniu do sfery ubezpieczenia społecznego doznaje dodatkowo ograniczeń. Domeną ubezpieczeń społecznych są przepisy bezwzględnie obowiązujące, których wolą stron nie można wyłączyć, czy też ograniczyć, czego przykładem jest kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu, które istnieje z mocy prawa i mocą czynności prawnej nie można zniwelować powstających na tym tle obowiązków.

Prawidłowo również w zaskarżonych decyzjach organ rentowy przyjął jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia, kwoty wyszczególnione w tych decyzjach (w tym zakresie zarówno płatnik składek, jak i ubezpieczone nie składali żadnych zarzutów).

Sąd Okręgowy zaznaczył nadto, że odwołujący się M. Z. (1) w sprawie niniejszej powoływał się na naruszenie przez organ rentowy przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.

Postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Sąd ubezpieczeń społecznych – jako sąd powszechny – może i powinien dostrzegać jedynie takie wady formalne decyzji administracyjnej, które decyzję tę dyskwalifikują w stopniu odbierającym jej cechy aktu administracyjnego, jako przedmiotu odwołania. Stwierdzenie takiej wady następuje jednak tylko dla celów postępowania cywilnego i ze skutkami dla tego tylko postępowania.
W wypadkach innych wad, wymienionych w art. 156 § 1 k.p.a. i w przepisach, do których odsyła art. 156 § 1 pkt 7 k.p.a., konieczne jest wszczęcie odpowiedniego postępowania administracyjnego w celu stwierdzenia nieważności decyzji i wyeliminowania jej z obrotu prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., I UK 252/09).

W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych postępowanie sądowe nie stanowi prostej kontynuacji postępowania administracyjnego, bowiem tylko w wyjątkowych wypadkach kontrola sądowa decyzji organu rentowego przeprowadzana jest przez pryzmat przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego. Zasadę posiłkowego stosowania Kodeksu postępowania administracyjnego w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych wyrażono w art. 180 k.p.a. Zgodnie z art. 180 § 1 k.p.a. w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych stosuje się przepisy Kodeksu, chyba że przepisy dotyczące ubezpieczeń ustalają odmienne zasady postępowania w tych sprawach. Jak stanowi art. 181 k.p.a., organy odwoławcze właściwe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych określają przepisy odrębne; do postępowania przed tymi organami stosuje się odpowiednio przepis art. 180 § 1 k.p.a. Treść tego przepisu z jednej strony oznacza przyznanie pierwszeństwa w sprawach z ubezpieczeń społecznych przepisom szczególnym, z drugiej zaś wskazuje, że postępowanie odwoławcze toczy się, poprzez zastosowanie art. 83 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, na zasadach i w trybie określonym w Kodeksie postępowania cywilnego. Jednoznacznie zatem wynika z przytoczonych regulacji, że w wymienionych sprawach pierwszeństwo w zastosowaniu mają przepisy szczególne, natomiast przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego stosuje się wtedy, gdy określonej kwestii nie normują przepisy szczególne.

Przepis art. 1 k.p.c. zawiera definicję sprawy cywilnej, która jest sprawą wynikającą ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz z prawa pracy. W rozumieniu tego przepisu (formalnoprawnym znaczeniu) sprawami cywilnymi są również sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych, a więc sprawy, w których wniesiono odwołanie od decyzji organów rentowych (art. 477 9 k.p.c.), do których przepisy Kodeksu postępowania cywilnego stosuje się z mocy ustaw szczególnych. Od momentu wniesienia odwołania do sądu rozpoznawana sprawa staje się sprawą cywilną, podlegającą rozstrzygnięciu wedle reguł właściwych dla tej kategorii. Odwołanie pełni rolę pozwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1998 r., II UKN 105/98, OSNP 1999, nr 16, poz. 529 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2006 r. I UK 314/05, OSNP 2007, nr 11-12, poz. 173). Jego zasadność ocenia się zatem na podstawie właściwych przepisów prawa materialnego. Postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się zatem na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że sąd ubezpieczeń społecznych – jako sąd powszechny – może i powinien dostrzegać jedynie takie wady formalne decyzji administracyjnej, które decyzję tę dyskwalifikują w stopniu odbierającym jej cechy aktu administracyjnego (por. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 21 listopada 1980 r., III CZP 43/80, OSNCP 1981, nr 8, poz. 142; z dnia 27 listopada 1984 r., III CZP 70/84, OSNCP 1985, nr 8, poz. 108 oraz z dnia 21 września 1984 r., III CZP 53/84, OSNCP 1985, nr 5-6, poz. 65), jako przedmiotu odwołania. Stwierdzenie takiej wady następuje jednak tylko dla celów postępowania cywilnego i ze skutkami dla tego tylko postępowania. Podzielając to stanowisko, jak i pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2002 r., II UKN 356/01 (OSNP 2004, nr 3, poz. 52), wskazać należy, że w wypadkach innych wad, wymienionych w art. 156 § 1 k.p.a. i w przepisach, do których odsyła art. 156 § 1 pkt 7 k.p.a., konieczne jest wszczęcie odpowiedniego postępowania administracyjnego w celu stwierdzenia nieważności decyzji i wyeliminowania jej z obrotu prawnego. Zgodnie z poglądem wyrażonym w przywołanym postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2002 r., II UKN 356/01, będącym wyrazem ugruntowanego już stanowiska w doktrynie i orzecznictwie, instytucja stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej nie mieści się w pojęciu „odwołania” i nie podlega normie art. 83 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Naruszenie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego nie stanowi przesłanki wzruszenia decyzji przez sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, więc także w tym aspekcie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego nie są przez ten sąd stosowane.

Decyzja organu rentowego o tyle ma znaczenie, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych przedmiot żądania (sporu) jest określony treścią tej decyzji (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 września 2000 r., II UKN 685/99, OSNP 2002 nr 5, poz. 121 oraz w postanowieniu z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNP 2000 nr 15, poz. 601).

Wskazując na powyższe, Sąd Okręgowy podkreślił, że zarzuty bazujące na wadach zaskarżonych decyzji administracyjnych i odwołujące się do uchybienia przez organ rentowy przepisom Kodeksu postępowania administracyjnego nie mogły stanowić podstawy do uznania zasadności odwołań od decyzji organu rentowego będących przedmiotem niniejszego postępowania.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., orzekł jak w punkcie I wyroku.

Na rozprawie w dniu 23 listopada 2023r. E. N. cofnęła odwołanie wniesione w sprawie niniejszej, na co pełnomocnik pozwanego organu rentowego wyraził zgodę.

Stosownie do art. 355 § 1 k.p.c., sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął pozew ze skutkiem prawnym lub, jeżeli wydanie postanowienia stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne. Wszczynające postępowanie sądowe odwołanie od decyzji organu rentowego pełni rolę pozwu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1998 r., II UKN 105/98, LEX nr 37045).

W ocenie Sądu Okręgowego, cofnięcie odwołania było dopuszczalne i zgodne z prawem, nie naruszało zasad współżycia społecznego (art. 203 § 4 k.p.c.), ani słusznego interesu ubezpieczonej E. N. (art. 469 kpc). Cofnięcie odwołania usuwa spod rozpoznania sądu procesowe roszczenia poddane pod jego osąd, czyniąc tym samym dalsze merytoryczne rozpoznanie sprawy niedopuszczalnym ( ne procedat iudex ex officio).

Mając na uwadze oświadczenie E. N. o cofnięciu odwołania oraz wyrażenie przez pełnomocnika pozwanego organu rentowego na to zgody, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. umorzył postępowanie z odwołania E. N..

Z uwagi na fakt, że połączenie spraw do rozpoznania i rozstrzygnięcia na podstawie art. 219 k.p.c. nie powoduje, że tracą one swój odrębny byt, organowi rentowemu przysługiwał w tej sytuacji zwrot kosztów procesu, na które składają się koszty zastępstwa procesowego przez radcę prawnego w każdej z połączonych spraw. Sąd I instancji zaznaczył, że w tej kategorii spraw opłaty za czynności radcy prawnego są ustalane na podstawie § 2 oraz § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2023 r., poz. 1935).

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że przedmiotem rozpoznania są odwołania od decyzji stwierdzających podleganie ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu) oraz ustalających wysokość podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia społeczne.

Wartość przedmiotu sporu wskazana w odpowiedziach na odwołania dotyczyła wyłącznie ustalenia wysokości podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia społeczne i w tym zakresie Sąd Okręgowy zastosował przepis § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2023 r., poz. 1935). W każdej ze spraw doliczono dodatkowo kwotę 180 zł wynikającą z § 9 ust. 2 w/w rozporządzenia.

Podane przez pozwanego w odpowiedziach na odwołania wartości przedmiotu sporu wynosiły odnośnie poszczególnych ubezpieczonych:

- D. N. – 1 276,91 zł,

- E. N. – 1 589,85 zł,

- M. M. – 5 581,66 zł,

- I. K. – 342 zł.

Dlatego też, stosując stawki określone w § 2 pkt 1-4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r., koszty zastępstwa procesowego w zakresie dotyczącym ustalenia podstawy wymiaru składek stanowiły odpowiednio kwoty – 900 zł, 900 zł, 90 zł i 900 zł, co daje łącznie kwotę 2 790 zł.

W związku z powyższym, stosując stawki w oparciu o § 2 pkt 1-4 w/w rozporządzenia, koszty zastępstwa procesowego w zakresie dotyczącym ustalenia podstawy wymiaru składek wynosiły kolejno kwoty – 270 zł, 900 zł, 1 800 zł i 90 zł, co daje łącznie kwotę 3 060 zł.

Dodatkowo, doliczono w każdej ze spraw koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 180 zł na podstawie § 9 ust. 2 powołanego rozporządzenia, odnośnie podlegania ubezpieczeniom społecznym, co stanowiło łączną kwotę 720 zł (180 zł x 4).

Tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III wyroku), Sąd Okregowy zasądził od Przedsiębiorstwa Produkcyjno Handlowo Usługowego (...) M. Z. (1) w D. na rzecz organu rentowego łącznie kwotę 3 780 zł (3 060 zł + 720 zł).

Mając na uwadze powołane wyżej zasady, zasądzono również (pkt IV wyroku) od odwołującej się M. M. na rzecz ZUS O/R. łącznie kwotę 1 980 zł, na którą złożyła się kwota 1 800 zł w zakresie dotyczącym ustalenia podstawy wymiaru składek, ustalona na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. 2023 r., poz. 1935) oraz kwota 180 zł, wynikająca z § 9 ust. 2 tego rozporządzenia, co do podlegania ubezpieczeniom społecznym.

W myśl art. 203 § 2 k.p.c., skutkiem cofnięcia pozwu jest to, że na żądanie pozwanego powód zwraca mu koszty procesu. Cofnięcie odwołania skutkuje co do zasady tym, że odwołujący uznawany jest za przegrywającego sprawę, a to wpływa na koszty postępowania.

Podstawowe zasady rozstrzygania o kosztach procesu, a mianowicie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu oraz zasadę kosztów niezbędnych i celowych, statuuje art. 98 kpc. Sam fakt przegrania procesu – co do zasady -stanowi podstawę do zastosowania tego przepisu, ponieważ strona przegrywająca sprawę – zarówno materialnie, jak i formalnie – niezależnie od ewentualnej winy w prowadzeniu procesu, ponosi także finansową odpowiedzialność za koszty poniesione przez przeciwnika, niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 146/11, LEX nr 1147818).

Z uwagi na fakt, iż E. N. cofnęła odwołanie, pozwanemu należało się w tej sytuacji wynagrodzenie reprezentującego go radcy prawnego określone, zgodnie z jego żądaniem, na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2023 r., poz. 1935).

Z tych względów, Sąd Okręgowy zasądził od E. N. na rzecz organu rentowego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt V wyroku).

Apelację od powyższego wyroku wniósł płatnik składek M. Z. (1). Zaskarżając wyrok Sądu I instancji w całości, apelant zarzucił mu:

I. naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia Sądu, a mianowicie:

1/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a/ brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie oraz brak podjęcia wszelkich kroków niezbędnych do dokładanego wyjaśnienia stanu faktycznego, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd I instancji, że w przedmiotowej sprawie umowy łączące w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach Zainteresowanych z firmą PPHU (...) M. Z. (1) nie stanowiły umów o dzieło, lecz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, i w konsekwencji błędnym uznaniem, że Zainteresowani podlegają w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu z tytułu umów łączących ich z firmą PPHU (...) M. Z. (1);

b/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnym uznaniu, że czynności wykonywane przez Zainteresowanych w oparciu o łączące ich z M. Z. (1) umowy stanowiły samo odwzorowanie produktu, co w ocenie Sądu świadczy o tym, iż łączące strony umowy nie są umowami rezultatu, podczas gdy każda z wykonanych kompozycji, czy to wianków czy bukietów, jako wytwór z materiałów pochodzenia naturalnego, miała swój unikalny charakter;

c/ błąd w ustalenia faktycznych przyjęty za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na błędnym uznaniu, że czynności wykonywane przez Zainteresowanych w oparciu o łączące ich z M. Z. (1) umowy, nie prowadziły do samoistnego, zindywidualizowanego rezultatu, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, że czynności podejmowane przez Zainteresowanych polegały na prawidłowym wykonaniu określonych kompozycji, prawidłowym skomponowaniu określonych wianków i bukietów tj. osiągnięciu określonego rezultatu;

d/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na błędnej kwalifikacji umowy o wykonanie konkretnego zadania – skomponowaniu wianków i bukietów – jako umowy starannego działania, podczas gdy rezultat powstały w wyniku podjętych w tym celu czynności podlegał „wydaniu” i „odebraniu”, zaś M. Z. (1), jako zamawiający, był uprawniony do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady;

e/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, iż umowy zawarte pomiędzy Zainteresowanymi, a M. Z. (1) wykazują się i mają cechy (elementy) umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, w szczególności podnosząc iż szereg powtarzających się czynności nie może być kwalifikowany jako dzieło, iż przedmiot umowy stanowią czynności proste, nieskomplikowane, niewymagające posiadania przez Zainteresowanych kwalifikacji, szczególnych kursów lub wykształcenia, brak zindywidualizowanych cech przedmioty umowy (wianków/bukietów), brak istotnych parametrów przedmiotu umowy umożliwiających weryfikację ich prawidłowości, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika iż umowy zawierane pomiędzy Zainteresowanymi, a M. Z. (1) stanowiły umowy o dzieło, bowiem umowy te miały charakter epizodyczny, przedmiotem umowy były wyłącznie kompozycje mający samoistny, materialny charakter, przedmiot umowy od wykonawcy (Zainteresowanych) wymagał pewnych umiejętności i wyobraźni, przedmiotem umowy było osiągnięcie rezultatu o określonych parametrach, za który Zainteresowani otrzymywali wynagrodzenie, dzieło podlegało weryfikacji przez M. Z. (1), jak również Zainteresowani ponosili odpowiedzialność kontraktową za ewentualne wady dzieła;

f/ wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wypływających, poprzez przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że przedmiot umowy nie miał charakteru zindywidualizowanego oraz iż brak było parametrów pozwalających na weryfikację wykonanych wianków/bukietów, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie, w tym w szczególności z zeznań M. Z. (1), Zainteresowanych oraz świadków wynika, że M. Z. przedstawiał wykonawcom, w tym Zainteresowanym wzorzec w jaki sposób dzieło winno wyglądać, jak również w treści umowy określone były parametry tego dzieła (wielkość/wysokość/średnica) pozwalające na weryfikację prawidłowości ich wykonania, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

g/ błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że jedynym kryterium determinującym umowy łączące M. Z. (1) z Zainteresowanymi jako umowy o dzieło stanowi ich nazwa, podczas gdy umowy łączące strony posiadały również w swej treści istotne elementy postanowień umowy charakterystyczne dla umowy o dzieło takie jak m.in. sposób wynagradzania Zainteresowanych za prawidłowo wykonany wianek/bukiet (za sztukę), a nie za czas poświęcony na jego wykonanie lub próby wykonania, dostarczenie materiału przez Odwołującego, dokonywanie kontroli prawidłowości wykonanych wianków/bukietów, określenie parametrów dzieła w sposób adekwatny do stopnia jego skomplikowania i w konsekwencji pominięcie przez Sąd tychże elementów umowy skutkowało błędnym uznaniem, że umowy te nie stanowią umów o dzieło, lecz umowy o świadczenie usług, do których zastosowanie maja przepisy o zleceniu;

h/ brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, tj. z pominięciem jego istotnej części w postaci zeznań świadków w zakresie dotyczącym sposobu wynagradzania wykonawców, w tym Zainteresowanych za wykonanie przedmiotu umowy, z których wynika iż wykonawcy otrzymywali zapłatę za wykonane wianki/bukiety (za sztukę), a nie za próby ich wykonania, czy też czas poświęcony na ich komponowanie, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

i/ wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, poprzez ustalenie, że Odwołujący dokonywał zwrotu przedmiotu umowy w sytuacji, gdy M. Z. (1) nie był z nich zadowolony, podczas gdy z zeznań Odwołującego wynika, że jeśli nie były one (wianki/bukiety) wykonane zgodnie z ustaleniami, to Odwołujący zostawiał je do poprawy, bukiety nie były zgodne jeśli były zbyt duże, zbyt małe, za słabo związane, kiedy rozpadały się, kiedy wykonujący w trakcie komponowania uszkadzali gałęzie i bukiet zawierał połamane gałązki, bądź w przypadku bukietów z bazi, niewyłuskane – zakryte „kotki”. W przypadku wianków nieakceptowalne były sytuacje gdy spomiędzy gałązek jedliny widać było słomiane obręcze, lub gdy widoczny był drut za pomocą którego gałązki jedliny były mocowane do słomianej obręczy. Błędem było nieprawidłowe przycięcie i ułożenie gałązek przez co wianek był zbyt obfity, bądź zbyt długie gałązki nie tworzyły okręgu i zbyt mocno wystawały poza obrys wianka, tym samym nie sposób uznać że kwalifikacja przedmiotu umowy pod względem wad sprowadzała się do niezadowolenia Odwołującego;

j/ wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, poprzez przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że przedmiot umowy nie wymagał posiadania umiejętności, bowiem stanowiły go proste, nieskomplikowane powtarzalne czynności według wzoru, podczas gdy w zgromadzonym materiale dowodowym brak jest dowodów pozwalających na wyprowadzenie tego wniosku, a w szczególności wniosek taki nie wynika z zeznań Odwołującego oraz jest sprzeczny z zeznaniami świadka E. P. i L. P., co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

k/ wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających poprzez przyjęcie, że Zainteresowani nie posiadali swobody i samodzielności podczas wykonywania przedmiotu umowy, podczas gdy ze zgromadzonego materiału w sprawie, a w szczególności z zeznań świadków wynika iż Zainteresowani, tak jak i pozostali wykonawcy samodzielnie decydowali o czasie w jakim kreowali bukiety/wiązanki, zaś tworzone kompozycje wykonywali zgodnie ze swoim zmysłem estetycznym, wyobraźnią i umiejętnościami, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

l/ wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających poprzez przyjęcie, że prace Zainteresowanych były kontrolowane przez Odwołującego, podczas gdy z zeznań zarówno Odwołującego jak i świadków wynika, że Odwołujący dokonywał kontroli skomponowanych wianków i bukietów na etapie ich odbioru w zakresie istnienia ewentualnych wad, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

m/ błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że przedmiotem umów zawieranych z zainteresowanymi nie było wykonanie bukietu lub wianka o zindywidualizowanych parametrach, dostosowanych do potrzeb konkretnego zamawiającego lecz wytworzenie umówionej ilości rzeczy określonego gatunku, co w konsekwencji skutkowało błędnym uznaniem przez Sąd, że łączące strony umowy nie stanowiły umów o dzieło;

n/ sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na błędnym przyjęciu, że umowy zawierane między Zainteresowanymi i M. Z. (1) nie są umowami o dzieło ale umowami o świadczenie usług do których stosuje się przepisy o zleceniu;

o/ sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego polegającą na błędnym przyjęciu przez Sąd, że szereg powtarzających się czynności wyklucza możliwość zakwalifikowania łączących Zainteresowanych z M. Z. (1) umów jako umowy o dzieło;

2/ art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez odmowę zawieszenia postępowania do czasu prawomocnego zakończenia postępowania przed Sądem Najwyższym w przedmiocie rozpoznania skargi nadzwyczajnej złożonej przez Rzecznika Małych i Średnich (...), sygn. akt I NSNc/76/22, mimo że postępowanie to do dnia dzisiejszego nie zostało prawomocnie zakończone, a w ocenie Odwołującego jego wynik ma wpływ na zaskarżone decyzje;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1/ art. 68 w związku z art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że organ rentowy ma uprawnienia do ważności umów cywilnoprawnych, podczas gdy z brzmienia tych przepisów uprawnienie organu rentowego w tym zakresie nie wynika;

2/ art. 627 k.c. w związku z art. 628 k.c. przez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że umowy zawarte między M. Z. (1) a Zainteresowanymi należy zakwalifikować jako umowy o świadczenie usług, podczas gdy umowy te nakładały na Zainteresowanych obowiązek osiągnięcia określonego rezultatu w postaci wianków lub bukietów, a obowiązek zapłaty wynagrodzenia powstawał tylko wówczas, gdy rezultaty te zostały przez Zainteresowanych osiągnięte, co całkowicie wyklucza możliwość zakwalifikowania spornych umów jako umowy o świadczenie usług, a przemawia za zakwalifikowaniem ich jako umowy o dzieło, co zgodne jest z treścią tych umów oraz zamiarem stron i celem umowy;

3/ art. 627 k.c. przez błędną jego wykładnię i uznanie, że za dzieło nie można uznać czegoś co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy, jednocześnie wskazując, że dzieło nie musi być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, i w konsekwencji błędnym uznaniu, że wykonywanie przez Zainteresowanych czynności polegających na stworzeniu wianków i bukietów nie doprowadziło do powstania rezultatu wymaganego dla umowy o dzieło;

4/ art. 734 k.c. w związku z art. 750 k.c. przez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że umowy zawarte pomiędzy M. Z. (1), a Zainteresowanymi należy zakwalifikować jako umowy o świadczenie usług, podczas gdy umowy te nakładały na Zainteresowanych obowiązek osiągnięcia określonego rezultatu w postaci wianków lub bukietów, a obowiązek zapłaty wynagrodzenia powstawał tylko wówczas, gdy rezultaty te zostały przez zainteresowanego osiągnięte, co całkowicie wyklucza możliwość zakwalifikowania spornych umów jako umowy o świadczenie usług, a przemawia za zakwalifikowaniem ich jako umowy o dzieło, co zgodne jest z treścią tych umów oraz zamiarem stron i celem umowy;

5/ art. 734 k.c. w związku z art. 750 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie, polegające na przyjęciu, że M. Z. (1) łączyły z Zainteresowanymi umowy o świadczenie usług, do których mają zastosowanie przepisy dotyczące umowy zlecenia, a w konsekwencji błędne zastosowanie art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych;

6/ art. 65 § 2 w związku z art. 353 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie zgodnego zamiaru i woli stron spornej umowy w zakresie kwalifikacji prawnej dokonanej poprzez nie czynności w ramach swobody umów;

7/ art. 353 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji błędne uznanie, że stosunek prawny zawarty w spornych umowach został ułożony w sposób sprzeciwiający się naturze umowy o dzieło;

8/ art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich zastosowanie będące konsekwencją błędnego uznania, że umowy zawarte pomiędzy M. Z. (1), a Zainteresowanymi stanowiły podstawę do objęcia ich obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym, mimo że prawidłowa analiza wszystkich faktów i okoliczności niniejszej sprawy, prowadzi do wniosku, że Zainteresowani w ramach łączących ich z M. Z. (1) umów wytwarzali dzieło i w związku z tym umowy łączące strony jako umowy o dzieło nie podlegają tym ubezpieczeniom.

W konsekwencji tych zarzutów M. Z. (1) wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, że:

D. N. w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu wykonywania umowy łączącej ją z PPHU (...) M. Z. (1);

I. K. w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu wykonywania umowy łączącej ją z PPHU (...) M. Z. (1);

M. M. w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu wykonywania umowy łączącej ją z PPHU (...) M. Z. (1);

E. N. w okresach wskazanych w zaskarżonej decyzji nie podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu z tytułu wykonywania umowy łączącej ją z PPHU (...) M. Z. (1);

Apelant wnosił nadto o zasądzenie od organu rentowego na jego rzecz kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. wnosił o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Płatnik składek M. Z. (1) w piśmie procesowym z dnia 4 grudnia 2024 r. zatytułowanym: „Uzupełnienie stanowiska odwołującego się M. Z. (1) wyrażonego we wniesionej apelacji” (k. 406-422) wnosił nadto o zbadanie przez Sąd Apelacyjny z urzędu, czy zaskarżony wyrok został wydany w warunkach nieważności postępowania spowodowanej tym, że skład orzekający Sądu I instancji był sprzeczny z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. Tej sprzeczności składu orzekającego sądu z przepisami prawa apelant upatrywał w tym, że skład Sądu I instancji tworzyła sędzia Aneta Niesłuchowska-Paluch, która została powołana do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Okręgowego w Radomiu na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2018 r., poz. 3). Płatnik składek powołał przy tym kilka orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz uchwałę trzech Izb Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r., (...). Załączył do powyższego pisma procesowego kopię uchwały Krajowej Rady Sądownictwa Nr (...) z dnia 29 kwietnia 2021 r. o przedstawieniu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o powołanie Pani A. P. do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego sądu okręgowego w Sądzie Okręgowym w Radomiu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, ponieważ nie zostały w niej przedstawione zarzuty skutkujące zmianą lub uchyleniem zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własne, zarówno poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, czyniąc je, stosownie do art. 387 § 2 1 k.p.c., podstawą własnego rozstrzygnięcia, wobec czego zbędne jest ponowne ich przedstawianie.

Co prawda zarzut nieważności postępowania z przyczyny wskazanej w art. 379 pkt 4 k.p.c., tj. sprzeczności składu sądu orzekającego z przepisami prawa, został przedstawiony przez apelanta dopiero w piśmie procesowym z dnia 3 grudnia 2024 r., złożonym w dniu rozprawy apelacyjnej (k. 406-422), a więc już po upływie określonego w art. 369 § 1 k.p.c. terminu do wniesienia apelacji, ale stosownie do art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania w każdej jego fazie (por. także uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). W związku z tym w pierwszej kolejności należy rozważyć, czy postępowanie z udziałem sędziego A. P. poprzedzające wydanie zaskarżonego wyroku dotknięte było nieważnością w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. Nieważności postępowania apelant upatrywał jedynie w tym, że tworząca skład Sądu I instancji sędzia A. P. została powołana do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego sądu okręgowego w Sądzie Okręgowym w Radomiu na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2018 r., poz. 3). Sąd Apelacyjny w pełni podziela utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że powołanie sędziego sądu powszechnego, a więc również sędziego sądu okręgowego, na wniosek aktualnie funkcjonującej Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej w trybie określonym przepisami ostatnio powołanej ustawy, nie jest okolicznością, która samodzielnie może prowadzić do przyjęcia, że postępowanie z udziałem takiego sędziego jest dotknięte nieważnością w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. (por. m.in. uchwała połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r., (...), OSNC 2020, nr 4, poz. 34; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2024 r., III USKP 116/23, LEX nr 3694949; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2024 r., II PSK 166/22, LEX nr 3668536). Odwołanie się w takim przypadku do nieważności postępowania jest możliwe tylko wówczas, gdy istnieją jeszcze inne okoliczności, poza wadliwością procesu powołania sędziego, przekonujące o naruszeniu przez dany skład sądu w okolicznościach konkretnej sprawy standardu niezawisłości i bezstronności. Apelant takich okoliczności nie przedstawił. Co istotne, nie chodzi o to, że płatnik składek M. Z. (1) takich okoliczności nie udowodnił, ale w ogóle ich nie powołał. W związku z tym jego twierdzenia o nieważności postępowania są pozbawione jakichkolwiek podstaw. Należy przy tym zauważyć, że wątpliwości apelanta odnoszące się do składu Sądu Okręgowego zostały ujawnione dopiero w piśmie procesowym złożonym w dniu 4 grudnia 2024 r., tj. w dniu rozprawy apelacyjnej. Wcześniej na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym płatnik składek M. Z. (1) nie składał wniosku o wyłączenie sędziego A. P., ani wniosku o zbadanie spełnienia przez nią wymogów niezawisłości i bezstronności (art. 42a § 3-14 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych). Prowadzi to do wniosku, że sformułowanie takich zarzutów dopiero w dniu rozprawy apelacyjnej nie wynika z przekonania apelanta o naruszeniu prawa do sądu (art. 6 Europejskiej Karty Praw Człowieka), ale z poszukiwania skutecznej podstawy podważenia zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego z uwagi na niekorzystny dla płatnika składek kierunek rozstrzygnięcia sprawy niniejszej. Takie zachowanie wyczerpuje znamiona nadużycia prawa procesowego (art. 4 ( 1) k.p.c.), tj. wykorzystania instrumentów gwarantujących realizację prawa do rozpoznania sprawy przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą niezgodnie z ich celem. Należy z całą mocą podkreślić, że o ewentualnym braku bezstronności i niezależności sądu według kryterium sposobu nominacji sędziów stanowić może nie tylko sam sposób powołania, czy działania przed jego dokonaniem, lecz całokształt okoliczności, w tym przede wszystkim zachowanie sędziego po powołaniu, w szczególności w ramach podejmowanych przez niego czynności orzeczniczych, czy relacji z władzą wykonawczą. Każdorazowo też konieczne jest istnienie w tym zakresie bezpośredniego związku tych okoliczności z rozpoznawaną sprawą. Oznacza to, że każdorazowo ocena bezstronności i niezawisłości sędziego powinna być zindywidualizowana i nie może być w istocie narzędziem podważania skuteczności powołania, swoistego „zamrożenia” inwestytury sędziowskiej, które może służyć manipulacji składami orzeczniczymi sądu.

Podsumowując tę część rozważań, należy stwierdzić, że w okolicznościach sprawy niniejszej brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż postępowanie przed Sądem I instancji dotknięte było nieważnością w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c.

Istota sporu w sprawie niniejszej, również na etapie postępowania apelacyjnego, sprowadzała się do oceny stosunków prawnych jakie łączyły M. Z. (3) z D. N., I. K., M. M. i E. N.. Dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy zasadnicze znaczenie ma odpowiedź na pytanie, czy były to umowy o dzieło, czy też umowy o świadczenie usług. Odpowiedź na tak postawione pytanie jest istotna, gdyż w aktualnym systemie prawa ubezpieczeń jedynie umowa o dzieło nie rodzi obowiązku ubezpieczenia społecznego (za wyjątkiem art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). To w oczywisty sposób powoduje, że jej koszt jest niższy od innych kontraktów, a to z kolei sprawia, że pracodawcy chętnie nawiązują stosunki prawne do wykonania różnych czynności w oparciu o umowę o dzieło.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, spór ten Sąd Okręgowy rozstrzygnął prawidłowo uznając, że umowy łączące M. Z. (3) z D. N., I. K., M. M. i E. N. były umowami o świadczenie usług, o których mowa w art. 750 k.c.

Odnosząc się do przedstawionych w apelacji zarzutów należy stwierdzić, że zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego nie mogły być uznane za uzasadnione. Przy ocenie zebranego w sprawie niniejszej materiału dowodowego Sąd Okręgowy nie dopuścił się obrazy art. 233 § 1 k.p.c., bowiem ocenił wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie niniejszej bez przekroczenia przy tym granic swobodnej oceny dowodów zakreślonych dyspozycją ostatnio powołanego przepisu. Należy przy tym podkreślić, że skuteczne postawienie przez apelanta zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami lub naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego albo nie uwzględnił wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodów, jedynie to bowiem może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04, LEX nr 174185). Nie jest zatem wystarczające dla stwierdzenia naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. samo przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich ocenie odmiennej niż ocena sądu, chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyroki: Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNP 2000, nr 19, poz. 732 oraz z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189). Apelant nie wykazał, że Sąd I instancji, dokonując oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie niniejszej, uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego.

Dodatkowo należy podnieść, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, a tak jest w przedmiotowej sprawie, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy po stronie sądu brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Sąd Okręgowy należycie wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej, a dokonana ocena przeprowadzonych dowodów jest prawidłowa i odpowiada powyższym kryteriom. W apelacji nie zostały wykazane uchybienia w rozumowaniu Sądu I instancji, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Zarzuty obrazy art. 233 § 1 k.p.c. stanowią więc jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

Nie jest również uzasadniony zarzut naruszenia art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. Oczywiście, sąd w toku rozpoznawania sprawy może zawiesić postępowanie z urzędu, między innymi wówczas, jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku innego toczącego się postępowania cywilnego. Przesłanka ta występuje jedynie wówczas, gdy obydwa postępowania toczą się z udziałem tych samych stron. Apelant nie wykazał bowiem, że orzeczenie, które zostanie wydane przez Sąd Najwyższy w sprawie sygn. akt I NSNc/76/22, będzie korzystało z tzw. rozszerzonej prawomocności. Przesłanką zastosowania przez sąd art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. jest zależność rozstrzygnięcia sprawy od wyniku innego toczącego się postępowania cywilnego. Zależność ta polega na tym, że dla rozstrzygnięcia sprawy cywilnej niezbędne jest wystąpienie określonego faktu w postaci wydania przez sąd cywilny orzeczenia rozstrzygającego określoną kwestię prejudycjalną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2005 r., V CK 407/05, LEX 462935). Należy również zwrócić uwagę na to, że zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. ma charakter fakultatywny i pozostawione jest uznaniu sądu. Wydanie postanowienia o zawieszeniu postępowania na ostatnio powołanej podstawie prawnej powinno nastąpić wówczas, gdy przemawiają za tym względy celowości i interes stron oraz występuje stosunek prejudycjalności. Oznacza to, że orzeczenie, które ma zapaść w innej sprawie, powinno stanowić przedsąd dla rozpoznawanej sprawy, a jego treść, pośrednio przez powagę rzeczy osądzonej, kształtować treść rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 r., III CSK 42/12, LEX nr 1293774). W sprawie niniejszej zależność od wyniku innego toczącego się postępowania cywilnego, w podanym wyżej znaczeniu, nie zachodzi.

Prawidłowo ustalone okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej powodują, w ocenie Sądu Apelacyjnego, że na pełną akceptację zasługuje dokonana przez Sąd Okręgowy wykładnia przepisów prawa materialnego. Za trafne nie mogą być uznane zarzuty obrazy art. 734 k.c. w związku z art. 750 k.c, art. 627 k.c. oraz art. 627 k.c. w związku z art. 628 k.c. Zdaniem Sąd Apelacyjnego, ubezpieczone D. N., I. K., M. M. i E. N. w ramach spornych umów nie przyjmowały na siebie obowiązku wykonania dzieła, lecz każda z nich zobowiązała się de facto do wykonywania w określonym czasie powtarzalnych czynności. W umowach przede wszystkim nie dokonano w sposób zindywidualizowany określenia konkretnego dzieła, a jedynie określano prace, polegające na wykonaniu określonej ilości wianków i/lub bukietów. W tym celu ubezpieczone otrzymały wzorniki wskazujące na sposób wykonania zlecenia. Należy mieć bowiem na uwadze, że stosownie do art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny, jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. Zgodnie zaś z art. 734 § 1 k.c. w związku z art. 750 k.c., przez umowę o świadczenie usług przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonych czynności faktycznych dla dającego zlecenie. Główną cechą tego stosunku cywilnoprawnego jest brak wymagania konkretnego rezultatu, a jedynie dążenie wykonawcy do jego osiągnięcia. Rezultat jest więc główną cechą odróżniającą umowę o dzieło od umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Istotnym elementem umowy określonej w art. 627 k.c. jest określenie dzieła, które ma zostać wykonane. Charakterystyczny dla umowy o dzieło rezultat umowy musi być określony przez strony już w momencie jej zawierania. Dzieło to wytwór, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (w szczególności przy użyciu jednostek metrycznych, przez porównanie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków lub też przez opis), zaś określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych – gdyż wówczas zatraciłoby ono indywidualny charakter. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednakże powinno posiadać charakterystyczne cechy, wynikające z umowy, umożliwiające zbadanie, czy zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy, lecz może także polegać na dokonaniu zmian w rzeczy już istniejącej, jej naprawieniu, przerobieniu lub uzupełnieniu albo na rozbudowie rzeczy, połączeniu z innymi rzeczami, dodaniu części składowych lub przynależności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2017 r., II UK 518/15, LEX nr 2209108). Brak wskazania kryteriów określających pożądany rezultat umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Cechą konstruktywną dzieła jest samoistność rezultatu, przez co rozumie się jego niezależność od dalszego działania twórcy. Innymi słowy, z chwilą ukończenia dzieła staje się ono odrębne od twórcy. W przypadku rezultatu materialnego, samoistną wartością, dla której osiągnięcia strony zawarły umowę o dzieło, jest konkretna rzecz. Wskazuje się również, że jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Istotą umowy o dzieło jest więc zawsze osiągnięcie umówionego przez strony konkretnego i sprawdzalnego rezultatu, a nie – jak w przypadku umowy zlecenia – staranne działanie. Zgodnie z powyższym, przyjmujący zamówienie odpowiada więc za osiągnięcie określonego efektu pracy, a rodzaj i intensywność pracy świadczonej w celu wykonania dzieła pozostają bez znaczenia dla jego odpowiedzialności umownej.

Szereg powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Wykonywanie bowiem szeregu powtarzalnych, odtwórczych czynności lub wykonywanie tych czynności w sposób ciągły jest cechą charakterystyczną dla umów zlecenia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, OSNP 2013, nr 9-10, poz. 115 oraz z dnia 25 lipca 2012 r., II UK 70/12, LEX nr 1318380). Przedmiotem umowy o dzieło nie może być osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności. Należy podkreślić, że świadczenie usług, a nie wykonanie dzieła, ma miejsce także wówczas, gdy działalność wykonawcy oparta jest na długookresowym działaniu, które polega na powtarzalnym wykonywaniu czynności związanych z bieżącą działalnością danej firmy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2011 r., II UK 315/10, LEX nr 1162195). Umowa o dzieło jest umową jednorazową, zindywidualizowanego rezultatu. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem jedynym i niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Tym niemniej, musi być wyrazem kreatywności, umiejętności, myśli technicznej, i powinno być przedmiotem sprecyzowanym co do swoich cech już w samej umowie.Należy przy tym mieć na uwadze, że nazwa umowy, z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako umowy o dzieło, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania. Zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, nie może zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego (w okolicznościach sprawy niniejszej – umowy o świadczenie usług).

Wynikająca z art. 353 1 k.c. zasada swobody umów nie ma charakteru bezwzględnego, a zadaniem sądu rozpoznającego daną sprawę jest ocena łączącego strony stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego, jak również zgodności z właściwością (naturą) stosunku prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2008 r., II CSK 28/08, LEX nr 420865).

Prawidłowo Sąd Okręgowy uznał, że czynności będące przedmiotem spornych umów „o dzieło”, zawieranych przez płatnika składek z ubezpieczonymi, nie zostały przez strony określone w sposób umożliwiający późniejszą, precyzyjną weryfikację efektów ich pracy. Sformułowania użyte na oznaczenie przedmiotu tych umów: „roboty polegające na skomponowaniu nie mniej niż 100 sztuk bukietów „bazi”, mają charakter ogólnikowy, bowiem nie wskazują na konkretne cechy „dzieł” oczekiwanych przez zamawiającego, czy też kryteriów (parametrów), według których możliwe byłoby sprawdzenie, czy rezultaty prac zainteresowanych odpowiadały oczekiwaniom płatnika składek jako zlecającego. Takich „mierników” poprawności dzieła nie wskazują sporne umowy także w ramach pozostałych uzgodnionych w nich postanowień, a wskazane w apelacji „mierniki” wprost świadczą o wymaganiu przez zamawiającego wyłącznie starannego działania i odzwierciedlenia okazanego wzoru. Apelant wskazał bowiem, że bukiet musiał odpowiadać warunkom pierwowzoru, nie mógł być za duży, ani za mały, za słabo związany, nie mógł się rozpadać, a osoby wykonujące w trakcie wiązania gałązek musiały uważać, aby ich nie uszkadzać, a w przypadku bukietów z bazi, musiały wyłuskać zakryte „kotki". Tym samym opisane czynności wymagały wyłącznie starannego wykonania podobnych bukietów, wręcz z założeniem zamawiającego braku odstępstw od okazanego wzoru. Wykonywanie bukietów sprowadzało się bowiem do przygotowania kawałków gałązek podobnej długości i związania ich ze sobą, a czasem ich ozdabiania elementami dostarczonymi przez płatnika składek. Bukiety składały się z jednakowej, ściśle określonej ilości gałązek. W przypadku natomiast wianków ubezpieczeni otrzymywali gotowe obręcze wykonane ze słomy i ich zadanie polegało na przymocowaniu do tych obręczy gałązek jedliny. M. Z. (1) dostarczał im materiały i pokazywał jak ma wyglądać taki bukiet lub wianek oraz jak należy go wykonać.

Wbrew zarzutom przedstawionym w apelacji, czynności wykonywane przez zainteresowanych nie prowadziły do stworzenia nowego, unikatowego dzieła (wytworu) o zindywidualizowanych cechach oraz właściwościach określonych w umowie, a miały jedynie na celu wykonanie nieskomplikowanych czynności fizycznych, powtarzalnych robót, zmierzających do związania przygotowanych gałązek, czy przymocowania jedliny do obręczy. Opisane wyżej czynności, już z samej ich definicji oraz charakteru, stanowiły usługi, których istotą była staranność działania, niezależnie od zakresu i techniki pracy. Ocena prawidłowości wykonania powierzonych czynności miała charakter wizualny i sprowadzała się do prostego porównania rozmiaru bukietu i trwałości wykonania. Ubezpieczone nie podpisywały protokołów odbioru wykonanych prac. Na początku tygodnia umawiały się z płatnikiem składek na wykonanie określonej ilości bukietów.

Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił okoliczność braku samodzielnego wykonywania przez ubezpieczone powierzonych im „dzieł”. Swoboda ta nie może być bowiem rozumiana, jak wskazał apelant, wyłącznie jako swoboda wyboru dni i godzin wykonywania robót i użytych narzędzi. Ubezpieczone realizowały zlecone im czynności w oparciu o przedstawiony wzór i dostarczone materiały, a nie o własne, twórcze działania. Doświadczenie, kwalifikacje i umiejętności nie miały tu znaczenia. Sposób wykonania prac nie był pozostawiony ich uznaniu, ale musiał być wykonany zgodnie z uwagami płatnika składek, co pozostaje w sprzeczności z zasadniczymi cechami umowy o dzieło, która charakteryzuje się brakiem zależności przyjmującego zamówienie od zamawiającego. Przyjmujący zamówienie wykonuje dzieło samodzielnie, a wykonawcy, gdyby chcieli, mogli przybierać sobie osoby do pomocy.

Umowa o świadczenie usług, do której odpowiednio mają zastosowanie przepisy o zleceniu, polega zaś na wykonywaniu czynności w sposób ściśle wskazany przez zlecającego usługę (art. 737 k.c.). Natomiast wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych indywidualnych kwalifikacji, umiejętności i środków. Chodzi przede wszystkim o wymóg zachowania samodzielności w wytwarzaniu dzieła, a na tej płaszczyźnie schemat i uwagi przekazywane ubezpieczonym wskazywały na brak takiej samodzielności, co zbliżało te umowy do umów o świadczenie usług. Umowa o dzieło stanowi zobowiązanie do uzyskania określonego rezultatu, który powinien być przez strony z góry określony, powinien być osiągalny i pewny oraz mieć samodzielny byt (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 2013 r., II UK 26/13, LEX nr 1379926). Z drugiej strony umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w realizacji dzieła. Nie można pominąć, że wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest ograniczone upływem czasu. Jest to zatem umowa, której cechą jest nietrwałość stosunku prawnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2012 r., II UK 308/11, LEX nr 1235841). W końcu dzieło nie musi być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać typowe, wynikające z umowy cechy, pozwalające stwierdzić, czy zostało prawidłowo wykonane. W judykaturze Sądu Najwyższego dopuszcza się określenie dzieła ogólnie, w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu reguł (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 r., I CK 329/03, LEX nr 599732). Stąd też przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień tego dookreślenia, pod warunkiem, że nie budzi wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 2013 r., II UK 115/13, LEX nr 1396411). Dzieło musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Skoro strony nie określiły w spornych umowach cech i parametrów indywidualizujących dzieła, to taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (rezultat) owych umów prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego było wykonanie określonych czynności.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd wyrażony w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11 (OSNP 2013, nr 9-10, poz. 115), że wykonanie określonej czynności lub powtarzających się czynności, bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest czynnością charakterystyczną dla umów zlecenia (art. 734 § 1 k.c.) oraz umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (art. 750 k.c.). Należy jeszcze raz z całą mocą podkreślić, zobowiązanie z art. 627 k.c. polega na wykonaniu nie jakiegokolwiek dzieła, lecz na realizacji dzieła oznaczonego. Nie ma przy tym wątpliwości, że „oznaczenie” następuje pierwotnie w trakcie formułowania postanowień umownych. Zakres zamówienia, którego przedmiotem są czynności skomponowania/ułożenia wianków i/lub bukietów, bez dookreślenia jego szczegółów, poprzez przekazanie wzornika, obliguje do wytworzenia wielu rzeczy określonego gatunku, które z racji powtarzalności, jak i sposobu ich wytworzenia, nie prowadzą do powstania dzieła (dzieł) w rozumieniu art. 627 k.c.

Istotą umowy o dzieło (art. 627 k.c.), o czym była już wyżej mowa, jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa o świadczenie usług, w świetle art. 734 § 1 k.c., jest zaś umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą. Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał, że umowa o dzieło i umowa zlecenia należą do umów o świadczenie usług, aczkolwiek ich zakresy nie są tożsame. Niewątpliwie każda umowa o dzieło należy do kategorii umów rezultatu, jednak nie każda umowa rezultatu może być podporządkowana przepisom umowy o dzieło.

Zgodnie ze stanowiskiem utrwalonym w judykaturze, jeżeli nawet celem stosunku umownego jest osiągnięcie określonego rezultatu, to nie wynika stąd jeszcze, że dłużnik zobowiązuje się taki rezultat osiągnąć. Treść zobowiązania dłużnika pozostaje bowiem w ścisłej zależności od natury stosunku prawnego. Jeżeli osiągnięcie rezultatu określonego w celu zawarcia umowy uzależnione jest także od innych, mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych, leżących poza oddziaływaniem dłużnika, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania. Tak też jest w sprawie niniejszej.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 68 w związku z art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (obecnie t.j. Dz.U. 2024 r., poz. 497 ze zm.), należy wskazać, że zgodnie z art. 68 tej ustawy, do zakresu działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych należy, między innymi, stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczeń społecznych. Sąd w sprawach o ustalenie istnienia tytułu ubezpieczenia nie może poprzestać na akceptacji oświadczeń stron umowy co do tego, jaką miały wolę przy zawieraniu umowy, skoro strony są zainteresowane określoną kwalifikacją prawną tej umowy. W ten sposób organ orzekający uchylałby się od rzetelnej kontroli decyzji poddanej pod osąd. Ustawodawca wyposażył organ rentowy w uprawnienie do prowadzenia postępowania administracyjnego w przedmiocie prawidłowości zgłaszania i przebiegu ubezpieczeń społecznych (art. 83 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), co jednoznacznie sprowadza się do badania rzeczywistej treści tytułu podlegania tym ubezpieczeniom, zatem „podporządkowanie się” w procesie odwoławczym interesowi stron umowy, w oderwaniu od rzeczywistej treści badanego stosunku prawnego, byłoby nie do zaakceptowania. W sprawie niniejszej umowy, zawarte formalnie jako umowy o dzieło, były w istocie umowami o świadczenie określonych usług. Umowy takie stanowią tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych na podstawie przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. W tym kontekście całkowicie chybiony jest przedstawiony w apelacji zarzut naruszenia art. 68 w związku z art. 83 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Ocena, czy strony zawarły określoną umowę, wymaga badania nie tylko ich woli, ale również cech konkretnej umowy. Decydujące znaczenie mają cechy zawartej umowy, a nie jej nazwa. Wola stron realizuje się przede wszystkim w faktycznych elementach umowy, w treści zobowiązania stron, a nie w nazwie umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 22 października 2014 r., III AUa 650/14, LEX nr 1540911).

Sama terminologia, jaką posługiwali się M. Z. (1) oraz ubezpieczone D. N., I. K., M. M. i E. N. w ramach spornych umów, jest bez znaczenia przy interpretowaniu i oznaczaniu faktycznego stosunku prawnego łączącego strony. Nazwa umowy nie przesądza o jej rodzaju, gdyż należy badać jej treść. Zgromadzony w sprawie niniejszej materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości odnośnie zawarcia umów, których przedmiotem było wykonanie usług.

Zarzuty obrazy przepisów art. 353 1 k.c. oraz art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. również nie mogły być uznane za trafne. Przepis art. 353 1 k.c. stanowi, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W wyroku z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 149/10 (LEX nr 677774) Sąd Najwyższy wskazał, że zasada swobody umów, o jakiej mowa w art. 353 1 k.c., nie oznacza nieograniczonej dowolności w kształtowaniu stosunku prawnego. Nakazuje dochowanie zgodności treści i celu z jego naturą, ustawą i zasadami współżycia społecznego. Z kolei w wyroku z dnia 21 grudnia 2010 r., III CSK 47/10 (LEX nr 738108) Sąd Najwyższy stwierdził, że w rozumieniu art. 65 § 2 k.c. cel umowy jest wyznaczany przez funkcję, jaką strony wyznaczają danej czynności w ramach łączących je stosunków prawnych. Jest to cel zindywidualizowany, dotyczący konkretnej umowy i znany obu stronom. Wpływa on na kształt praw i obowiązków pośrednio, jako jeden z czynników, które powinny być brane pod uwagę przy dokonywaniu wykładni. Cel nie musi być wyartykułowany w treści umowy, a może być ustalany na podstawie okoliczności towarzyszących dokonaniu czynności prawnej. Cel umowy można określić jako intencję stron, co do osiągnięcia pewnego stanu rzeczy.

Sąd I instancji nie dopuścił się również obrazy art. 353 1 k.c., bowiem nie odmówił stronom przedmiotowych umów możliwości swobodnego ukształtowania stosunku prawnego. Umowy zostały ukształtowane i realizowane zgodnie z wolą stron, jednak zostały błędnie nazwane. Należy bowiem pamiętać, że zakres swobody kontraktowej stron przy kształtowaniu stosunku prawnego, jako umowy o dzieło lub umowy o świadczenie usług, nie ma charakteru absolutnego. Wola stron wyrażona w umowie nie może być sprzeczna z ustawą (art. 58 § 1 k.c.), a swoboda stron przy zawieraniu umowy nie jest nieograniczona. Inaczej rzecz ujmując, skoro wola stron nie może zmieniać ustawy, to strony nie mogą nazwać umową o dzieło zobowiązania, którego przedmiotem nie jest dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. W konsekwencji nie doszło do naruszenia art. 65 § 2 k.c. Przepis ten nie stawia przecież na pierwszym miejscu literalnej treści umowy. Należy on do ogólnej regulacji prawa cywilnego i nie rozstrzyga sporu. Zależy od ustaleń stanu faktycznego, bo to na tej podstawie ustala się zamiar stron i cel zobowiązania. W spornych zobowiązaniach decydowała określona praca i jej efekt. Strony literalnie mogły nazwać je umową o dzieło, jednak prawidłowo Sąd I instancji ustalił, że przedmiotem umów nie było wykonywanie dzieła (dzieł). W związku z tym zarzut obrazy przepisu art. 65 § 2 k.c. nie mógł być uznany za trafny.

W konsekwencji powyższego nie mógł być znany za trafny zarzut naruszenia przepisów art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, gdyż przedmiotem ubezpieczenia jest wykonywanie pracy a nie sam umowa. W tym znaczeniu przepis art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych ma w pewnym sensie samodzielne znaczenie, ponieważ odnosi się do wykonywanej pracy i dotyczy ubezpieczenia społecznego, jako pochodnej określonego zatrudnienia, działalności, czyli gdy praca była wykonywana na podstawie umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Takie ustalenie leżało u podstaw rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku, skoro bowiem została wykluczona umowa o dzieło, to nie można w tej sytuacji stwierdzić naruszenia przepisów o ubezpieczeniu społecznym. Konsekwencją zaś zawarcia umów o świadczenie usług był obowiązek płatnika składek M. Z. (1) zgłoszenia w ramach spornych umów D. N., I. K., M. M. i E. N. do ubezpieczenia społecznego z mocy art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 18 ust. 3 w związku z art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można również uznać za prawidłowe stanowiska przedstawionego w apelacji, że skoro wynagrodzenie należne D. N., I. K., M. M. i E. N. było wypłacane przez M. Z. (1) za wykonane wianki i/lub bukiety, to strony zawarły umowy o dzieło. Nic przecież nie stało na przeszkodzie, żeby strony, zgodnie z zasadą swobody umów regulowaną w art. 353 1 k.c., ustaliły, że za każdą świadczoną usługę nie będącą dziełem, wynagrodzenie było wypłacone po jej wykonywaniu. Wynagrodzenie z umowy o dzieło generalnie określa się w sposób ryczałtowy lub kosztorysowy (art. 629-632 k.c.). W odniesieniu do umowy o dzieło wynagrodzenie jest związane z samym dziełem i jego wykonaniem, a nie z ilością, jakością i rodzajem wykonanej pracy, jak ma to miejsce w przypadku umów starannego działania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2017 r., I UK 123/16, LEX nr 2269195).

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd I instancji po przeprowadzeniu postępowania dowodowego wystarczającego dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy niniejszej, dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu dowody, które ocenił bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. Wyniki przeprowadzonego w sprawie niniejszej postępowania dowodowego nie dawały żadnych podstaw do uwzględnienia przez Sąd Okręgowy odwołań wniesionych od zaskarżonych decyzji organu rentowego.

Zaskarżony wyrok odpowiada więc prawu, a apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu, czemu Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., dał wyraz w pkt I wyroku.

O kosztach instancji odwoławczej (pkt II wyroku) Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2023 r., poz. 1935).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Sidor
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Krzysztof Szewczak
Data wytworzenia informacji: