I ACa 338/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2025-03-20
Sygn. akt I ACa 338/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 marca 2025 roku
Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący - Sędzia |
SA Mariusz Tchórzewski |
po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2025 roku w Lublinie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. Z.
przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.
o zadośćuczynienie i ustalenie
na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w R.
z dnia 19 grudnia 2023 r. sygn. akt (...)
I. z apelacji powódki i pozwanego zmienia częściowo zaskarżony wyrok:
a) w pkt I. w ten sposób, że nadaje mu treść: zasądza od (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz J. Z.:
- kwotę 370.000 (trzysta siedemdziesiąt tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 listopada 2018 roku
- odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od kwoty 15000 zł za okres od dnia 22 listopada 2018 r. do dnia 3 lipca 2019 r.
- oddala powództwo o zapłatę kwoty 15.000 (piętnaście tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lutego 2023 roku;
b) w pkt II. w ten sposób, że oddala powództwo o ustalenie;
c) w pkt IV. w ten sposób, że obniża zasądzoną w nim kwotę 7.560 zł do kwoty 1842 (tysiąc osiemset czterdzieści dwa) zł;
d) w pkt V. w ten sposób, że obniża wskazaną w nim kwotę 5.959,95 zł do kwoty 5.704 (pięć tysięcy siedemset cztery) zł;
II. oddala apelacje stron w pozostałym zakresie;
III. zasądza od (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz J. Z. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 8100 (osiem tysięcy sto) zł z ustawowymi odsetkami w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie od daty uprawomocnienia się postanowienia, którym je zasądzono;
IV. nakazuje ściągnąć od (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Apelacyjnego wL., tytułem należnych kosztów sądowych, kwotę 4932 (cztery tysiące dziewięćset trzydzieści dwa) zł.
I ACa 338/24
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2023 r. wydanym w sprawie (...) Sąd Okręgowy w R., w punktach:
I. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz J. Z. kwotę 385.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 76.000 zł od dnia 22 listopada 2018 r., 309.000 zł od dnia 15 lutego 2023 r. do dnia zapłaty;
II. ustalił, że (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. będzie ponosił odpowiedzialność za skutki wypadku jakiemu uległa J. Z. w dniu 30 maja 2018 r. w przyszłości;
III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
IV. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz J. Z. kwotę 7.650 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
V. nakazał pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa (kasy Sądu Okręgowego w R.) kwotę 5.959,95 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Pisemne uzasadnienie orzeczenia zawarto na kartach 423 – 428 akt sprawy.
Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony.
Powódka zaskarżyła orzeczenie w części, tj. w zakresie dat naliczania odsetek od kwoty 385.000 zł wskazanej w pkt I. wyroku.
Zarzuciła:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia, tj. w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez: dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, w związku z czym przyjąć należy, że sąd nie rozważył wszechstronnie zebranego materiału dowodowego w sprawie, a to poprzez przyjęcie, iż odsetki ustawowe za opóźnienie należne są kwoty 76.000,00 zł od dnia 22 listopada 2018 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 309.000,00 zł od dnia 15 lutego 2023 roku do dnia zapłaty (tj. od dnia następnego po doręczeniu stronie pozwanej pisma procesowego z rozszerzeniem powództwa), podczas gdy Powódka m.in. pismem z dnia 5 listopada 2018 roku (w aktach sprawy) wezwała Pozwanego do zapłaty kwoty 500.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, zatem roszczenie stało się w całości wymagalne w dniu 22 listopada 2018 roku, co powinno stanowić, iż odsetki od całej zasądzonej przez Sąd I Instancji kwoty 385.000,00 zł winny być liczone od dnia 22 listopada 2018 roku, a ponadto Pozwany miał świadomość w przedmiocie wszelkich okoliczności sprawy, albowiem wszelkie urazy doznane przez Powódkę zostały zgłoszone w postępowaniu likwidacyjnym i Pozwany miał możliwość ich prawidłowej oceny, przy czym podczas procesu sądowego nie zgłoszono nowych okoliczności faktycznych, o których nie wiedziałby ubezpieczyciel.
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, przez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. w szczególności:
a) art. 14 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 r., tj. z dnia 18 października 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 2214) — poprzez jego nieprawidłową wykładnię i przyjęcie przez Sąd I Instancji w stanie faktycznym sprawy, że odsetki od kwoty rozszerzonego powództwa w wysokości 309.000,00 zł należy liczyć od dnia 15 lutego 2023 roku tj. od momentu doręczenia Pozwanemu pisma procesowego zawierającego rozszerzenie powództwa, podczas gdy zgodnie z w/w przepisem roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia staje się wymagalne w całości po 30 dniach od dnia zgłoszenia szkody.
b) art. 817 i 481 § 1 k.c. — poprzez ich nieprawidłową wykładnię i nieprawidłowe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego, co miało wpływ na błędne określenie daty początkowej naliczania odsetek od zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty 385.000,00 zł i zasądzeniem odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 76.000,00 zł od dnia 22 listopada 2018 roku do dnia zapłaty, a od kwoty 309.000,00 zł od dnia 15 lutego 2023 roku do dnia zapłaty (tj. od dnia następnego po doręczeniu stronie pozwanej pisma procesowego z rozszerzeniem powództwa), podczas gdy roszczenie było w całości wymagalne w dniu 22 listopada 2018 roku, i po tej dacie Pozwany pozostawał w opóźnieniu.
Z uwagi na powyższe powódka wniosła o zmianę pkt I. wyroku w zakresie daty naliczenia odsetek poprzez zasądzenie na jej rzecz kwoty 385.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 22 listopada 2018 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym, według norm przepisanych.
(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zaskarżył orzeczenie w części, a mianowicie co do punktu I, w którym Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę ponad 261.000 zł, tj. co do kwoty 124.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 15 lutego 2023 r. do dnia zapłaty, a także co do punktów II, IV i V wyroku.
Zarzucił:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a) przypisanie wiarygodności dowodowi z przesłuchania powódki odnośnie ujawnienia się u niej po wypadku wady wymowy oraz ciągłego kontynuowania w związku nią leczenia u specjalisty z zakresu logopedii, podczas gdy z dokumentacji medycznej (karty informacyjnej z leczenia szpitalnego w dniach 2 lipca 2018 roku — 26 lipca 2018 roku) oraz łącznej opinii biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii wynika, iż przed dniem wypadku, tj. 30 maja 2018 roku J. Z. leczyła się u logopedy z powodu wady wymowy, a skutkiem tego był błąd w ustaleniach faktycznych co do czasu powstania dysfunkcji narządu mowy;
b) brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie, polegający na pominięciu istotnych faktów mających wpływ na miarkowanie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, w postaci występowania przed wypadkiem u powódki wady wymowy objawiającej się zaburzeniami płynności wymawiana słów i podejmowanego w związku z tym leczenia logopedycznego, problemów z zapamiętywaniem, nauką, co wynika bezpośrednio z wywiadu przeprowadzonego z powódką oraz jej matką przez biegłego psychiatrę oraz biegłą psycholog, a Sąd I instancji uznał za skutek zdarzenia z dnia 30 maja 2018 roku, co jest niezgodne z zasadami logiki, bowiem wypadek mógł doprowadzić jedynie do pogłębienia wady wymowy i zwiększenia problemów z pamięcią u poszkodowanej;
c) brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez uznanie, iż wskutek wypadku z dnia 30 maja 2018 roku i związanych z tym następstw zdrowotnych powódka utraciła możliwość wykonywania pracy w wyuczonym zawodzie, podczas gdy J. Z. w chwili zaistnienia zdarzenia miała 13 lat i dopiero po wypadku musiała dokonać wyrobu zawodu w kierunku którego będzie kontynuowała kształcenie, zatem w momencie podejmowania decyzji dotyczącej kształcenia w szkole branżowej fryzjerskiej wiedziała jaki jest jej stan zdrowia (występujące niedowłady kończyn, ograniczenia ruchowe, brak możliwości długotrwałego stania) i to, że może on całkowicie uniemożliwić w przyszłości wykonywanie zawodu fryzjera;
- art. 232 k.p.c. i art. 3 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że powódka wykazała, iż okoliczności faktyczne sprawy uzasadniają przyznanie na jej rzecz dodatkowej kwoty pieniężnej w wysokości 385.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, podczas gdy wszechstronna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinia biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii wskazuje, iż po wypadku z dnia 30 maja 2018 roku powódka zaadaptowała się nowej sytuacji życiowej, rozwija się prawidłowo, kontynuuje kształcenie, utrzymuje prawidłowe relacje z rówieśnikami, ma chłopaka oraz wsparcie osób jej najbliższych, nie leczy się psychiatrycznie, co oznacza, iż okoliczności wskazujące na zasądzenie na rzecz powódki kwoty ponad 261.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia nie zostały przez nią wykazane.
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
- art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że odpowiednią kwotą tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę wskutek zaistnienia zdarzenia szkodowego z dnia 30 maja 2018 roku jest łączna kwota 424.00,00 zł (kwota 24.000,00 zł wypłacona przez pozwaną powódce w toku postępowania likwidacyjnego, kwota 15.000,00 zł wypłacona przez sprawcę tytułem nawiązki wraz z kwotą 385.000,00 zł zasądzoną przez Sąd zaskarżanym wyrokiem, podczas gdy kwota ta rażąco wykracza poza rzeczywisty rozmiar krzywdy powódki, a przez to nie realizuje zasady umiarkowanej wysokości tego świadczenia, a ze względu na swą wysokość stanowi dodatkową represję majątkową wobec pozwanej, w sytuacji gdy w stanie faktycznym niniejszej sprawy kwotą odpowiednią w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. jest kwota zadośćuczynienia w łącznej wysokości 300.000,00 zł, stąd też zasądzenie kwoty 124.000,00 zł, czyli ponad 261.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia jest nieadekwatne i rażąco zawyżone do doznanych przez powódkę cierpień i krzywd w związku ze szkodą z dnia 30 maja 2018 roku;
- art. 361 § 2 k.c. poprzez niezastosowanie i niezaliczanie na poczet należnego J. Z. zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wypłaconej przez sprawcę nawiązki w kwocie 15.000,00 zł, która następnie została mu zwrócona przez pozwaną decyzją z dnia 19 sierpnia 2019 roku, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia zadośćuczynienia w zawyżonej kwocie;
- art. 189 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana jest obwiązana do ponoszenia odpowiedzialności na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległa powódka w dniu 30 maja 2018 roku, uzasadniając to niepewnymi rokowaniami na przyszłość z uwagi na charakter i skutki doznanych urazów.
W uwagi na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części oraz zasądzenie kosztów w postępowaniu apelacyjnym.
Ponadto, pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodów z dokumentów, tj. pisma E. G. z dnia 9 sierpnia 2018 roku, decyzji pozwanej z dnia 19 sierpnia 2019 roku oraz bankowego potwierdzenia transakcji bankowej z dnia 19 sierpnia 2019 roku, na fakt, iż na wniosek E. G. pozwany dokonał wypłaty kwoty 15.000,00 zł tytułem pokrycia nawiązki, którą sprawczyni zdarzenia wypłaciła poszkodowanej J. Z..
W odpowiedzi na apelacje strony krzyżowo wniosły o ich oddalenie nie zgłaszając żadnych, dalszych zarzutów.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacje obu stron zasługiwały na częściowe uwzględnienie.
W pierwszej kolejności należy się ustosunkować do zarzutów, co do niewłaściwej oceny dowodów oraz – w konsekwencji - błędu w ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego, ponieważ ustalenia faktyczne są miarodajne do oceny, czy doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego.
Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych, konkretnie wskazanych w apelacji dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18.01.2002 r., I CKN 132/01; z dnia 28.04.2004 r., V CK 398/03; z dnia 13.10.2004 r., III CK 245/04; z dnia 18.06.2004 r., II CK 369/03; w postanowieniu z dnia 10.01.2002 r., II CKN 572/99).
Ogólnie należy wskazać, że dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia zostały poczynione w oparciu o powołane dowody, ocenione przez ten Sąd zgodnie z kryteriami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy prawidłowo obdarzył wiarą dowody osobowe oraz wszystkie dowody z dokumentów złożonych przez strony, a także prawidłowo ocenił sporządzone opinie biegłych, w trybie wymaganym dla oceny tego dowodu. Wymieniony w zarzutach przepis art. 233 § 1 k.p.c. przyznaje Sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli Sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym, co w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi. Ugruntowane jest w orzecznictwie stanowisko, że jeżeli z zebranego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Ponadto, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących w tym zakresie postępowanie Sądu orzekającego. Zwalczanie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, opartych na własnej ocenie, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami jurydycznymi - wykazanie, że przewidziane art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy.
Dokonując oceny dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej ich oceny. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wyprowadził bowiem wnioski logicznie prawidłowe. Poza tym ocena dowodów odpowiada warunkom określonym przez prawo procesowe – Sąd pierwszej instancji oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał oceny na podstawie wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby zakwestionować dokonaną ocenę dowodów, podzielając w całości argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu oceny dowodów. W takiej sytuacji powtarzanie szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawnych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia w podnoszonym przez pozwanego zakresie jest zbędne (por. wyrok SN z 12.01.1999 r., I PKN 521/98, OSNP 2000/4/143, post. SN z 22.04.1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998/3/104).
W ramach podniesionego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. pozwany wskazuje na wadliwą ocenę materiału dowodowego (zeznań powódki, karty informacyjnej leczenia szpitalnego w dniach 2 – 26 lipca 2018 r., opinii biegłych sądowych z zakresie psychiatrii i psychologii), a w konsekwencji błędne ustalenie czasu powstania wady wymowy u powódki. Pozwany zarzuca, że wypadek mógł jedynie doprowadzić do pogłębienia wady wymowy występującej powódki już przed zdarzeniem, co wbrew twierdzeniu pozwanego nie pozostaje w sprzeczności ustaleniem sądu I instancji, że na skutek wypadku u powódki występuje wzmożone jąkanie. Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał na fakt wzmożenia się jąkania u powódki na skutek wypadku, a nie na sam fakt jego wystąpienia. Wobec powyższego, zarzut pozwanego nie znajduje uzasadnienia.
Nieskuteczny jest również podnoszony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, w tym treści wywiadu przeprowadzonego z powódką i jej matką przez biegłego psychiatrę i psychologa, poprzedzającego wydanie opinii, a w konsekwencji przyjęcie, że wypadek spowodował u powódki problemy z pamięcią, w sytuacji gdy w opinii pozwanego na skutek zdarzenia doszło do zwiększenia problemów z pamięcią u poszkodowanej. W zakresie osiąganych wyników w nauce Sąd Okręgowy ustalił, że przed wypadkiem powódka osiągała dobre wyniki w nauce oraz, że po wypadku u powódki znacznie obniżyły się możliwości zapamiętania, uczenia się. Jak wynika z zeznań świadka I. R. powódka przed wypadkiem nie miała kłopotów z nauką (k. 362, 363). Podobnie świadek S. Z. wskazał, że powódka uczyła się przeciętnie, nie miała problemów z nauką (k. 318v). Pomimo wskazania w treści ww. wywiadu, że powódka miała „komisy także przed wypadkiem” (k. 229), zgromadzony w sprawie pozostały materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, by przed wypadkiem powódka miała problemy z nauką lub problemy z pamięcią. Nie budzi natomiast wątpliwości Sądu Apelacyjnego, czego nie kwestionuje również pozwany, że występujące u powódki po wypadku zaniki pamięci krótkotrwałej utrudniały jej możliwości nauki i rozwoju.
W odniesieniu do kwestii wyboru ścieżki zawodowej przez powódkę Sąd Okręgowy ustalił, że po ukończeniu szkoły podstawowej powódka ukończyła (...) Szkołę Zawodową im. (...) w R. w klasie fryzjerskiej, jednak ze względu na niedowłady, ograniczenia ruchowe i brak możliwości długotrwałego stania, nie może pracować w wyuczonym zawodzie. Sąd I instancji nie wskazał by powódka utraciła możliwość wykonywania pracy w wyuczonym zawodzie, co jest oczywiste mając na uwadze wiek powódki w chwili wypadku. Zauważyć należy w tym miejscu, że oceniając rozmiar krzywdy sąd I instancji miał na uwadze, że powódka była ograniczona w wyborze swojej ścieżki zawodowej, musiała zmienić swoje plany, wypadek utrudnił jej podjęcie decyzji co do dalszego rozwoju. Z uzasadnienia wyroku nie wynika, by określając rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powódka nie może pracować w wyuczonym zawodzie, pomimo dokonania w tym zakresie ustaleń faktycznych, lecz ograniczenie w możliwości wyboru ścieżki zawodowej.
Niezrozumiały jest podnoszony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z 3 k.p.c. Art. 232 k.p.c. zawiera dwa zdania. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą sąd nie może dopuścić się obrazy art. 232 zdanie 1 k.p.c., ponieważ przepis ten odnosi się do obowiązków stron, a nie do czynności sądu. Wskazuje on jedynie na ciężar dowodu w znaczeniu procesowym, czyli obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi natomiast podstawy wyrokowania sądu i nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyrok SN z dnia 15 lutego 2008 r., I CSK 426/07, wyrok SN z dnia 7 listopada 2007 r., II CSK 293/07, wyrok SN z dnia 22 maja 2003 r., II CK 367/02). Zakładając zaś, że apelującemu chodziło o naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c. podnieść należy, że w oparciu o ten przepis można zarzucać sądowi, że nie dopuścił jakiegoś dowodu z urzędu, mimo że zachodziły ku temu powody (por. wyrok SN z dnia 14 marca 2007 r., I CSK 465/06). Apelujący nie postawił jednak tak sformułowanego zarzutu. Uzasadnienie podniesionego zarzutu wskazuje, że w rzeczywistości pozwany kwestionuje przyjęcie kwoty zadośćuczynienia w wysokości 385.000 zł, jako kwoty „odpowiedniej” do doznanej przez powódkę krzywdy, co jednak nie może odnieść skutku poprzez zarzut prawa procesowego, w tym art. 232 k.p.c. w zw. z art. 3 k.p.c.
Uzasadniony okazał się podniesiony przez powódkę zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak należytej oceny dowodu z dokumentu w postaci pisma pełnomocnika powódki z dnia 5 listopada 2018 r., w którym wezwał on pozwaną do zapłaty na rzecz powódki kwoty 500.000 zł tytułem zadośćuczynienia (dowód: pismo z dnia 5 listopada 2018 r. k. 303-307). Sąd Apelacyjny dokonał zatem dodatkowego ustalenia w tym zakresie. Ponadto, na podstawie dowodu z zeznań powódki, Sąd Apelacyjny dokonał dodatkowego ustalenia, że powódka uczęszczała na terapię psychologiczną (dowód: zeznania powódki k. 412v, 414).
W doktrynie i judykaturze nie budzi wątpliwości, iż w systemie apelacji pełnej zasadą jest dopuszczalność zgłaszania przed sądem drugiej instancji nowych faktów i dowodów, a art. 381 k.p.c. statuuje od niej wyjątek (por. M.Manowska, Komentarz do art. 381 k.p.c., Lex/el., t.1 i 2; wyrok SN z 27 marca 2014 r. III CSK 94/13). Przepis art. 381 k.p.c. został ustanowiony wyłącznie w celu zapobieżenia przewlekaniu sprawy i nie może stanowić przeszkody w wyjaśnieniu okoliczności koniecznych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sporu, do czego musi zawsze dążyć sąd apelacyjny (T.Ereciński, Komentarz do art. 381 k.p.c., Lex/el., t. 13; por. wyrok SN z 24 czerwca 2009 r. I CSK 447/08).
Z tego względu, Sąd Apelacyjny dopuścił i przeprowadził dowody z dokumentów załączonych do apelacji i dokonał na ich podstawie dodatkowych ustaleń faktycznych stwierdzając, że w dniu 3 lipca 2019 r. E. G., sprawca wypadku w którym ucierpiała powódka, wypłaciła na jej rzecz kwotę 15.000 zł, tytułem nawiązki zasądzonej na podstawie art. 46 § 2 k.k. wyrokiem Sądu Rejonowego w R. z dnia 15 kwietnia 2019 r. sygn. akt (...) (dowód: potwierdzenie przelewu z dnia 03.07.2019 r. k – 443; wyrok Sądu Rejonowego w R. z dnia 15.04.2019 r. k – 442). W związku z powyższym, E. G. zwróciła się do pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. o zwrot wypłaconej na rzecz powódki kwoty (dowód: wniosek E. G. z dnia 08.08.2019 r. k – 440-441). Kwota została zwrócona E. G. w dniu 19.08.2019 r. (dowód: potwierdzenie przelewu z dnia 19.08.2019 r. k – 446).
Konkludując, Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, ponieważ ustalenia te znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym przez ten Sąd w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. i wraz z dodatkowymi ustaleniami dokonanymi na etapie postępowania apelacyjnego, czyni z nich podstawę swojego orzekania.
Przechodząc do oceny podniesionych przez strony zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego wskazać należy, że naruszenie prawa materialnego może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany (postanowienie SN z 15.10.2001 r., I CKN 102/99, postanowienie SN z 28.05.1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34, wyrok SN z 19.01.1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998/9/136).
Zgodnie z dyspozycją art. 445 §1 k.c., w wypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podnosi się przy tym, że zadośćuczynienie ma walor kompensacyjny, chociaż krzywda określana też jako szkoda niemajątkowa, polegająca na cierpieniach fizycznych i psychicznych, ma charakter niewymierny i nie może być w pełni pokryta świadczeniem pieniężnym. Dlatego do kompetencji Sądu należy przyznanie pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy, która złagodzi ujemne doznania i uczucia związane z wyrządzoną szkodą. Określenie wysokości tej sumy powinno następować przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności występujących w indywidualnym przypadku, w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową w jakiej się znalazł (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 13.12.2007 r., I CSK 384/07, z 22.06.2005 r., III CK 392/04, z 29.05.2008 r., II CSK 78/08). Swoboda sądu przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia – większa niż przy odszkodowaniu sensu stricto – musi mimo wszystko opierać się na sprawdzalnych, obiektywnych kryteriach, do których zalicza się w judykaturze rodzaj, intensywność, czas trwania cierpień, rokowania co do stanu poszkodowanego na przyszłość, trwałość następstw urazu skutkujących cierpieniami, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej oraz inne czynniki podobnej natury, wiek, płeć, dotychczasowe perspektywy życiowe, poczucie bezradności, zmiany w stosunkach rodzinnych i towarzyskich (por. uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego z 8.12.1973 r., III CZP 37/ 73 OSNCP 1974/9/145, wyroki Sądu Najwyższego: z 10.03.2006 r., IV CSK 80/05 OSNC 2006/10/177, z 9.11.2007 r., V CSK 245/07). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, które ze swej istoty ma jednorazowo rekompensować całą krzywdę (a więc również skutki przyszłe), ustalone trwałe skutki zdarzenia (jak w niniejszej sprawie) powinny być szczególnie wnikliwie uwzględniane tak, by te „przyszłe” elementy krzywdy zostały „ z góry” zrekompensowane w przyznanym już zadośćuczynieniu (por. wyrok SA w Lublinie z 29.05.2007 r. I ACa 270/07 oraz G. Bieniek w: „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, Wyd. Praw. W-wa 1996, Tom I, str. 368).
Wskazać należy, iż jeżeli przepis prawny, tak jak art. 445 § 1 k.c., zawiera ogólne pojęcie (np. "odpowiednia" suma), do sądu należy stwierdzenie, czy ustalony stan faktyczny mieści się w granicach tego pojęcia, a błędne zastosowanie przepisu (wadliwa subsumcja) polega na błędzie w podciągnięciu konkretnego stanu faktycznego pod hipotezę normy prawnej. Z przyjmowanym powszechnie stanowiskiem o szerszym zakresie kompetencji i swobody sądu orzekającego przy stosowaniu ogólnych pojęć prawa materialnego wiąże się ograniczony zakres kontroli i ingerencji w tę sferę ocenną. Z tych względów w orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się jednolicie, że skuteczne zakwestionowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko w razie jego wyraźnej lub rażącej niewspółmierności do doznanej krzywdy; jedynie w takich sytuacjach można wykazać dysonans pomiędzy ogólnym pojęciem ustawy, a skonkretyzowanymi cechami danego stanu faktycznego, uzasadniający zarzut naruszenia prawa materialnego (por. wyroki SN: z 25.07.2000 r., III CKN 842/98, z 26.07.2001 r., II CKN 889/00, z 16.04.2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003/4/56, z 8.08.2007 r., I CSK 165/07, OSNC-ZD 2008/C/66, z 15.10.2009 r., I CSK 83/09, z 28.09.2011 r., I CSK 33/11, z 3.12.2012 r., I CSK 61/10). Zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. mógłby okazać się skuteczny, gdyby Sąd Okręgowy określił zadośćuczynienie nie biorąc pod uwagę wszystkich okoliczności faktycznych sprawy oraz wypracowanych w judykaturze kryteriów oceny lub wadliwie ocenił ich znaczenie prawne. Skarżący, zobowiązany do wykazania, że w konkretnym wypadku przepis art. 445 § 1 k.c. został błędnie zastosowany, powinien sprecyzować i wykazać, jakie istotne okoliczności i przesłanki zostały pominięte przez Sąd a quo oraz dodatkowo przekonać Sąd aquem, że miało to wpływ na wadliwe (nieodpowiednie) ustalenie zadośćuczynienia.
Pozwany nie sprostał opisanym, łącznym obowiązkom.
W uzasadnieniu apelacji, argumentując stanowisko o rażącym zawyżeniu zasądzonej kwoty zadośćuczynienia, poza ogólnymi wskazaniami dotyczącymi zasad ustalania tej kwoty wynikającymi z orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, pozwany wskazał jedynie, że w jego ocenie sąd powinien był uwzględnić, że powódka zaadoptowała się do nowej sytuacji życiowej, pozostaje osobą zrównoważoną, a także, że gdyby powódka skorzystała ze wsparcia specjalistycznego to doszłoby do zredukowania kumulujących się u niej napięć oraz lęku. Ponadto, pozwany wskazał, że sąd nie nadał odpowiedniej wagi okolicznościom związanym z uprzednim występowaniem u powódki wady wymowy, problemami z nauką i pamięcią, niekontynuowaniem leczenia u logopedy oraz niepodjęciem leczenia psychiatrycznego.
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że stanowisko pozwanego jest wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony bowiem pozwany podnosi, że powódka zaadoptowała się do nowej sytuacji życiowej, z drugiej strony buduje swoją argumentację zarzucając jej brak skorzystania ze specjalistycznego wsparcia, co zdaniem pozwanego doprowadziłoby do zredukowania kumulujących się u niej napięć oraz lęku. Podkreślić należy, że podjęcie leczenia, w tym leczenia psychiatrycznego pozostaje w sferze swobodnej decyzji danej osoby, która w żadnym wypadku nie może być do tego zmuszana (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 listopada 2020 r., I ACa 185/20, Lex 3118428). Powódce nie sposób też zarzucić całkowitej bierności, ponieważ uczęszczała ona na terapię psychologiczną, a zatem podejmowała działania by jej stan psychiczny uległ poprawie. Ponadto, jak już uprzednio wskazano, pozwany nie wykazał, że powódka przed wypadkiem miała problemy z nauką i pamięcią, natomiast w odniesieniu do wady wymowy Sąd Okręgowy, określając zakres doznanej przez powódkę krzywdy miał na uwadze nie samo jej wystąpienie, a wzmożenie występującego jąkania.
Wbrew zarzutom apelacji, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zostały powołane podstawowe kryteria miarodajne dla określenia rozmiaru i intensywności krzywdy strony powodowej oraz przedstawione i przeanalizowane konkretne okoliczności obrazujące stopień negatywnych konsekwencji poniesionych przez pokrzywdzoną. Fakt, że wynik tej oceny, odzwierciedlony w wysokości przyznanego zadośćuczynienia, różni się od własnej oceny skarżącego, nie stanowi podstawy stwierdzenia naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego. Skarżący nie wykazał, aby zachodził w sprawie dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami wpływającymi na wysokość zadośćuczynienia w ujęciu ogólnym, a zindywidualizowanymi przesłankami dotyczącymi konkretnej sytuacji strony. Sąd Okręgowy prawidłowo uwzględnił wszystkie okoliczności ujawnione w sprawie. Miał na uwadze zarówno zakres doznanych obrażeń, ich trwałość i konsekwencje dla zdrowia i sytuacji życiowej powódki, długość i sposób leczenia. Ocenę co do rozmiaru krzywdy Sąd Okręgowy oparł przede wszystkim na obiektywnych okolicznościach, sprawdzalnych w toku kontroli instancyjnej.
Należy pamiętać, iż zadośćuczynienie służy kompensacie całości krzywdy fizycznej i psychicznej doznanej przez poszkodowanego i możliwej do przewidzenia w przyszłości. Nie może być w okolicznościach sprawy kwestionowane, iż wypadek pozostawił negatywne skutki w stanie zdrowia tak fizycznego jak i psychicznego osoby pozywającej. Naruszenie tak istotnego dobra jakim jest zdrowie wymaga określenia wysokości zadośćuczynienia na odpowiednim do charakteru tego dobra poziomie, z uwzględnieniem jego funkcji kompensacyjnej. Uzasadnienie apelacji pozwanego w tym zakresie stanowi wyłącznie erystyczną polemikę z prawidłowymi wnioskami i ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Stwierdzenia skarżącego o rażącym zawyżeniu zasądzonej kwoty są stwierdzeniami gołosłownymi, nie popartymi żadnymi uzasadnionymi argumentami.
Stwierdzić należy, że kwota uznana przez Sąd Okręgowy za „odpowiednią” kwotę zadośćuczynienia należnego powódce wynosi 409.000 zł. Sąd Okręgowy uznał bowiem za uzasadnione zasądzenie na rzecz powódki kwoty 385.000 zł, ponad kwotę wypłaconą przez pozwanego, przy czym podkreślić należy, że Sąd pierwszej instancji mógł mieć na uwadze wyłącznie wypłaconą przez pozwanego kwotę 24.000 zł, bowiem nie czynił żadnych ustaleń co do innych kwot wypłaconych na rzecz powódki przez pozwanego bądź inne osoby.
Jak już wskazano, Sąd Okręgowy nie czynił ustaleń co do przyznania i uiszczenia na rzecz powódki nawiązki przez sprawcę szkody, gdyż okoliczność ta nie została podniesiona przez którąkolwiek ze stron w toku postępowania pierwszoinstancyjnego. Stąd nie sposób czynić sądowi I instancji zarzutu naruszenia art. 361 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i niezaliczenie na poczet należnego zadośćuczynienia kwoty 15.000 zł wypłaconej tytułem nawiązki.
Jednocześnie, na skutek dokonania ustaleń w tym zakresie w toku postępowania przed sądem II instancji, sąd odwoławczy, będąc zobowiązanym w trybie apelacji pełnej do merytorycznego rozpoznania sprawy uznał, że wyrok sądu I instancji podlegał zmianie w zakresie orzeczonej kwoty zadośćuczynienia z uwagi na konieczność uwzględnienia wypłaconej kwoty nawiązki. Okoliczność ta nie może zostać pominięta przy ocenie zasadności powództwa o zadośćuczynienie. Nawiązka jest instytucją prawną zakorzenioną w polskim systemie prawnym od czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale nigdy nie została ujednolicona w aspekcie prawnym i prawodawca nie uczynił tego również w Kodeksie karnym z 1997 r. (por. szeroką analizę i cytowane orzecznictwo oraz poglądy doktryny prawa w J.Misztal-Konecka „Roszczenia majątkowe osób najbliższych dla pokrzywdzonego” LexisNexis Warszawa 2008, s. 190 i nast.). In casu istotny jest charakter nawiązki orzekanej na podstawie art. 46 § 2 k.k. na rzecz poszkodowanego przestępstwem lub jego spadkobierców. Nie budzi wątpliwości doktrynalnych, że ta nawiązka - obok celu penalnego - jest ściśle wiązana z obowiązkiem naprawienia szkody niemajątkowej na osobie (por. E.Ziarniak-Kotania „Zabezpieczenia majątkowe w nowych ustawach karnych” Prok. i Pr. 1998/6, s. 62 oraz uzasadnienie projektu Kodeksu karnego). W konsekwencji, nawiązka z art. 46 § 2 k.k. ma obecnie również postać „zryczałtowanego odszkodowania” i np. nie może zostać orzeczona w wyroku karnym, gdy szkoda została już naprawiona przez sprawcę lub ubezpieczyciela (J.Misztal-Konecka ibidem; analogicznie M.Bączyk, B.Janiszewska „Obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne, a prawnokarny obowiązek naprawienia szkody” PS 2006/10, s. 41-55 oraz R.Giętkowski „Hierarchia funkcji karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody i jej znaczenie w praktyce” Palestra 2003/11-12, s. 128). W aktualnym stanie prawnym, pod rządami Kodeksu karnego z 1997 r. orzeczenie o nawiązce stanowi tytuł egzekucyjny i w zakresie, w jakim nawiązka została uiszczona lub choćby tylko prawomocnie zasądzona, zachodzi powaga rzeczy osądzonej dla procesu cywilnego przeciwko sprawcy przestępstwa, a w odniesieniu do innych podmiotów odpowiedzialnych odszkodowawczo wobec poszkodowanego zachodzi obowiązek uwzględnienia uiszczenia tej nawiązki w znaczeniu materialnoprawnym (J.Misztal-Konecka op.cit., s. 193- 194 i przywołana literatura). Jeżeli nawiązka nie pokrywa całej szkody lub nie stanowi pełnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pokrzywdzony może dochodzić dodatkowych roszczeń w postępowaniu cywilnym, w oparciu o normę art. 415 k.p.k.
In casu oznaczało to konieczność stwierdzenia, że skoro łączne zadośćuczynienie należne powódce zostało ustalone przez Sąd Okręgowy na kwotę 409.000 zł, to odliczeniu od niej podlegała zarówno kwota 24.000 zł, wypłacona przez pozwanego w toku postepowania likwidacyjnego, jak również kwota 15.000 zł wypłacona powódce tytułem nawiązki przez podmiot odpowiedzialny in solidum. Zarówno sprawca szkody, jak i jego ubezpieczyciel byli, bowiem zobowiązani do jej naprawienia na zasadach solidarności niewłaściwej i spełnienie przez jednego z zobowiązanych świadczenia w części, zwalnia drugiego w tym zakresie z jego własnego obowiązku. Wymagało to, zatem dalszego oddalenia powództwa o zapłatę kwoty 15000 zł z odsetkami od dnia następnego po dniu zapłaty.
W zakresie roszczenia odsetkowego Sąd I instancji uznał, że powódce należą się odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 76.000 zł od dnia 22 listopada 2018 r. oraz od pozostałej kwoty - 309.000 zł od dnia 15 lutego 2023 r. Powódka w swojej apelacji zarzuca, że Sąd Okręgowy niezasadnie oddalił jej żądanie o zasądzenie odsetek od całej kwoty przyznanego zadośćuczynienia od dnia 22 listopada 2018 r.
Zważyć należy, że pismem z dnia 21 października 2018 r. działający w imieniu powódki przedstawiciel ustawowy dokonał zgłoszenia szkody, zaś pismem z dnia 5 listopada 2018 r. pełnomocnik wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 500.000 zł. Wraz z dokonanym wezwaniem roszczenie powódki stało się wymagalne. Pozwany nie kwestionował otrzymania ww. pism.
Sąd Okręgowy zasadnie uwzględnił roszczenie o zasądzenie odsetek od kwoty wskazanej w pozwie, tj. kwoty 76.000 zł od dnia 22 listopada 2018 r.
W odniesieniu natomiast do roszczenia o zapłatę odsetek od pozostałej kwoty zadośćuczynienia rację ma powódka wskazując, że wezwanie pozwanego do zapłaty uzasadnia formalnie zasądzenie odsetek od całej zasądzonej kwoty od dnia 22 listopada 2018 r.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., z apelacji powódki jak i apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w pkt I., nadając mu odpowiednią treść i zasądził na rzecz powódki od pozwanego kwotę 370.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 listopada 2018 r. oraz ustawowe odsetki za opóźnienie liczone od kwoty 15000 zł za okres od dnia 22 listopada 2018 r. do dnia 3 lipca 2019 r. i oddalił powództwo w zakresie kwoty 15.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 lipca 2019 r., przy uwzględnieniu tego, że formalnie powództwo o zasądzenie tych odsetek za okres od dnia 4 lipca 2019 r. do dnia 14 lutego 2023 r. zostało już oddalone w punkcie III zaskarżonego wyroku Sądu I instancji.
W odniesieniu do orzeczenia zawartego w pkt II. zaskarżonego wyroku dotyczącego ustalenia, że pozwany będzie ponosił odpowiedzialność za skutki wypadku jakiemu uległa powódka w przyszłości, pozwany zakwestionował dopuszczalność wyrokowania w sprawie na podstawie art. 189 k.p.c., wskazując na brak interesu prawnego strony w ustaleniu odpowiedzialności na przyszłość, powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w L. z dnia 25.01.2018 r., I ACa 296/17.
Wskazane poglądy judykatury są znane Sądowi Apelacyjnemu w składzie rozpoznającym sprawę, jednak ten ich nie podziela i uważa, że nadal zachowuje aktualność pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17.04.1970 r. (III PZP 34/69, OSNCP 1970/12/217), iż w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Linia jurydyczna ukształtowana po wejściu w życie art. 442 1 § 3 k.p.c. wadliwie koncentruje swoją uwagę na tradycyjnym rozumieniu interesu prawnego powództwa o ustalenie w sprawie o zasądzenie świadczeń, w związku ze szkodą na osobie, wiązanego z kwestią potencjalnego przedawnienia roszczeń w poprzednim stanie prawnym i braku takiego zagrożenia w stanie obecnym (por. wyrok SA w Katowicach z 10.01.2019 r. I ACa 1047/18). W aktualnym stanie prawnym przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości niewątpliwie zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowadniania w przyszłym procesie o świadczenie istnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności podmiotu, na którym taka odpowiedzialność już ciąży. Właśnie wyeliminowanie lub istotne złagodzenie trudności dowodowych w przyszłym, potencjalnym procesie odszkodowawczym determinuje istnienie interesu prawnego po stronie powoda, w rozumieniu art. 189 k.p.c. zwłaszcza, że ten przyszły proces mógłby się toczyć, w świetle art. 442 1 § 3 k.p.c., wiele lat po zdarzeniu szkodowym (tak też np.: SN w uchwale z 24.02.2009 r. III CZP 2/09; wyrok SA w Krakowie z 30.11.2018 r. I ACa 115/18; wyrok SA w Białymstoku z 23.01.2019 r. I ACa 720/18; Wyrok SA w Warszawie z 27.06.2019 r. VI ACa 170/18; wyrok SA w Warszawie z 20.09.2019 r. I ACa 579/18; wyrok SA w Warszawie z 17.06.2020 r. I ACa 582/19; wyrok SA w Gdańsku z 18.05.2020 r. V ACa 718/19).
O ile sama kwestia posiadania przez powódkę interesu prawnego w takim ustaleniu nie budzi wątpliwości, o tyle należy wyraźnie podkreślić, że takie ustalenie samoistnie nie pozwala jeszcze na uwzględnienie powództwa. W sposób nie budzący wątpliwości należy bowiem w wyniku postępowania dowodowego dodatkowo ustalić, że w świetle aktualnej wiedzy lekarskiej u poszkodowanego mogą pojawić się – w związku z wypadkiem – jeszcze inne skutki w zdrowiu, niż już ustalone mimo, że w chwili wyrokowania jeszcze nie występują i nie jest pewne, że wystąpią. Jest to konieczne z tej przyczyny, że jeżeli biegli lekarze stwierdzają – jako pewnik – wystąpienie w przyszłości określonych, dalszych uszczerbków na zdrowiu poszkodowanego w wypadku mimo, że w momencie sporządzenia opinii jeszcze ich wystąpienia nie można stwierdzić, to takie „przyszłe”, ale pewne i zdiagnozowane uszczerbki na zdrowiu powoda muszą być „z góry” kompensowane zasądzanym w danej sprawie zadośćuczynieniem.
Uzasadniając uwzględnienie powództwa o ustalenie Sąd Okręgowy wskazał, że u powódki może dojść w przyszłości do pogorszenia jej stanu zdrowia psychicznego, jak również, że istnieje możliwość pogorszenia się objawów padaczki pourazowej, wskazując w tym zakresie na opinię biegłych chirurga ortopedy oraz neurologa.
Sąd Apelacyjny zauważa, że biegli sądowi z zakresu psychiatrii i psychologii stwierdzili, że po zakończeniu edukacji u powódki może dojść do pogorszenia się jej stanu psychicznego wobec trudności w sprostaniu wymaganiom dorosłości (k. 234), jednak jak wynika z treści uzasadnienia wyroku Sąd Okręgowy określając rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy miał na uwadze, że wówczas już doszło u niej do wystąpienia objawów lękowych i depresyjnych, co zostało zatem uwzględnione w już zasądzonym zadośćuczynieniu.
Z opinii biegłych sądowych z zakresu neurologii i ortopedii nie wynika natomiast by wskazywali oni na możliwość pogorszenia się u powódki objawów padaczki pourazowej, ale na niepewne rokowanie co do całkowitego jej wyleczenia (k. 189).
Tym samym, wynik postępowania dowodowego nie uprawniał Sądu Okręgowego do stwierdzenia, że powództwo oparte na art. 189 k.p.c. winno zostać uwzględnione. Na powódce ciążył obowiązek (art. 6 k.c.) udowodnienia zasadności także i tego roszczenia i wynik postępowania dowodowego nakazuje stwierdzić, że obowiązkowi strona nie podołała. Żaden z dowodów w sprawie odnoszony do wiadomości specjalnych nie dawał podstaw do stwierdzenia, że czy to w sferze zdrowia psychicznego, czy narządów ruchu powódki, w przyszłości mogą ujawnić się inne, niż już zdiagnozowane uszczerbki, a wypowiedź Sądu I instancji, że „uraz oraz patologie funkcjonalne i strukturalne mogą mieć negatywny wpływ w przyszłości na zdrowie powódki” nie znajduje oparcia w przeprowadzonych w sprawie dowodach.
W konsekwencji, z apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok także w pkt II. w ten sposób, że oddalił powództwo o ustalenie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Sąd Okręgowy dokonał błędnego rozliczenia kosztów procesu poniesionych przez strony przed sądem I instancji, biorąc pod uwagę wyłącznie koszt poniesiony przez powódkę tytułem wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika, pomijając jednocześnie, że pozwana również poniosła analogiczny koszt, zaś zasada stosunkowego rozdzielenia kosztów wymaga wzięcia pod uwagę wszystkich kosztów poniesionych w toku procesu przez strony. Zwrócić należy także uwagę, że zgodnie z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, jak również analogiczną regulacją zawartą w § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. Wobec powyższego, koszt wynagrodzenia profesjonalnych pełnomocników należało określić biorąc pod uwagę pierwotną wartość przedmiotu sporu, tj. kwotę 76.000 zł. Stąd uwzględnieniu podlegał koszt poniesiony przez każdą ze stron na wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika, ustalony zgodnie z § 2 pkt 6 ww. rozporządzeń w kwocie 5.400 zł, a zatem łączne koszty procesu wyniosły kwotę 10.834 zł (5.600 zł x 2+ 17 zł x 2). Na skutek zmiany orzeczenia poprzez obniżenie zasądzonej kwoty o wypłaconą nawiązkę przyjąć należy, że powódka wygrała proces w 67%. Z tego względu, zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów, wynikającą z art. 100 k.p.c., pozwany był zobowiązany do ich poniesienia w kwocie 7.259 zł. Skoro poniósł te koszty w wysokości 5.617 zł, stąd na rzecz powódki należało zasądzić różnicę w kwocie 1.842 zł. Z tego względu Sąd Apelacyjny dokonał zmiany rozstrzygnięcia zawartego w pkt IV. zaskarżonego wyroku.
Zmiany wymagało również orzeczenie zawarte w pkt V. wyroku, nakazujące pobrać od pozwanego kwotę 5.959,95 zł na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w R.). Na skutek zmiany orzeczenia i przyjęcia, że pozwany przegrał proces w 67%, wyżej wymienioną kwotę należało obniżyć do kwoty 5.704 zł.
W pozostałym zakresie apelacje powódki i pozwanego podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto na zasadzie z art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. Łączna wartość przedmiotu zaskarżenia w postępowaniu odwoławczym wyniosła 222634 zł. Powódka przegrała postępowanie w zakresie należności głównej 15000 zł, czyli w niespełna 7% i z mocy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. należy jej się zwrot całości kosztów poniesionych w postępowaniu apelacyjnym. Składały się na nie wynagrodzenie pełnomocnika wyliczone zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 przywołanego rozporządzenia na kwotę 8100 zł.
Rozstrzygnięcie o należnych kosztach sądowych oparto na dyspozycji art. 113 ust. 1 u.k.s.c. Objęły one opłatę 4932 zł od apelacji powódki i w świetle powyższych ustaleń, całość tej kwoty należało ściągnąć od pozwanego.
(M.T./A.K.)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację: Mariusz Tchórzewski
Data wytworzenia informacji: