I AGa 96/23 - wyrok Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2024-01-09

Sygn. akt I AGa 96/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2024 roku

Sąd Apelacyjny w L. I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

SSA Mariusz Tchórzewski

Protokolant

starszy protokolant sądowy Anna Kłos

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2024 roku w L. na rozprawie

sprawy z powództwa A. F.

przeciwko Przedsiębiorstwu Budowlanemu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w N.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w L. z dnia 6 marca 2023 roku sygn. akt (...)

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w N. na rzecz A. F. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono.

I AGa 96/23 UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6.03.2023 r. w sprawie (...) Sąd Okręgowy w L. zasądził od pozwanego Przedsiębiorstwa Budowlanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w N. na rzecz A. F. kwotę 93866,29 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31.01.2015 r. (pkt I), oddalając dalej idące powództwo (pkt II), rozstrzygnął o kosztach procesu pomiędzy stronami (pkt III) i nakazał zwrot niewykorzystanej zaliczki (pkt IV).

Pisemne uzasadnienie zawarte zostało na kartach 275-284 akt sprawy.

U podstaw rozstrzygnięcia zapadły następujące, podstawowe ustalenia i wnioski. Pozwana była wykonawcą umowy o roboty budowlane, a powód wykonywał na jej zlecenie i na jej rzecz prace ziemne na budowie. Z tytułu nierozliczonych robót wykonanych w 2014 r. powód nie uzyskał zapłaty kwoty, wynikającej z powykonawczego obmiaru robót i wyceny dokonanej przez biegłego z zakresu budownictwa opiniującego w sprawie. W ocenie Sądu Okręgowego świadczenie powoda miało charakter nienależny i pozwana zobowiązana jest do zwrotu wskazanej kwoty (równowartości świadczenia) na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., zaś dalej idące żądanie pozwu (w zakresie roszczeń akcesoryjnych) było niezasadne. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o zasadę z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od wyroku, w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach I i III wniosła pozwana, domagając się zmiany wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenia orzeczenia w zaskarżonej części i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania przy stwierdzeniu przez Sąd odwoławczy nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji lub przy stwierdzeniu potrzeby przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

Zarzuty apelacji są zawarte na kartach 289-297 akt sprawy, a ich szczegółowe uzasadnienie znajduje się na kartach 297-319.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelant zarzucił naruszenie przepisów procesowych: art. art. 232, 233 § 1, 278 § 1,321 § 1 w zw. z art. 187 § 1 pkt 1 i 2, 327 1 § 1, 379 pkt 5 w zw. z art. 321 k.p.c. i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, a także przepisów prawa materialnego: art. art. 6, 647 1 § 4 (w brzmieniu na dzień 24.10.2014 r.), 58 § 1, 73 § 1, 410 § 2 w zw. z art. 405, 411 pkt 1, 481 § 1 i 2 k.c.

Generalnie zarzuty sprowadzały się do zakwestionowania ustaleń i wnioskowań Sądu Okręgowego: o zawarciu przez strony ustnej umowy o podwykonawstwo w zakresie robót ziemnych wykonywanych przez powoda na rzecz pozwanej i uznaniu jej ważności w sytuacji, gdy strony zawarły wyłącznie jedną, pisemną umowę w dniu 24.19.2014 r. na zdjęcie i wywóz humusu z placu budowy, nie zawierały zaś żadnej umowy, co do wykonania wykopów przestrzennych pod budynek, wadliwego ustalenia wartości i zakresu prac wykonanych przez powoda, naruszenia praw pozwanej do obrony poprzez oparcie rozstrzygnięcia na podstawie prawnej niewskazywanej przez powoda w sytuacji, gdy powód wskazywał na umowne źródło wierzytelności, a Sąd Okręgowy ostatecznie uwzględnił powództwo na podstawie instytucji świadczenia nienależnego, zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie w sytuacji domagania się takich odsetek z ustawy z 8.03.2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, wadliwego stwierdzenia przesłanek bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanej w sytuacji, gdy prace wykonane przez powoda nie były pozwanej zlecone przez inwestora i nie miała ona roszczenia do niego o zapłatę wynagrodzenia po rozwiązaniu stosunku prawnego, końcowo zarzucając wadliwość uzasadnienia orzeczenia w stopniu nie pozwalającym na stwierdzenie, czy powództwo zostało uwzględnione w oparciu o łączącą strony umowę ustną uznaną za ważnie zawartą, czy też w oparciu o instytucję nienależnego świadczenia.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna, a zaskarżony wyrok końcowo odpowiada prawu, mimo częściowo błędnych ustaleń faktycznych i częściowej zasadności zarzutów apelacji.

Jako ewentualny wniosek środka odwoławczego sformułowano żądanie uchylenia wyroku Sądu I instancji i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania (w granicach zaskarżenia), przy czym z treści apelacji wynika podstawa tego żądania. W powiązaniu z zarzutami naruszenia przepisów postępowania strona wywodziła zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy i jego nieważności wskutek pozbawienia pozwanej możności obrony swych praw (wobec uwzględnienia powództwa na innej podstawie normatywnej, niż dochodził powód, przy braku uprzedzenia stron o takiej możliwości).

W myśl art. 386 § 2-4 k.p.c., poza wypadkami stwierdzenia nieważności postępowania, przyczyn odrzucenia pozwu lub podstaw do umorzenia postępowania, Sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy nie zachodzi żadna ze wskazanych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku. Tym samym, wniosek pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Po pierwsze, nie zachodzi w sprawie potrzeba przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, nawet apelant nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych w postępowaniu apelacyjnym i w realiach sprawy Sąd Apelacyjny, będący w polskim systemie apelacji pełnej sądem merytorycznym na równi z Sądem I instancji, miał możność dokonania oceny dowodów przeprowadzonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Po drugie, wbrew zarzutom pozwanej nie doszło w postępowaniu przed Sądem Okręgowym do naruszenia prawa strony do obrony w zarzucany sposób i ostateczne oparcie orzeczenia na innej podstawie prawnej, niż wskazana w pozwie nie skutkowało nieważnością postępowania.

Na wstępie należy wskazać, że wadliwie upatruje pozwana w takim przypadku naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. Utrwalone jest stanowisko judykatury uznające za „powództwo” żądanie pozwu i przywołane przez powoda okoliczności faktyczne uzasadniające to żądanie. Stanowią one jedną całość (orzecz. SN z 22.11.1938 r. C.II. 449/38 PPiA 1938/4/335). Z kolei na okoliczności faktyczne, które mają uzasadniać żądanie pozwu składają się twierdzenia pozwu i dalsze okoliczności faktyczne ujawnione w toku procesu aż do zamknięcia rozprawy, jeżeli wchodzą w skład twierdzeń strony powodowej i nie stanowią niedopuszczalnej zmiany powództwa (orzecz. SN z 11.09.1951 r. C 604/51 NP. 1953/5, s. 79). W świetle art. 321 § 1 k.p.c. Sądowi nie wolno zasądzić czegokolwiek na podstawie innego stanu faktycznego niż ten, który jest podstawą powództwa, zatem chodzi w tym przepisie o podstawę faktyczną, a nie o kwalifikację prawną (orzecz. SN z 2.05.1957 r. 2 CR 305/57 OSN 1958/3/72).

Kolejno przypomnieć trzeba wypracowaną w judykaturze zasadę, że stwierdzenie nieważności postępowania w oparciu o przesłankę z art. 379 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP wymaga rozważenia, czy w konkretnej sprawie nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, czy uchybienie to miało wpływ na możność działania strony oraz czy mimo zaistnienia tych dwóch przesłanek strona mogła realnie bronić swych praw. Wyłącznie kumulatywne wystąpienie tych wszystkich przesłanek (na niekorzyść strony) może prowadzić do nieważności postępowania z analizowanej normy prawnej (zamiast wielu: postanowienie SN z 8.02.2023 r. I USK 175/22; wyrok SN z 6.04.2022 r. I PSKP 19/21; wyrok SA w Warszawie z 28.10.2022 r. I ACa 421/22).

W konsekwencji powyższego jednolicie przyjmuje się w najnowszym orzecznictwie, że na tle art. 379 pkt 5 k.p.c. brak uprzedzenia przez Sąd o zamierzonej zmianie podstawy prawnej żądania nie skutkuje automatycznie nieważnością postępowania z uwagi na pozbawienie strony możności obrony jej praw (tak np. SN w postanowieniu z 6.09.2022 r. III PSK 220/21, czy w wyroku z 2.03.2022 r. II CSKP 106/22) zwłaszcza wówczas, gdy (jak w niniejszej sprawie) strona jest reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, który mając na uwadze przedmiot postępowania i kształtującą się w toku tegoż postępowania sytuację procesową winien dostrzegać, w jaki sposób całokształt ujawnionych w procesie istotnych faktów może być zakwalifikowany pod możliwe do przyjęcia podstawy materialne (por. wyrok SN z 20.10.2022 r. II CSKP 242/22).

In casu powyższe uwagi mają charakter wyłącznie dydaktyczny i przypominający, gdyż w ogóle nie doszło do sytuacji uwzględnienia roszczenia powoda na innej podstawie materialnej, niż wskazana przez stronę zaczepną.

W uzasadnieniu pozwu z 13.12.2017 r. powód istotnie wskazał na umowne źródło powództwa, opartego na art. 647 1 k.c. Stronie pozwanej umknęła jednak – jak się wydaje – okoliczność, że w piśmie z dnia 4.09.2019 r. (k. 112), złożonym do akt sprawy i doręczonym pełnomocnikowi pozwanej przed terminem pierwszej rozprawy w sprawie (30.09.2019 r.) i przed rozpoczęciem postępowania dowodowego powód wprost zaznaczył, że „niezależnie od kwestii zasadności jego roszczenia w oparciu o umowę, ma prawo nadto domagać się zapłaty na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu” i na rozprawie w dniu 30.09.2019 r., w obecności pełnomocnika pozwanej, stanowisko swe podtrzymał, a pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa. Oznacza to bezspornie, że od początku procedowania sprawy przedmiotem procesu było skonkretyzowane roszczenie pieniężne powoda oparte na dwóch, alternatywnie wskazanych przez niego podstawach materialnych i w ogóle nie zaistniała sytuacja, w której Sąd miałby uprzedzać o możliwym oparciu rozstrzygnięcia na innej podstawie prawnej, niż wskazywał sam powód, czyli wybranej przez organ orzekający, a nie przez stronę procesu. Znalazło to zresztą swoje wyraźne odzwierciedlenie w treści uzasadnienia wyroku.

Całość zarzutów apelacji odnoszonych do omawianej kwestii należy, zatem w realiach sprawy uznać za nieprzystającą do sprawy, za oczywiste nieporozumienie.

Jedyny, możliwy do rozważenia z treści apelacji zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy w kontekście naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. nie jest uzasadniony, gdyż o tego rodzaju sytuacji można mówić, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy powództwa albo merytorycznych zarzutów pozwanego, ewentualnie gdy uzasadnienie Sądu ma tego rodzaju braki, że nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu - gdy braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, oceny dowodów i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona (por. na tym tle m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z 9.11.2012r., IV CZ 156/12, z 27.06.2014r., V CZ 41/14 i z 3.06.2015 r., V CZ 115/14). Tego rodzaju sytuacja nie występuje w niniejszym przypadku mimo, że istotnie – jak zarzuca apelant - pobieżne odczytanie uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego prowadzić może do konstatacji, że zawiera ono wewnętrzną sprzeczność i albo nie można wywieść na jakiej podstawie materialnej Sąd I instancji uwzględnił powództwo, albo – jak wywodzi apelująca spółka, uwzględnił je, jako świadczenie nienależne przy jednoczesnym ustaleniu związania stron ważną umową o roboty budowlane.

Przy wnikliwym odczytaniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny uznał jednak, że mimo pewnych ułomności zaburzających odkodowywanie ustaleń i argumentacji Sądu, braki te nie są tak znaczne, by w świetle przywołanego powyżej orzecznictwa mogły uzasadniać tezowanie o „nieujawnieniu sfery motywacyjnej orzeczenia” prowadzącej do stwierdzenia nierozpoznania istoty sprawy. Sam apelant przyznaje bowiem w innych zarzutach, że ostatecznie Sąd Okręgowy zasądził powództwo w oparciu o instytucję świadczenia nienależnego, co niosło również stosowną implikację przy rozstrzyganiu o roszczeniu odsetkowym i skutkowało częściowym oddaleniem powództwa akcesoryjnego właśnie z tej przyczyny. Jak się wydaje, nie do końca udana forma uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika właśnie z opisanej uprzednio kwestii oparcia powództwa przez powoda na dwóch, alternatywnych podstawach materialnych, co wymagało od Sądu stosownych rozważań w odniesieniu do każdej z nich. Pomijając już ocenę stopnia podołania temu obowiązkowi w aspekcie jasności i klarowności wywodu, nie budzi końcowo wątpliwości, że Sąd Okręgowy ostatecznie uznał, że „umowa o roboty budowlane istniała, jednakże nie przybrała wymaganej prawem i umową podstawową formy pisemnej” (k. 283 in fine), by następnie zaznaczyć w kolejnym akapicie, że „roboty budowlane wykonane zostały bez ważnej umowy, przy czym wskutek tych prac strona pozwana została wzbogacona, a powód zubożony” (k. 283v) i jako podstawę rozstrzygnięcia przywołał art. 405 k.c. wprost wskazując, że „roszczenie zostało uwzględnione w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu” (k. 284).

W tym miejscu zaznaczyć, zatem należy, że niezasadne są zarzuty apelacji odnoszone do ustalenia Sądu Okręgowego o związaniu stron ważną umową, gdyż dokładne i spokojne odczytanie stanowiska Sądu wskazuje, że ustalił on zawarcie umowy o roboty budowlane przez strony, natomiast przyjął jej nieważność z uwagi na niedochowanie koniecznej formy, natomiast uprzednie, szerokie rozważania Sądu Okręgowego, co do różnych wykładni art. 647 1 k.c. (w wersji obowiązującej w dniu 24.10.2014 r.) i analizy czynności stron w kontekście normy zawartej w przepisie były jedynie próbą odniesienia się do jednej z dwóch podstaw materialnych powództwa i sprowadzały się do ustalenia, że „strony łączyła ustna umowa o roboty budowlane, która obejmowała wykonanie humusowania oraz wykopu szerokoprzestrzennego” (k. 281v), ale końcowo Sąd przesądził, że nie była ona ważna.

Konkludując, pozornie tylko uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest wewnętrznie sprzeczne.

Sąd Okręgowy odniósł się do przedmiotu sprawy, a z uzasadnienia możliwy jest do wywiedzenia tok rozumowania, który doprowadził Sąd pierwszej instancji do wydania zaskarżonego orzeczenia. Przepis art. 327 1 § 1 k.p.c. określa treść uzasadnienia wyroku, która powinna zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wskazanie jego podstawy prawnej. Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego zawiera niezbędne elementy określone w tym przepisie, odzwierciedlające w dostatecznym stopniu tok procesu myślowego i decyzyjnego, których ostatecznym wynikiem jest zaskarżony wyrok, co pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej i stwierdzenie w jej wyniku bezzasadności stawianego zarzutu.

Sąd Apelacyjny rozważył, zatem pozostałe zarzut apelacji w kontekście ewentualnej zmiany orzeczenia i oddalenia powództwa.

W pierwszej kolejności należy się ustosunkować do zarzutów niewłaściwej oceny dowodów oraz błędu w ustaleniach faktycznych, ponieważ ustalenia faktyczne są miarodajne do oceny, czy doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego.

Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99).

Ogólnie należy wskazać, że poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia zostały poczynione w oparciu o powołane dowody, ocenione przez ten Sąd zgodnie z kryteriami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy prawidłowo obdarzył wiarą wszystkie dowody z dokumentów złożonych przez strony, jak też prawidłowo uznał, że ich forma (kopie) nie budzi wątpliwości, co do prawdziwości i autentyczności. Przypomnieć tylko należy, że dokumenty przyjęte za dowód w sprawie Sąd Okręgowy zakwalifikował prawidłowo, jako dokumenty prywatne i wyciągał z nich wnioski przewidziane w art. 245 k.p.c. Prawidłowo ocenione zostały również dowody osobowe, a stanowisko to zostało szczegółowo i szeroko uzasadnione w odniesieniu do innych dowodów (dokumentów). Wymieniony w zarzutach przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje Sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym, co w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi. Ugruntowane jest w orzecznictwie stanowisko, że jeżeli z zebranego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Ponadto, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących w tym zakresie postępowanie Sądu orzekającego. Zwalczanie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, opartych na własnej ocenie, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami jurydycznymi - wykazanie, że przewidziane art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Apelacja zaś w przekonywujący sposób, skutecznie tego nie czyni.

Powyższe nie zmienia jednak faktu, że w przypadku wykazania, iż brak jest powiązania wysuniętych przez Sąd wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd i w takim właśnie szczególnym rozumieniu zarzuty apelacji o naruszeniu normy z art. 233 § 1 k.p.c. zasługiwały na częściowe uwzględnienie.

W konsekwencji, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne ustalenia Sądu Okręgowego oraz ocenę dowodów przeprowadzonych przed sądem pierwszej instancji, co z mocy art. 387 § 2 1 k.p.c. zwalnia go z ich pełnego ponawiania w niniejszym uzasadnieniu, z poniższymi jednak zastrzeżeniami i uzupełnieniami.

Większość zarzutów apelacji odnoszonych do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadzała się do kwestionowania ustaleń Sądu a quo o zawarciu przez strony umów ustnych o roboty budowlane mających za przedmiot odhumusowanie nieruchomości oraz wykonanie wykopów przestrzennych pod budynek rozlewni wody. W odniesieniu do pierwszej z umów pozwana wywodziła, że strony zawarły ją w formie pisemnej w dniu 24.10.2014 r., natomiast apelant w ogóle kwestionował istnienie drugiej z umów, wobec braku uzgodnienia jej essentialia negotii.

Zarzut odnoszony do ustalenia Sądu Okręgowego o zawarciu ustnej umowy o odhumusowanie terenu budowy jest końcowo błędny, ale ustalenia Sadu I instancji wymagają następującego uściślenia.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wskazał z jednej strony, że „w dniu 24 października 2014 r. powód /…/ zawarł z pozwanym /…/ ustną umowę na wykonanie robót ziemnych” (k.277) ustalając jednocześnie, że „w okresie od 21 października 2014 r. do 4 listopada 2014 r. A. F. wykonał humusowanie, tj. zdjęcie humusu i odwiezienie go” (k. 277), a „następnie /…/ przystąpił do wykonywania /…/ prac budowlanych w postaci wykopu szerokoprzestrzennego” (k.277v).

Poprawna ocena dowodów z dokumentów oraz osobowych uznanych za wiarygodne nakazywała natomiast dokonanie ustaleń w przedmiotowym zakresie, jak poniżej.

Na początku października strony, w siedzibie pozwanej zawarły wstępne porozumienie, co do wykonania „w szerokim zakresie” prac ziemnych, a następnie brukarskich na terenie budowy prowadzonej przez pozwaną, z obowiązkiem wejścia powoda na plac budowy „w ciągu najbliższych kilku dni”. Szczegóły prac miały być ustalane na bieżąco z pracownikiem pozwanej spółki pełniącym funkcję Kierownika budowy – G. P. (1), przy czym zakres i rodzaj robót miał być zlecany przez Prezesa zarządu pozwanej R. K. (1), który regularnie, raz w tygodniu przebywał na przedmiotowej budowie (zeznania B. F., k. 115v-116, zeznania G. P., k. 121v).

Powód przystąpił do pierwszej z nakazanych prac – odhumusowania całej nieruchomości i wywiezienia humusu poza jej obszar już w dniu 21.10.2014 r. - mimo braku zawarcia przez strony formalnej umowy, gdyż strony we wstępnym porozumieniu przyjęły, że pisemne zlecenia na poszczególne roboty pozwana wystawiać będzie następczo, po uprzednim złożeniu oferty cenowej przez powoda, mogąc już oszacować ich wartość (zeznania j.w.). Zdjęcie warstwy humusu i jej wywiezienie trwało kilka dni (zeznania M., k. 121) i zgodnie ze wstępnym porozumieniem, w dniu 24.10.2014 r. pozwana wystawiła pisemne zlecenie na wykonywane już przez powoda prace, w którym określono powierzchnię zdjęcia warstwy gleby, jej grubość, warunki składowania oraz cenę jednostkową za m 2 oraz zastrzeżono, że prace zostaną rozliczone po ich wykonaniu, po dokonaniu obmiaru powierzchni przez Kierownika budowy. W dniu 4.11.2014 r. powód z Kierownikiem budowy sporządzili „protokół odbioru robót” (k. 16-17), będący załącznikiem do faktury VAT z dnia 4.11.2014 r. (k. 14), która została zapłacona przez pozwaną.

Jednocześnie w zleceniu zaznaczono, że pozostałe prace, w tym wykopy szerokoprzestrzenne, będą objęte odrębną umową po przedstawieniu przez powoda oferty cenowej i jej uzgodnieniu (zlecenie, k. 13). W toku wykonywania prac przez powoda dochodziło do ciągłych zmian w dokumentacji na prace ziemne (zeznania W. G., k. 157), a dokumentacja samego obiektu nie była jeszcze ukończona, zaś inwestor zmieniał decyzje, co do zakresu umawianych z pozwaną prac, z uwagi na niepodołanie obowiązkowi zgromadzenia dostatecznych środków na sfinansowanie całej inwestycji tak, że ostatecznie dochodziło w trakcie budowy do zmian właścicielskich po stronie inwestora oraz finalnie prace przerwano i pozwana na plac budowy już nie wróciła (zeznania j.w.).

Wcześniej przedstawiciel pozwanej R. K. polecił powodowi równoległe do usuwania humusu rozpoczęcie wykonywania wykopów przestrzennych pod planowany budynek, a G. P. wskazywał powodowi, w jaki sposób ma wykonywać wykop pod ławy fundamentowe budynku, zgodnie z ówcześnie dostarczoną na budowę dokumentacją projektową (zeznania G. P., k. 121v, zeznania W. G. j.w.). Powód rozpoczął prace przy wykopie w dniu 30.10.2014 r. i trwały one 4-5 dni, w tym czasie wykonano niespełna połowę wykopu (zeznania G. P. j.w.), usuwając 4915,29 m 3 ziemi (operat techniczny, k. 18 i nast.). Zgodnie ze wstępnym porozumieniem stron z początku października 2014 r. i w nawiązaniu do treści zlecenia z 24.10.2014 r., w dniu 3.11.2014 r. powód przedstawił pozwanej ofertę na wszystkie prace objęte tym porozumieniem (k. 22), ale w dniu 4.11.2014 r. przedstawiciel pozwanej polecił powodowi wstrzymanie wszelkich prac na placu budowy.

Z uwagi na brak środków finansowych na kontynuowanie inwestycji, przedstawiciel inwestora wstrzymał budowę i już w dniu 31.10.2014 r. rozliczył się z pozwaną za prace ukończone do tej daty (faktura, k. 128, protokół k. 128v), pozwana ostatecznie na plac budowy nie powróciła. Pismem z dnia 9.12.2014 r. pozwana poinformowała powoda, że wszelkie prace ziemne na przedmiotowej budowie zostały wstrzymane przez inwestora do czasu opracowania zamiennej dokumentacji projektowej, w związku z czym prace wykonane dotychczas przez powoda, a nierozliczone w dniu 4.11.2014 r. ze względu na brak umowy, zostaną rozliczone „po wznowieniu prac” (k.23), stanowisko podtrzymała w piśmie z 4.02.2015 r. (k.107).

Powyższy stan faktyczny wskazuje zatem, że słusznie uznał Sąd Okręgowy, iż pomiędzy stronami doszło do zawarcia ustnej umowy mającej za przedmiot odhumusowanie nieruchomości przeznaczonej na budowę budynku rozlewni, jednakże ta czynność prawna miała złożony, niejednorodny charakter. Po pierwsze, na ustne polecenie przedstawiciela pozwanej, powód przystąpił do wykonywania prac mimo braku uzgodnień, co do wartości robót, warunków płatności itp. Następnie, dopiero po zdjęciu humusu i w trakcie jego wywożenia, w dniu 24.10.2014 r. pozwana wystawiła dokument w postaci „zlecenia”, w którym opisała rozmiar robót, cenę jednostkową i warunki odbioru prac oraz płatności. Wbrew apelującej, dokument ten nie był pisemną umową, gdyż zawierał oświadczenie woli tylko jednej strony, w toku postępowania dowodowego nie ujawniono, by dokument identycznej treści z podpisem powoda przekazano pozwanej (por. art. 78 zd. 2 k.c.). Następnie, po zakończeniu prac przy odhumusowaniu, powód wystawił pozwanemu fakturę VAT zgodną z oświadczeniem pozwanej zawartym w zleceniu, a pozwana uiściła cenę. Dopiero te wszystkie czynności stron pozwalają na łączne ich potraktowanie, jako kontraktu, gdyż tylko zestawione łącznie pozwalają nie tylko na odkodowanie essentialia negotii umowy mającej połączyć powoda i pozwaną, ale dodatkowo pozwalają na niewątpliwe stwierdzenie czy i jakiej treści oświadczenia woli strony sobie wzajemnie złożyły. Brak jest jednego dokumentu, który zawierałby opisane, wszystkie konieczne elementy, zatem wywody apelującej o istnieniu pisemnej umowy stron w tym przedmiocie są chybione, natomiast ustalenie Sądu I instancji było zbyt uproszczone i wymagało przywołanego doprecyzowania.

Konsekwentnie, zasadnie zarzuciła pozwana wadliwe ustalenie Sądu Okręgowego, co do zawarcia przez strony kolejnej, ustnej umowy mającej za przedmiot wykonanie wykopu przestrzennego. Podobnie jak uprzednio i zgodnie ze wstępnym porozumieniem z początku października 2014 r., powód przystąpił do prac przy wykopie na polecenie przedstawiciela pozwanej w dniu 30.10.2014 r. (zeznania G. P., j.w.), nie uzgadniając essentialia negotii kształtującej się umowy, t.j. ceny za prace, warunków wykonania, terminu ukończenia prac itp., ale nie zaistniały już następne, opisane w poprzedzającym akapicie zdarzenia cząstkowe, które pozwoliłyby łącznie ukształtować konieczną treść umowy oraz niewątpliwie wskazywałyby na wzajemne złożenie sobie przez kontrahentów oświadczeń woli w tym przedmiocie. Do takich zdarzeń nie można zaliczyć faktu wystawienia przez powoda faktury VAT, gdyż obejmuje ona stawkę, która przez strony nie została wynegocjowana. Oznacza to, że w odniesieniu do podstawy faktycznej powództwa błędnie wywiódł Sąd istnienie umowy stron [ustnej] i słuszne są wszystkie zarzuty apelacji poświęcone tej kwestii.

Wyciągnięcie prawidłowych wniosków w oparciu o poprawnie ocenione dowody winno doprowadzić Sąd Okręgowy ab initio do stwierdzenia, że w zakresie wykopów przestrzennych powód wykonał prace bez istnienia stosunku cywilnoprawnego łączącego strony i de facto całkowicie zbędne okazały się rozbudowane wywody i wnioskowania odnoszone do art. 647 1 k.p.c. w kontekście ważności umowy stron, gdyż takiej umowy nie było. Tym samym, bezprzedmiotowe w istocie są wszystkie zarzuty apelacji odnoszone do tych wnioskowań Sądu Okręgowego, gdyż bez względu na ich ewentualną zasadność nie miałoby to żadnego wpływu na ocenę poprawności wyroku opartego na instytucji nienależnego świadczenia.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów naruszenia prawa procesowego Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

W zakresie zarzucanego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., w kontekście ustalenia zubożenia powoda i wzbogacenia pozwanej kwestie te zostaną omówione przy analizie zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Niezasadne są zarzuty naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 327 1 § 1 k.p.c. sprowadzające się do kwestionowania poprawności wniosków dowodu z opinii biegłego, z powodu oparcia się opiniującej na dokumencie prywatnym – operacie technicznym, a nie własnych ustaleniach biegłego, a także kwestionujące ustalenie wynagrodzenie powoda jako wartość jego zubożenia przy świadczeniu nienależnym. Po pierwsze należy wskazać, że podzielenie formalistycznego stanowiska pozwanej czyniłoby niemożliwym przeprowadzenie dowodu i dokonanie ustaleń faktycznych w sprawie. Od chwili wykonania przez powoda prac do momentu opiniowania upłynęło 8 lat i na wskazanej nieruchomości stoi już budynek w miejscu wykonanego przez powoda wykopu. Wywód apelującej, że mimo to biegły winien samodzielnie dokonać obmiaru prac wykonanych przez powoda pozycjonować należy w kategorii żartu. Żaden przepis prawa nie zabraniał przy tym biegłemu dokonania ustaleń wyjściowych w oparciu o dokument, który Sąd uznał za wiarygodny zwłaszcza, że wbrew apelującej spółce czas sporządzenia operatu przez geodetę wcale nie jest nieokreślony. Powodowi nakazano zaprzestania prac w dniu 4.11.2014 r., a w dniu 23.01.2015 r. wystawił on fakturę VAT za prace przy wykopie (k. 25). Z pisma pozwanej z dnia 4.02.2015 r. (k.107) wynika jednoznacznie, że w dniu wystawienia przedmiotowej faktury żadne prace ziemne na placu budowy nie były kontynuowane. Jeżeli zważy się, że z treści operatu wynika objętość usuniętej ziemi 4915,29 m 3 i ta sama wielkość została wskazana w fakturze nr (...) to oczywistym jest, że przedmiotowy operat techniczny został sporządzony w okresie pomiędzy 4.11.2014 r., a 23.01.2015 r., kiedy stan faktyczny na placu budowy pozwanej był niezmienny. Tym samym, dane wynikające z operatu geodezyjnego mogły stanowić pełnowartościową podstawę do ustaleń i wnioskowań opinii biegłego, a ocena tego dowodu dokonana przez Sąd Okręgowy była właściwa. Z kolei całkowicie erystyczny jest zarzut apelanta, że uwzględniając powództwo na podstawie instytucji nienależnego świadczenia i wykorzystując wnioski biegłego, Sąd Okręgowy zasądził kwotę brutto z faktury wystawionej przez powoda. Przypomnieć, zatem należy, że biegły sądowy ustalił wartość prac wykonanych przez powoda na polecenie przedstawiciela pozwanej przy wykopie przestrzennym na kwotę netto 95995,61 zł, czyli 118074,60 zł brutto i Sąd w uzasadnieniu wskazał, że w świetle tych ustaleń mieści się w całości kwota żądana w pozwie, czyli 93866,29 zł (k. 282v). Nie zasądzał, zatem kwoty brutto z faktury powoda, jak stara się przypisać apelująca spółka, ale zasądził kwotę zubożenia znajdującą oparcie w dowodach przeprowadzonych w sprawie i nieprzewyższającą żądania samej strony. Nota bene niezasadne są dalsze zarzuty apelacji, jakoby Sąd winien był obniżyć zasądzoną kwotę o wartość podatku VAT. Taki wniosek można by hipotetycznie rozważać, gdyby istotnie w realiach rynkowych pozwana mogła zawiązać węzeł obligacyjny z podmiotem nieobciążonym obowiązkiem podatkowym i oferującym usługi w cenach netto. Tak jednak nie jest i powód kalkulując wartość swych prac musi ustalać je w kwocie brutto, a pozwana na rzecz której prace budowlane wykonano także ma obowiązek uznawania, że o taką wartość doznawała przysporzenia w wyniku wykonania zobowiązania przez kontrahenta. Kwestią wtórną jest natomiast czy i w jakiej części następczo strony obciążą jakieś daniny i ciężary z tym związane.

W kontekście zarzutów apelacji odnoszonych do dowodu z opinii biegłego zważyć należy, że nie doszło do naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. Przepis art. 232 k.p.c. zawiera dwa zadania. Apelująca wymieniając przepis art. 232 k.p.c. nie zaznaczyła, które zdanie tego przepisu objęte jest omawianym w tym miejscu zarzutem. Zakładając, że apelującej chodziło o naruszenie art. 232 zd. 1 k.p.c. wskazać należy, że zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą sąd nie może dopuścić się obrazy art. 232 zd. 1 k.p.c., ponieważ przepis ten odnosi się do obowiązków stron, a nie do czynności sądu. Wskazuje on jedynie na ciężar dowodu w znaczeniu procesowym, czyli obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi natomiast podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyrok SN z dnia 15 lutego 2008 roku, I CSK 426/07, wyrok SN z dnia 7 listopada 2007 roku, II CSK 293/07, wyrok SN z dnia 22 maja 2003 roku, II CK 367/02). Zakładając zaś, że apelującej chodziło o naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c. podnieść należy, że w oparciu o ten przepis można zarzucać sądowi jedynie, że nie dopuścił jakiegoś dowodu z urzędu mimo, że zachodziły ku temu powody (por. wyrok SN z dnia 14 marca 2007 roku, I CSK 465/06). Chybiony jest także zarzut naruszenia art. 6 k.c. Podkreślić trzeba, że powołany przepis statuuje zasadę rozkładu ciężaru dowodu stanowiąc, iż ten, kto powołuje się na przysługujące mu prawo, żądając świadczenia od innej osoby obowiązany jest udowodnić fakty uzasadniające to żądanie. Podstawowym obowiązkiem stron procesu jest zatem wskazanie dowodów na poparcie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, z których wywodzą swoje roszczenia i zarzuty. Ewentualne uchybienie przez stronę obowiązkowi spoczywającemu na niej z mocy tego przepisu nie uzasadnia jednak zarzutu naruszenia art. 6 k.c. przez sąd. Okoliczność, czy strona wywiązała się ze swojego obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne, nie należy bowiem do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., lecz stanowi aspekt mieszczący się już w domenie przepisów procesowych (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 13 czerwca 2000 roku, V CKN 64/00; z dnia 16 maja 2003 roku, I CKN 389/01; z dnia 8 listopada 2005 roku, I CK 178/05). Sąd wyjątkowo może być adresatem normy z art. 6 k.c., która wraz ze stosownymi przepisami kodeksu postępowania cywilnego wyznacza pewien schemat, według którego powinno być prowadzone postępowanie dowodowe w sprawie. Sąd ponosi odpowiedzialność zwłaszcza za przestrzeganie zasady rozkładu ciężaru dowodu. Konsekwencją realizowania tego obowiązku jest to, że Sąd powinien przyjąć za prawdziwe fakty udowodnione przez stronę obciążoną dowodem i pominąć te, których w sposób przekonujący nie wykazała. Uchybieniem, które może stanowić podstawę zaskarżenia, jest natomiast oczekiwanie przez Sąd, wbrew treści art. 6 k.c., przeprowadzenia dowodu przez stronę, na której w danym przypadku nie spoczywał ciężar dowodu i obarczenie jej skutkami braku dowodu, którego ciężar nie leżał po jej stronie (wyrok SN z dnia 6 października 2010 roku, II CNP 44/10). Takiego zarzutu pozwana jednak nie artykułowała.

Nie doszło w sprawie do naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. w żaden z zarzucanych sposobów. Co do podstawy materialnej uwzględnionego powództwa wypowiedziano się już uprzednio. Co do odsetek ustawowych za opóźnienie zarzut powiązany z art. 481 § 1 i 2 k.c. jest błędny o tyle, że powód dochodził odsetek o takim samym charakterze, ale normowanych w ustawie szczególnej, która zawsze ustala ich wysokość w wyższej stawce procentowej, niż stawka określana na zasadach ogólnych z Kodeksu cywilnego. Zasądzając, zatem odsetki normowane w Kodeksie cywilnym Sąd I instancji nie zasądził innego roszczenia akcesoryjnego, niż dochodził powód, a jedynie skorygował jego wysokość na korzyść pozwanego, zatem o naruszeniu wskazanej normy procesowej nie może być mowy.

Naruszenie prawa materialnego może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany (postanowienie SN z 15.10.2001 r., I CKN 102/99, postanowienie SN z 28.05.1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34, wyrok SN z 19.01.1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998/9/136), ewentualnie poprzez zastosowanie przepisów prawa materialnego do niewystarczająco precyzyjnie ustalonego stanu faktycznego (wyrok SN z 24.11.2011 r. I UK 164/11; wyrok SN z 29.11.2002 r. IV CKN 1632/00, postanowienie SN z 11.03.2003 r. V CKN 1825/00 BSN-IC 2003/12).

Pozwany zarzucił Sądowi Okręgowemu błędną wykładnię art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez przyjęcie, że nie wykazano przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia po stronie odbiorcy świadczenia i przesłanki zubożenia po stronie powoda oraz naruszenie art. 411 pkt 1 k.c. poprzez niezastosowanie i uwzględnienie powództwa w sytuacji, gdy powód wiedział, że nie był zobowiązany do świadczenia na rzecz powoda.

Wszystkie zarzuty odnoszone do tych kwestii są chybione.

W pierwszym rzędzie należy wskazać, że in casu po skorygowaniu i doprecyzowaniu stanu faktycznego sprawy, jednoznacznie ustalono zakres robót nierozliczonych do dnia wyrokowania, wartość łączną tych robót oraz to, że roszczenie powoda opiera się na instytucji świadczenia nienależnego z art. 410 k.c. Porządkowo tylko należy wskazać, że nawet w przypadku nieważności umowy podwykonawcy z wykonawcą robót budowlanych, m.in. z uwagi na niezachowanie formy pisemnej (art. 647 1 § 4 k.c.), po stronie podwykonawcy powstaje roszczenie o zapłatę za wykonane roboty oparte na normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. (kondykcja causa finita) zarówno wobec wykonawcy robót (jako strony tej umowy), jak i inwestora (por. red. A.Kidyba „Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania. Część szczególna. Tom III”, Warszawa 2010, s. 318, t. 20; uchwała SN z 28.06.2006 r. III CZP 36/06 BSN 2006/6, s. 6; por. także wyrok SA w Katowicach z 08.10.2019 r. I ACa 445/18, wyrok SN z 7.11.2007 r. II CSK 344/07 M.Praw. 2007/24, s. 1339; wyrok SN z 28.08.2013 r. V CSK 362/12). Zgodnie zaś z art. 410 § 2 k.c. świadczenie nienależne ma miejsce również wtedy, gdy ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany względem osoby, której świadczył. Legitymacje: czynna powoda i bierna pozwanego w niniejszej sprawie nie budzą, zatem żadnej wątpliwości.

Prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, że początkowo pozwana miała wykonać całość inwestycji w wykonaniu umowy z inwestorem, a do zakończenia stosunku umownego na jej wstępnym etapie doszło z przyczyn leżących po stronie kontrahenta pozwanej. Podejmując określoną współpracę z powodem pozwana działała we własnym interesie ekonomicznym i to ona odnosiła bezpośrednią korzyść ekonomiczną z prac powoda, uzyskując wierzytelność względem inwestora, co do zapłaty należnego jej wynagrodzenia za te prace. Poza przedmiotem niniejszego procesu pozostaje natomiast kwestia czy i z jakiego powodu pozwana zaniechała dochodzenia od kontrahenta zwrotu wynagrodzenia za wszystkie prace wykonane na budowie mimo, że już jej nie dokończyła.

Sąd meriti ustalając bezsporne świadczenie przez powoda robót budowlanych o wartości wyższej, niż dochodzona w pozwie przyjął, że sam fakt tego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne bez potrzeby ustalania wzbogacenia po stronie pozwanej, co jest niezasadnie kwestionowane w apelacji.

Szczególną postacią bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 k.c.) jest świadczenie nienależne (art. 410 k.c.), obejmujące przypadki, w których wzbogacony uzyskał korzyść majątkową w wyniku świadczenia (por. wyrok SA w Szczecinie z 16.01.2019 r. I ACa 629/18).

Stanowisko Sądu a quo oparte jest na prawidłowej wykładni normy art.410 k.c. W judykaturze sądów powszechnych i Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że ogólne przesłanki bezpodstawnego wzbogacenia należy rozumieć specyficznie w przypadku nienależnego świadczenia, gdyż sam fakt spełnienia go uzasadnia roszczenie kondykcyjne. W takim przypadku nie zachodzi już potrzeba badania w procesie, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczono ( accipiensa) oraz czy majątek świadczącego ( solvensa) uległ zmniejszeniu. Uzyskanie nienależnego świadczenia samoistnie wypełnia przesłankę powstania wzbogacenia, a spełnienie tego świadczenia przesłankę zubożenia (por. wyroki SA w Warszawie: z 04.06.2019 r. V ACa 30/19, z 10.10.2019 r. I ACa 201/19; tak też SN: przywołanym wyroku z 28.08.2013 r., w wyroku z 22.03.2001 r. V CKN 769/00 OSNC 2001/11/166, w wyroku z 24.11.2011 r. I CSK 66/11, w wyroku z 9.08.2012 r. V CSK 373/11).

W ustalonym końcowo stanie faktycznym sprawy nie doszło również do naruszenia art. 411 pkt 1 k.c .Zwrot świadczenia nienależnego jest, bowiem wyłączony tylko wówczas, gdy spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. W judykaturze podkreśla się w związku z tym, że wątpliwości solvensa, nawet bardzo poważne, co do obowiązku spełnienia określonego świadczenia nie mogą być utożsamiane z pozytywną wiedzą o braku powinności spełnienia tego świadczenia (wyroki SN z 12.12.1997 r. III CKN 236/97 OSNC 198/6/101 i z 10.06.2003 r. I CKN 390/01 OSP 2005/9/111; analogicznie [red.] A.Kidyba „Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna”, 2010 r., s. 331, t. 8). Przypomnieć należy, że w cytowanych pismach pozwanej z grudnia 2014 r. i lutego 2015 r. przyznawała ona fakt wykonania przez powoda prac ziemnych nieobjętych rozliczeniem zlecenia z 24.10.2014 r. i obiecywała ich rozliczenie „po wznowieniu robót”, a dodatkowo w przywołanym zleceniu pozwana potwierdzała wolę zatrudnienia powoda przy dalszych pracach na budowie i zgodnie z ukształtowaną na placu budowy praktyką, polecenie wykonywania wykopów przedstawiciel pozwanej wydał powodowi przed zawarciem umowy, analogicznie jak miało to miejsce w przypadku odhumusowania terenu. Nie doszło, zatem w realiach sprawy do wyłączenia kondykcji i nie naruszył Sąd Okręgowy normy wskazanego przepisu.

Z tych względów apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., zaś o kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięto w oparciu o zasadę normowaną w art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając na rzecz powoda koszty zastępstwa prawnego ustalone wg § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Szymaniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Tchórzewski
Data wytworzenia informacji: