Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 543/23 - wyrok Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2023-12-01

Sygn. akt I ACa 543/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2023 roku

Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

SSA Mariusz Tchórzewski

Protokolant

p.o. protokolanta sądowego Justyna Bukała

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2023 roku w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 9 stycznia 2023 roku, sygn. akt (...)

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz K. B. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono.

I ACa 543/23 UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9.01.2023 r. wydanym w sprawie (...) Sąd Okręgowy w Lublinie, w punktach:

I.  zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz K. B. uzupełniające zadośćuczynienie w kwocie 31150 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11.01.2011 r.;

I.  oddalił powództwo w pozostałej części,

II.  orzekł o kosztach procesu, poprzez ich wzajemne zniesienie,

III.  orzekł o kosztach sądowych.

Pisemne uzasadnienie orzeczenia zawarto na kartach 237-252 akt sprawy.

Wyrok został zaskarżony przez pozwanego w zakresie punktów I, III, IV. Apelujący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Pozwany wniósł także o przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym dowodów z opinii biegłych pominiętych przez Sąd I instancji.

A. zgłosił zarzuty naruszenia:

I.  przepisów prawa procesowego: art.art. 233 § 1, 205 12 § 2, 227, 278, 286, 224 § 1, 316 § 1 k.p.c;

II.  przepisów prawa materialnego: art.art. 6, 362, 355 § 2, 361 § 1, 415, 445 § 1, 481 § 1, 455, 363 § 2 k.c.

Zarzuty zawarte są na kartach 257v-258, a ich uzasadnienie na kartach 258v-261 akt sprawy.

Generalnie apelujący zakwestionował ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przeprowadzone postępowanie dowodowe w zakresie ustalającym rozmiar krzywdy powoda w oparciu o opinię biegłego ortopedy kwestionowaną przez stronę, co do jej pełności i poprawności, brak przeprowadzenia żądanego dowodu mającego potwierdzać fakt jazdy powoda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, błędne określenie wymiaru zadośćuczynienia należnego powodowi w związku z doznaną krzywdą, nieprawidłowe określenie stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody i nieprawidłowe uwzględnienie powództwa akcesoryjnego sprzed daty wyrokowania w sprawie.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna.

Jako główny wniosek środka odwoławczego sformułowano żądanie zmiany zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa, w charakterze żądania ewentualnego wniesiono zaś o uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania, strona apelująca wywodziła – jak należy domniemywać - zarzut nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy. Wniosek ewentualny, jako dalej idący wymagał pierwszoplanowego rozważenia.

W myśl art. 386 § 2-4 k.p.c., poza wypadkami stwierdzenia nieważności postępowania, przyczyn odrzucenia pozwu lub podstaw do umorzenia postępowania, Sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy nie zachodzi żadna ze wskazanych podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku. Tym samym, wniosek ewentualny apelującego nie zasługuje na uwzględnienie.

Jedyny, możliwy do wywiedzenia z treści apelacji zarzut (nierozpoznania przez Sąd Okręgowy istoty sprawy) nie jest uzasadniony, gdyż o tego rodzaju sytuacji można mówić, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy powództwa albo merytorycznych zarzutów pozwanego, ewentualnie gdy uzasadnienie Sądu ma tego rodzaju braki, że nie zawiera elementów pozwalających na weryfikację stanowiska sądu - gdy braki uzasadnienia w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, oceny dowodów i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona (por. na tym tle m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z 9.11.2012r., IV CZ 156/12, z 27.06.2014r., V CZ 41/14 i z 3.06.2015 r., V CZ 115/14). Tego rodzaju sytuacja nie występuje w niniejszym przypadku. Sąd Okręgowy odniósł się do przedmiotu sprawy i wszystkich niweczących zarzutów pozwanego, a z uzasadnienia wynika tok rozumowania, który doprowadził Sąd pierwszej instancji do wydania zaskarżonego orzeczenia.

Podnoszone natomiast przez skarżącego zarzuty co do tego, że Sąd nie odniósł się do niektórych dowodów, czy że błędne ocenił ich moc, czy też poczynił ustalenia wbrew dowodom, nie są zarzutami, które mogłyby świadczyć o nierozpoznaniu istoty sprawy. Dlatego też nie zachodziły podstawy z art. 386 § 4 k.p.c. do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny rozważył, zatem zarzuty apelacji pozwanego w kontekście wniosku o zmianę zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy się ustosunkować do zarzutów, co do niewłaściwej oceny dowodów i wadliwości postępowania dowodowego oraz – w konsekwencji - błędu w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego, ponieważ ustalenia faktyczne są miarodajne do oceny, czy doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego.

Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych, konkretnie wskazanych w apelacji dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99).

Ogólnie należy wskazać, że poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia zostały poczynione w oparciu o powołane dowody, ocenione przez ten Sąd zgodnie z kryteriami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy prawidłowo obdarzył wiarą dowody osobowe oraz wszystkie dowody z dokumentów złożonych przez strony, jak też prawidłowo uznał, że ich forma (kopie poświadczone za zgodność z oryginałem) nie budzi wątpliwości, co do prawdziwości i autentyczności, a także prawidłowo ocenił sporządzone opinie biegłych, w trybie wymaganym dla oceny tego dowodu. Wymieniony w zarzutach przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje Sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym, co w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi. Ugruntowane jest w orzecznictwie stanowisko, że jeżeli z zebranego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Ponadto, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących w tym zakresie postępowanie Sądu orzekającego oraz wykazanie - przy posłużeniu się argumentami jurydycznymi - że przewidziane art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Apelacja zaś w przekonywujący sposób, skutecznie tego nie czyni.

Dokonując oceny dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej ich oceny. Wyprowadził bowiem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe. Poza tym ocena dowodów odpowiada warunkom określonym przez prawo procesowe – Sąd pierwszej instancji oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał oceny na podstawie wszechstronnego i bardzo wnikliwego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby zakwestionować dokonaną ocenę dowodów, podzielając w całości argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu oceny dowodów. W takiej sytuacji powtarzanie szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawnych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia w podnoszonym przez pozwanego zakresie jest zbędne (por. wyrok SN z 12.01.1999 r., I PKN 521/98, OSNP 2000/4/143, post. SN z 22.04.1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998/3/104).

Konkludując, Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, ponieważ ustalenia te znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym przez ten Sąd w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c.

Prowadząc postępowanie dowodowe Sąd Okręgowy nie naruszył art. 227 k.p.c., który określa, jakie fakty są przedmiotem dowodu stanowiąc, iż są to wyłącznie fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie, że przepis ten został naruszony ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, iż sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, że nie mają one takiego charakteru. Natomiast o tym, jakie fakty są istotne decyduje przytoczona w pozwie podstawa faktyczna zgłoszonego w nim żądania w powiązaniu z normą prawa materialnego stanowiącą podstawę prawną orzekania o tym żądaniu (por. wyrok SN z 24.02.2021 r., III USKP 33/21). W sprawie niniejszej kluczowe znaczenie pod względem dowodowym miała kwestia okoliczności zdarzenia szkodowego, rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda. Dowody dotyczące tych okoliczności Sąd I instancji uwzględnił prawidłowo, przez co nie uchybił przepisowi art. 227 k.p.c.

Nie do końca zrozumiały jest zarzut apelacji odnoszony do pominięcia dowodu z opinii łącznej biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych i medycyny sądowej, połączony z wnioskiem o przeprowadzenie tego dowodu w postępowaniu apelacyjnym. Wskazany wniosek dowodowy został zgłoszony wyłącznie na okoliczność ustalenia umiejscowienia powoda w pojeździe, w chwili zdarzenia oraz ustalenia oraz tego, czy posiadał on zapięte pasy bezpieczeństwa (pkt 9 odpowiedzi na pozew, k. 64v). Przypomnieć, zatem należy, że wskazane okoliczności zostały jednoznaczne ustalone w toku postępowania przed Sądem a quo („Zajmował miejsce na tylnej kanapie. Nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa” – k. 239), końcowo skutkowały miarkowaniem świadczenia należnego powodowi i nie były sporne między stronami. Zasadnie, zatem wniosek dowodowy pozwanego został pominięty przez Sąd I instancji na podstawie przepisów wskazanych w postanowieniu. Apelujący nie kwestionuje w tym zakresie ustaleń Sądu Okręgowego w swoich zarzutach, natomiast w ramach zgłoszonego zarzutu formułuje zupełnie nową tezę dowodową podnosząc, że dowód ten miałby posłużyć ocenie stopnia, w jakim powód przyczynił się do powstania szkody. Tak formułowany wniosek apelanta bezspornie narusza art. 381 k.p.c. i na podstawie wskazanego przepisu został pominięty a limine w postępowaniu apelacyjnym. Ubocznie tylko można wskazać, że nie jest rolą biegłych ustalanie stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody i stopnia miarkowania należnych mu świadczeń, gdyż kwestia zastosowania w sprawie przepisów prawa materialnego (art. 362 k.c.) jest wyłączną domeną Sądu rozstrzygającego spór cywilnoprawny i wniosek dowodowy apelacji, jako nie zmierzający do stwierdzenia „faktu mającego dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie” jest niedopuszczalny w świetle art. 235 2 § 1 pkt 1 w zw. z art. 227 k.p.c.

Sąd Okręgowy zasadnie pominął wniosek strony o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego ortopedy na okoliczności wskazywane w tezie dowodowej pozwanego i z tych samych przyczyn stosowny wniosek został pominięty w postępowaniu odwoławczym. Pozwany zakwestionował wybrane ustalenia i wnioski biegłego odnoszone wyłącznie do kwestii przyjętego przez opiniującego stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda, w kontekście przyjętej podstawy tego ustalenia – załącznika do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18.12.2002 r. pomijając okoliczność, że dla ustalenie rozmiaru krzywdy powoda powiązanej z doznanym rozstrojem zdrowia Sąd Okręgowy wykorzystał wszystkie wnioski tej opinii, jak również korelujące z kwestionowanym dowodem ustalenia i wnioski biegłego z zakresu chirurgii urazowej, nie koncentrując wcale swych konkluzji na podanym stopniu uszczerbku w wymiarze liczbowym. A. pomija przy tym również zastrzeżenie opiniującego o tym, że wskazana podstawa normatywna, do której pomocniczo się on odwołał, jest „niedoskonała i z punktu widzenia specjalisty nie uwzględnia wszystkich aspektów zdarzenia”, w związku z czym biegły uzasadnił swój wniosek o 15% trwałym uszczerbku na zdrowiu powoda z odwołaniem się do konkretnych faktów związanych ze zdrowiem powoda i doznanymi przez niego obrażeniami.

Wbrew zarzutom apelacji nie zachodziła potrzeba uzupełnienia opinii ortopedycznej w związku z kwestionowaniem przez pozwanego prawidłowości ustalenia przez biegłego procentowego uszczerbku na zdrowiu strony. Sąd Apelacyjny zważył bowiem, że co prawda biegły w realiach sprawy podjął próbę jednoznacznego usystematyzowania uszkodzeń ciała powoda (rozstroju zdrowia) według kryteriów liczbowych (procentowych) przyjmowanych na potrzeby innych postępowań (z zakresu ubezpieczeń społecznych), ale czynił to w kontekście zasady, aby na gruncie procesu cywilnego oceny rozmiaru szkody powoda dokonać z uwzględnieniem konkretnych skutków fizycznych i psychicznych u pokrzywdzonego, które wcale nie muszą pokrywać się ściśle z rozmiarem doznanego naruszenia zdrowia, w aspekcie medycznym (por. wyrok SA w Katowicach z 18.02.1998 r. I ACa 715/97 OSA 1999/2/7; wyrok SA w Lublinie z 5.05.2020 r. I ACa 241/20). Bezspornym jest bowiem to, że w obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej statucie cywilnym brak jest normy o charakterze ustawowym, która legitymowałaby jakikolwiek podmiot stanowiący prawo wykonawcze (w tym ministra, Radę Ministrów itp.) do usystematyzowania skutków naruszeń zdrowia poszkodowanych w wypadkach, według kryterium trwałego/długotrwałego, procentowego uszczerbku na ich zdrowiu. Takie normy są ustanowione wyłącznie w prawie ubezpieczeń społecznych i wyłącznie na potrzeby orzecznicze tej gałęzi prawa (w wykonaniu konkretnego przepisu ustawy szczególnej), będącej z pogranicza i styku prawa cywilnego oraz administracyjnego. Ten nie w pełni „cywilistyczny” charakter przyznawanych tam świadczeń finansowych sprawia, że możliwym było ustalenie wskaźników zobiektywizowanych, „oderwanych” od indywidualnych, konkretnych przypadków krzywdy poszkodowanych osób. W cywilnych postępowaniach odszkodowawczych brak jest de facto normy prawnej, która wprost pozwalałaby na bezpośrednie sięganie przez biegłych i Sąd do tych przepisów wykonawczych, wydanych tylko w granicach konkretnego upoważnienia ustawowego i w zakreślonym w innej ustawie celu, ale nawet przy „posiłkowym” stosowaniu byłoby to wręcz sprzeczne z nakazem skonkretyzowanej kompensacji szkody na zasadach ogólnych prawa cywilnego, ustanowionych w art. 361 i 363 k.c. W konsekwencji, w postępowaniach cywilnych zarówno wielkości procentowe podawane spontanicznie przez biegłych lekarzy (w oparciu o ich własną ocenę danego przypadku, doświadczenie życiowe, wiedzę specjalistyczną lub poprzez odwołanie do przywołanych przepisów wykonawczych) w odniesieniu do poszczególnych urazów, jak też ich ewentualna suma łączna, gdy w grę wchodzą obrażenia różnych narządów, czy różnych struktur, mają w procesie cywilnym znaczenie wyłącznie pomocnicze, ułatwiające ewentualnie Sądowi orzekającemu ocenę tylko drastyczności skutków wypadku, natomiast nie są nigdy ani elementem koniecznym takich ustaleń biegłych lekarzy (brak jest podstawy do żądania ich artykułowania w opinii), ani nie można im przypisywać jakiejkolwiek roli przesądzającej w kontekście wysokości przyznawanych świadczeń (por. wyrok SA w Lublinie z dnia 3.08.2011 r. I ACa 298/11). W konsekwencji, w realiach niniejszej sprawy drastyczność skutków wypadku w zdrowiu powoda, w świetle omawianego, pomocniczego wskaźnika podanego spontanicznie przez biegłego, ale także faktycznego wpływu na obecną, ustaloną powyżej sytuację życiową strony, należało ocenić na dość wysokim poziomie, w oparciu o całość materiału dowodowego ze sprawy.

Sąd Okręgowy prawidłowo uznał zatem, że zarzuty pozwanego zgłoszone do tej opinii, połączone z wnioskiem o jej uzupełnienie, są irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy, a sam wniosek zmierzałby wyłącznie do przewlekania postępowania.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem (zamiast wielu: wyrok SA w Lublinie z 5.05.2020 r. I ACa 241/20) potrzeba dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej czy też opinii z innego biegłego tej samej specjalności powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony dotychczas złożoną opinią. W przeciwnym bowiem razie Sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne (por. w tym zakresie między innymi wyroki Sądu Najwyższego: z 4.08.1999r. I PKN 20/99, OSNP 2000, Nr 22, poz. 807, z 10.01.2002r., II CKN 639/99, z 18.02.1974r., II CR 5/74).

Wniosek dowodowy strony pozwanej zgłoszony w postępowaniu apelacyjnym podlegał, zatem oddaleniu, a zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy normy art. 205 12 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pozwanego o uzupełniającą opinię są chybione.

Błędny jest zarzut apelacji pozwanego odnoszony do naruszenia przepisów prawa procesowego w kontekście ustalenia rażąco zawyżonej łącznej kwoty zadośćuczynienia. Dokonując ustaleń faktycznych, po swobodnej ocenie dowodów, Sąd ustala nie kwoty należnego zadośćuczynienia, jak zdaje się domniemywać apelujący, ale rozmiar krzywdy u poszkodowanego powoda. Dopiero tak ustaloną krzywdę odnosi się do kryteriów wynikających z przepisów prawa materialnego, powiązanych z określeniem zadośćuczynienia. Oznacza to, że wszelkie zarzuty o ustaleniu „rażąco zawyżonego, wygórowanego” zadośćuczynienia muszą być wiązane z naruszeniem przez Sąd prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie, natomiast błędem merytorycznym środka zaskarżenia jest wykazywanie w takim przypadku naruszenia przepisów prawa procesowego. Te służą, bowiem – jak wskazano – do ustalenia faktu (wystąpienia krzywdy i jej rozmiaru), a nie dla wyciągnięcia z tego faktu konsekwencji prawnych normowanych w prawie materialnym. Rolą postępowania dowodowego w sprawie, w tym opinii biegłych, nie mogło być ustalenie kwoty zadośćuczynienia należnego powodowi, gdyż kwestia ta pozostawiona jest Sądowi rozstrzygającemu merytorycznie spór w sprawie, w oparciu normy prawa materialnego. Kwestia określenia zadośćuczynienia w określonej wysokości nie może być, zatem w ogóle wiązana z zagadnieniem zarzutu błędnej oceny dowodów, czy tez naruszenia innych przepisów o charakterze proceduralnym.

Naruszenie prawa materialnego może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany (postanowienie SN z 15.10.2001 r., I CKN 102/99, postanowienie SN z 28.05.1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34, wyrok SN z 19.01.1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998/9/136).

Zgodnie z dyspozycją art. 445 §1 k.c., w wypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podnosi się przy tym, że zadośćuczynienie ma walor kompensacyjny, chociaż krzywda określana też jako szkoda niemajątkowa, polegająca na cierpieniach fizycznych i psychicznych, ma charakter niewymierny i nie może być w pełni pokryta świadczeniem pieniężnym. Dlatego do kompetencji Sądu należy przyznanie pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy, która złagodzi ujemne doznania i uczucia związane z wyrządzoną szkodą. Określenie wysokości tej sumy powinno następować przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności występujących w indywidualnym przypadku, w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową w jakiej się znalazł (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 13.12.2007 r., I CSK 384/07, z 22.06.2005 r., III CK 392/04, z 29.05.2008 r., II CSK 78/08). Swoboda sądu przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia – większa niż przy odszkodowaniu sensu stricto – musi mimo wszystko opierać się na sprawdzalnych, obiektywnych kryteriach, do których zalicza się w judykaturze rodzaj, intensywność, czas trwania cierpień, rokowania co do stanu poszkodowanego na przyszłość, trwałość następstw urazu skutkujących cierpieniami, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej oraz inne czynniki podobnej natury, wiek, płeć, dotychczasowe perespektywy życiowe, poczucie bezradności, zmiany w stosunkach rodzinnych i towarzyskich (por. uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego z 8.12.1973 r., III CZP 37/ 73 OSNCP 1974/9/145, wyroki Sądu Najwyższego: z 10.03.2006 r., IV CSK 80/05 OSNC 2006/10/177, z 9.11.2007 r., V CSK 245/07). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, które ze swej istoty ma jednorazowo rekompensować całą krzywdę (a więc również skutki przyszłe), ustalone trwałe skutki zdarzenia (jak w niniejszej sprawie) powinny być szczególnie wnikliwie uwzględniane tak, by te „przyszłe” elementy krzywdy zostały „ z góry” zrekompensowane w przyznanym już zadośćuczynieniu (por. wyroki SA w Lublinie z 29.05.2007 r. I ACa 270/07, z 5.05.2020 r. I ACa 241/20 oraz G. Bieniek w: „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, Wyd. Praw. W-wa 1996, Tom I, str. 368).

Wskazać należy, iż jeżeli przepis prawny, tak jak art. 445 § 1 k.c., zawiera ogólne pojęcie (np. "odpowiednia" suma), do sądu należy stwierdzenie, czy ustalony stan faktyczny mieści się w granicach tego pojęcia, a błędne zastosowanie przepisu (wadliwa subsumcja) polega na błędzie w podciągnięciu konkretnego stanu faktycznego pod hipotezę normy prawnej. Z przyjmowanym powszechnie stanowiskiem o szerszym zakresie kompetencji i swobody sądu orzekającego przy stosowaniu ogólnych pojęć prawa materialnego wiąże się ograniczony zakres kontroli i ingerencji w tę sferę ocenną. Z tych względów w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się jednolicie, że skuteczne zakwestionowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko w razie jego wyraźnej lub rażącej niewspółmierności do doznanej krzywdy; jedynie w takich sytuacjach można wykazać dysonans pomiędzy ogólnym pojęciem ustawy, a skonkretyzowanymi cechami danego stanu faktycznego, uzasadniający zarzut naruszenia prawa materialnego (por. wyroki SN: z 25.07.2000 r., III CKN 842/98, z 26.07.2001 r., II CKN 889/00, z 16.04.2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003/4/56, z 8.08.2007 r., I CSK 165/07, OSNC-ZD 2008/C/66, z 15.10.2009 r., I CSK 83/09, z 28.09.2011 r., I CSK 33/11, z 3.12.2012 r., I CSK 61/10). Zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. mógłby okazać się skuteczny, gdyby Sąd Okręgowy określił zadośćuczynienie nie biorąc pod uwagę wszystkich okoliczności faktycznych sprawy oraz wypracowanych w judykaturze kryteriów oceny lub wadliwie ocenił ich znaczenie prawne. Skarżący, zobowiązany do wykazania, że w konkretnym wypadku przepis art. 445 § 1 k.c. został błędnie zastosowany, powinien sprecyzować i wykazać, jakie istotne okoliczności i przesłanki zostały pominięte przez Sąd a quo oraz dodatkowo przekonać Sąd aquem, że miało to wpływ na wadliwe (nieodpowiednie) ustalenie zadośćuczynienia. Skarżący nie sprostał opisanym, łącznym obowiązkom. Wbrew zarzutom apelacji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zostały powołane podstawowe kryteria miarodajne dla określenia rozmiaru i intensywności krzywdy powoda oraz wyczerpująco przedstawione i przeanalizowane konkretne okoliczności obrazujące stopień negatywnych konsekwencji poniesionych przez pokrzywdzonego. Fakt, że wynik tej oceny, odzwierciedlony w wysokości przyznanego zadośćuczynienia, różni się od własnej oceny skarżącego, na której przedstawieniu skupiają się wywody apelacji, nie stanowi podstawy stwierdzenia naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego. Skarżący nie wykazał, aby zachodził w sprawie dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami wpływającymi na wysokość zadośćuczynienia w ujęciu ogólnym, a zindywidualizowanymi przesłankami dotyczącymi konkretnej sytuacji powoda. Sąd Okręgowy prawidłowo uwzględnił wszystkie okoliczności ujawnione w sprawie i co istotne – w konsekwencji uwzględnił żądanie strony tylko w niewielkiej części. Miał na uwadze zarówno zakres doznanych obrażeń, ich trwałość i konsekwencje dla zdrowia i sytuacji życiowej powoda, długość i sposób leczenia. Dlatego uznać należy, wbrew wywodom apelacji, iż ocenę co do rozmiaru krzywdy Sąd Okręgowy oparł przede wszystkim na obiektywnych okolicznościach, sprawdzalnych w toku kontroli instancyjnej. Odmienne wnioski apelacji są całkowicie nieuprawnione. Należy pamiętać, iż zadośćuczynienie służy przede wszystkim kompensacie całości krzywdy fizycznej i psychicznej doznanej przez poszkodowanego i możliwej do przewidzenia w przyszłości (wyrok SN z 10.01.2023 r. II CSKP 962/22). Nie może być w okolicznościach sprawy kwestionowane, iż wypadek pozostawił negatywne skutki w stanie zdrowia pozywającej strony. Naruszenie tak istotnego dobra, jakim jest zdrowie wymaga określenia wysokości zadośćuczynienia na odpowiednim do charakteru tego dobra poziomie, z uwzględnieniem jego funkcji kompensacyjnej. Uzasadnienie apelacji w tym zakresie stanowią wyłącznie erystyczną polemikę z prawidłowymi wnioskami i ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Stwierdzenie skarżącego o rażącym zawyżeniu zasądzonej kwoty są stwierdzeniami gołosłownymi, nie popartymi żadnymi uzasadnionymi argumentami. Sąd Okręgowy przyjął, iż kwotą odpowiednią będzie kwota łączna 60000,- zł i kwota ta spełnia wymogi art. 445 § 1 k.c.

Z przedstawionych względów, jako bezzasadny należy ocenić zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. Zarówno w orzecznictwie, jak i w reprezentatywnym piśmiennictwie wyraźnie podkreślono, że potrzeba utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych graniach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, a zatem jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i sytuacji życiowej poszkodowanego (wyroki SN: z 30.01.2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005/2/40; z 10.02.2004 r., sygn. akt IV CK 355/02). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. wyroki SN: z 22.06.2005 r., III CK 392/04; z 21.09.2005 r., V CK 151/05). O rozmiarze należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia powinien, zatem w zasadzie decydować rozmiar doznanej krzywdy. Jak już wyżej wskazano, Sąd Okręgowy dokonał indywidualnej oceny sytuacji życiowej strony i wysunął z niej prawidłowo wnioski co do rozmiaru krzywdy i wysokości należnego jej zadośćuczynienia. Trafność tej oceny nie została skutecznie podważona w apelacji pozwanego.

Apelując zarzucił Sądowi Okręgowemu niewłaściwe zastosowanie art. 362 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że poszkodowany powód przyczynił się do powstania szkody tylko w 30% i o taki mnożnik należało skorygować świadczenia należne powodom w sytuacji, gdy parametr ten winien być ustalony na poziomie 50%, przy niekwestionowanym poziomie ustalonych: krzywdy strony i kwoty zadośćuczynienia prowadzącej do jej kompensowania.

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega zmniejszeniu stosownie do okoliczności. W orzecznictwie i doktrynie zgodnie wskazuje się, że przepis ten nie nakłada na Sąd obowiązku zmniejszenia należnego poszkodowanemu odszkodowania, a jedynie daje taką możliwość (por. wyrok SA w Lublinie z 3.08.2011 r. I ACa 298/11; red. A.Kidyba „Kodeks cywilny. Komentarz” Tom III, t.4 do przepisu). Ustalenie przyczynienia się jest bowiem warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania oraz warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym. Samo przyczynienie się nie przesądza zmniejszenia obowiązku kompensaty szkody, a jego stopień nie jest nigdy bezpośrednim wyznacznikiem tego zmniejszenia (zwłaszcza, że Sąd przyznaje „stosowne odszkodowanie” i „odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia). Decyzja o obniżeniu świadczenia jest wyłącznym uprawnieniem sądu, a rozważenie w sposób zindywidualizowany wszystkich okoliczności in casu – jego powinnością (por. wyrok SN z 19.11.2009 r. IV CSK 241/09). Oceny, co do zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, Sąd powinien dokonać zwłaszcza oceniając winę sprawcy szkody i pokrzywdzonego (tak SA w Lublinie w uzasadnieniu cytowanego wyroku). Jest to kryterium podstawowe, lecz nie wyłączne. Innymi okolicznościami koniecznymi dla rozważenia są: stopień naruszenia prawnych i poza prawnych reguł właściwego postępowania, motywy kierujące postępowaniem stron, zakres przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia zdarzenia szkodowego i rodzaj winy, konfrontacja stopnia naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego z zarzutami stawianymi sprawcy szkody, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków, specyficzne cechy osobiste poszkodowanego, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego itp. (por. „Komentarz do art. 362 k.c.” A.Rzetecka-Gil, LEX 2010, t.31).

W realiach sprawy nie ma wątpliwości, iż powód umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podróżując samochodem z niezapiętymi pasami bezpieczeństwa i końcowo nie kwestionował, że łączyło się to ze zwiększeniem rozmiarów doznanych urazów.

Określenie stopnia przyczynienia zależne jest od tego, czy poszkodowanemu można przypisać zarzut nieprawidłowego postępowania – odbiegającego od przyjętych obiektywnie wzorów postępowania (SN w uchwale składu 7 sędziów z dnia 20.09.1975 r., III CZP 8/75 OSNCP 1976/7-8/151). W orzecznictwie przyjęto, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Innymi słowy – zachowanie się poszkodowanego musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia, czyli włączać się musi jako dodatkowa przyczyna szkody (por. wyrok SN z dnia 23.02.1968 r., II CR 28/68; przywołana uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 20.09.1975 r., wyrok SN z dnia 8.07.2009 r., I PK 37/09). Fakt przyczynienia się poszkodowanego w wypadku, a w konsekwencji jego następstw w sferze dóbr prawnie chronionych nie był końcowo objęty sporem między stronami, jednak strony odmiennie oceniały okoliczności wypadku w aspekcie zasadności obniżania świadczeń odszkodowawczych. Nie można w sprawie pominąć faktu, że powód nie był sprawcą kolizji, ani nie miał wpływu na nieprawidłowości poczynione przez kierowcę pojazdu w zakresie taktyki, techniki jazdy i niedostosowania ich do panujących warunków drogowych. Rażącym nadużyciem byłoby, zatem – jak czyni to aktualnie pozwany – zrównywanie jego zachowania z zachowaniem sprawcy wypadku.

Mając wzgląd na powyższe należało uznać przyczynienie się powoda do powstania szkody i ustalić je na poziomie 30% uznając, że dalej idące stanowisko strony pozwanej jest niezasadne. In casu wskaźnik miarkowania świadczeń należało ustalić na takim samym poziomie.

Taki stopień przyczynienie się pasażerów pojazdów mechanicznych podróżujących bez zapiętych pasów bezpieczeństwa jest z reguły przyjmowany w orzecznictwie sądowym i nie sposób pominąć faktu, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwany również przyjmował wskazany stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody, miarkując w tym samym stopniu wypłacone mu zadośćuczynienie (por. k. 24). Zmiana stanowiska w toku procesu, bez odpowiedniej argumentacji musiała być poczytywana wyłącznie za wyraz przyjętej taktyki procesowej pozwanego.

Nie zasługiwały również na uwzględnienie zarzuty odnoszone do uwzględnionego roszczenia odsetkowego.

Roszczenie o zadośćuczynienie powstaje z chwilą pojawienia się krzywdy i staje się wymagalne niezwłocznie po wezwaniu osoby zobowiązanej do zapłaty (art. 455 k.c.). Odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należą się za okres rozpoczynający się po wezwaniu. Odstępstwem od tej reguły są sytuacje (niewystępujące w niniejszej sprawie), w których samo istnienie krzywdy lub jej rozmiar są na tyle trudne do ustalenia, że nie można czynić osobie odpowiedzialnej zarzutu, iż nie płaciła zadośćuczynienia przed datą wyroku zasądzającego i wówczas data wyrokowania jest dniem wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie ([red.] J.Ciszewski, P.Nazaruk „Kodeks cywilny. Komentarz”, 2019 r., t.10 do art. 455 k.c.; [red.] M.Fras, M.Habdas, op.cit., t. 72 do art. 455 k.c.; wyrok SA w Lublinie z 19.05.2021 r. I ACa 856/19; wyrok SN z 28.06.2005 r. I CK 7/05; wyrok SN z 22.02.2007 r. I CSK 433/06; wyrok SN z 17.06.2009 r. IV CSK 84/09).

Sąd Apelacyjny wziął przy pod uwagę fakt, że sposób określania wymagalności świadczenia (a więc i daty, od której zasądza się odsetki), powiązany z datą wyrokowania, był aktualny w okresie dwóch ostatnich dekad ubiegłego tysiąclecia, w okresie inflacji waluty w stopniu wpływającym na stosunki cywilno-prawne. Obowiązek określania odszkodowania wg stanu z daty wyrokowania (art. 363 § 2 k.c. i art. 316 § 1 k.p.c.) oraz regulacje dotyczące odsetek rodziły ówcześnie groźbę podwójnej waloryzacji świadczeń (podnoszoną w apelacji), a tym samym – nienależnego wzbogacenia powoda względem pozwanego. Odsetki pełnią, bowiem role elementu waloryzacji, represyjną i kompensacyjną (por. P.Mroczek Glosa Palestra 2001/9-10/233, J Dyka Glosa PS 1997/9/72, wyrok SN z 29.01.1997 I CKV 60/96 Prok. i Pr. 1997/5/31, uzasadnienie wyroku SN z 13.10.1994 I CRN 121/94 OSNC 1995/1/21). Waloryzacja należnego świadczenia, dokonywana w wyniku przestrzegania dyspozycji art. 363 § 2 k.c., pochłaniała roszczenie wierzyciela z tytułu odsetek za opóźnienie, uzasadniając przyznanie odsetek od daty wyroku (por. wyrok SN z 10.02.2000 r. II CKN 725/98 OSNC 2000/9/158). W aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, przy niewielkiej, jednocyfrowej inflacji waluty w stosunku rocznym, przywołane zasady powinny być już stosowane wyjątkowo, a kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia winna być realizowana przez zasądzanie odsetek od dnia wezwania do zapłaty (terminu zakreślonego w wezwaniu), od kwoty zadośćuczynienia objętej wezwaniem, a tak określone świadczenie pokrywa szkodę oraz inflację, o ile tylko w toku procesu nie ujawniły się nowe, nieznane wcześniej, skutki zdarzenia (J.Dyka op.cit; analogicznie S.A. w Katowicach w wyroku z 21.11.1995 I ACr 592/95 OSA 1996/10/23, S.A. w Łodzi w wyroku z 23.07.1998r. ACa 343/98 Wokanda 1998/12 s.48, SN w wyroku z 30.03.1998r. III CKN 330/97 OSNC 1998/12/209).

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w punkcie I.

Uwzględniając wynik postępowania odwoławczego, o kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1, 1 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. i § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. (Dz.U. poz. 1804 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Szymaniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Tchórzewski
Data wytworzenia informacji: