I AGa 7/25 - wyrok Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2025-08-01
Sygn. akt I AGa 7/25
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 1 sierpnia 2025 roku
Sąd Apelacyjny w L. I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
SSA Mariusz Tchórzewski |
Protokolant |
Dorota Jędrak |
po rozpoznaniu w dniu 1 sierpnia 2025 roku w L. na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej
w W.
przeciwko M. P.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 15 października 2024 roku sygn. akt (...)
I. oddala apelację;
II. zasądza od M. P. na rzecz (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych z ustawowymi odsetkami w wysokości ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, w którym je zasądzono;
III. należnymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.
I AGa 7/25 Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 15.10.2024 r. w sprawie (...) Sąd Okręgowy w L. w punktach:
1. zasądził od pozwanego na rzecz powodowego banku kwotę 485513,86 zł z odsetkami umownymi w wysokości maksymalnych odsetek za opóźnienie liczonych od kwoty 370590,27 zł od dnia 28 marca 2024 r.;
2. zasądził od pozwanego na rzecz powodowego banku zwrot kosztów procesu.
Do rozstrzygnięcia przywiodły Sąd I instancji następujące, zasadnicze ustalenia i wnioski.
W dniu 2.03.2018 r. pozwany, prowadzący działalność gospodarczą, zawarł z powodowym bankiem umowę kredytu obrotowego (...) nr (...), postawionego do dyspozycji w rachunku bieżącym (...). Zgodnie z umową powód udzielił pozwanemu w walucie polskiej kredytu odnawialnego w ramach limitu kredytowego 295000 zł z przeznaczeniem na finansowanie bieżącej działalności gospodarczej pozwanego. Wykorzystywanie kredytu następowało w drodze realizacji dyspozycji kredytobiorcy w ciężar rachunku określonego w treści umowy. Kwota wykorzystanego limitu była oprocentowana w stosunku rocznym wg zmiennej stopy procentowej równej wysokości stawki referencyjnej WIBOR3M, powiększonej o niezmienną marżę banku 3,6%. Zgodnie z umową niespłacenie kredytu w terminie umownym powodowało przekształcenie zadłużenia w zadłużenie przeterminowane i wymagalne. Kredyt został udzielony do dnia 1.03.2019 r.
W dniu 12.02.2019 r. na wniosek pozwanego strony zawarły Aneks nr (...), na podstawie którego dokonały wydłużenia terminu spłaty do 12.02.2020 r. W dniu 27.01.2020 r. strony podpisały A. (...)wydłużający termin spłaty zadłużenia przez kredytobiorcę do dnia 26.01.2021 r, a następnie w dniu 26.01.2021 r. podpisały Aneks nr (...) wydłużający ten termin do dnia 25.07.2021 r.
Z uwagi na fakt, że kredytobiorca jedynie częściowo wykonał swoje zobowiązanie, bank pismem z 9.09.2021 r. wezwał go do zapłaty reszty zadłużenia – bezskutecznie.
Pismem z 21.11.2023 r. pozwany złożył wniosek do banku o restrukturyzację zadłużenia proponując jej warunki, na co powód nie wyraził zgody.
Sąd Okręgowy uznał, że w odpowiedzi na pozew oraz w dalszych pismach procesowych pozwany uznał powództwo, w tym co do wysokości. Wskazał, że podstawą roszczenia powodowego banku jest przepis art. 69 pr.bank. i powód sprostał obowiązkowi wynikającemu z art. 232 k.p.c. udowodnienia roszczenia, co do zasady i wysokości. Podniósł, że okoliczności faktyczne sprawy nie były sporne miedzy stronami, pozwany podkreślał swoją wolę uregulowania całości zadłużenia względem powoda, jednakże nie w formie jednorazowej zapłaty tak znacznej kwoty.
Sąd I instancji zważył, że wierzytelność powoda wynika z dowodów w postaci dokumentów obejmujących umowę, aneksy, wezwanie do zapłaty, historię rachunku, których prawdziwości i autentyczności strony nie kwestionowały i które zostały obdarzone wiarą. Akcentował, że pozwany nie zaoferował żadnych dowodów podważających zasadność roszczenia powodowego banku i nie zaprzeczył żadnym faktom podawanym przez powoda, w tym co do wysokości długu pozwanego. Dodatkowo uznał, że treść odpowiedzi na pozew i kolejnych pism pozwanego zawiera oświadczenie strony o uznaniu powództwa, dokonane przy pierwszej czynności procesowej, co w ocenie Sądu było dla niego wiążące w świetle art. 213 § 2 k.p.c.
Roszczenie odsetkowe zostało uwzględnione na podstawie art. 359 § 1 i 2 1 k.c.
Orzeczenie o kosztach procesu Sąd Okręgowy oparł na zasadzie z art. 98 § 1 k.p.c.
Wyrok został zaskarżony w całości przez pozwanego, który zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisu postępowania – art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oceny zebranego materiału dowodowego skutkujące przyjęciem, że powód udowodnił swe roszczenie co do wysokości w sytuacji, gdy zebrane w sprawie dowody nie pozwalają stwierdzić, że pozwany posiada zadłużenie w kwocie dochodzonej w sprawie, a także wadliwym ustaleniem ważności umowy zawartej przez strony w sytuacji, gdy umowa opierała się na wskaźniku WIBOR, co czyni ją nieważną. Brak jest bowiem informacji co do tego, jak jest ten wskaźnik regulowany, a sama stopa WIBOR jest ustalana w sposób fikcyjny, oderwany od realnych transakcji rynkowych. W ramach dalszych zarzutów pozwany podniósł, że WIBOR to w istocie ukryta prowizja banków i aktualna stopa procentowa nie określa rzeczywistego kosztu pozyskania pieniądza i obciążanie kredytobiorców oprocentowaniem opartym na WIBOR jest niczym nieuzasadnione. Apelujący zarzucił dodatkowo, że Sąd Okręgowy błędnie ustalił, jakoby pozwany złożył w sprawie oświadczenia o uznaniu powództwa, co nie miało miejsca i nie ustalił z kolei, że bank w niedostateczny sposób informował pozwanego o ryzyku związanym z klauzulami zmiennego oprocentowania, zaprezentował wąski katalog możliwych zmian w wartości wskaźnika [WIBOR], nie precyzował w jasny i zrozumiały sposób, jak zmiana w stawce wpływa na wysokość raty kapitałowo-odsetkowej, co powinno doprowadzić Sąd Okręgowy do wniosku, że umowa stron jest nieważna.
W konsekwencji apelujący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie podkreślając, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie został postawiony skutecznie, a całość zarzutów apelacji sprowadza się do własnej narracji pozwanego, stojącej w opozycji do stanowiska zajmowanego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Powód zastrzegł, że w postępowaniu odwoławczym pozwany zgłosił po raz pierwszy zarzuty nieartykułowane dotychczas, w tym odnoszone do klauzuli oprocentowania opartej na WIBOR, a kredyt zaciągał jako przedsiębiorca, do którego nie znajdują zastosowania przepisy normujące ochronę praw konsumentów, w tym statuujące określone obowiązki informacyjne po stronie banku przed zawarciem umowy. Przypomniał, że zgodnie z § 4 ust. 6 umowy stron pozwany potwierdził zapoznanie się z mechanizmem ustalania oprocentowania przed podpisaniem umowy, dysponował stosowną wiedzą do uczestnictwa w obrocie gospodarczym, czego dowodem jest trzykrotne aneksowanie umowy na wniosek pozwanego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie mimo zasadności części zarzutów.
Poddając ocenie zgłoszone przez pozwanego zarzuty, w pierwszej kolejności należało odnieść się do kwestii naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdyż przesądzenie poprawności procesu stosowania prawa w tej płaszczyźnie i przyjęcia za prawidłowe ustaleń faktycznych, pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Skarżący uzasadniając powyższy zarzut podważał dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów wskazując, że ocena materiału dowodowego została dokonana bez wszechstronnej jego analizy, w sposób przekraczający granice swobodnej oceny dowodów, w szczególności przez błędne poczynienie ustaleń faktycznych w sprawie oraz uznanie, że powód wykazał wysokość dochodzonego roszczenia.
Przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów i stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zatem naruszenie powyższej normy prawnej, może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Postawienie sądowi I instancji skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W tej sytuacji nie będzie wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd (tak SN m.in. w wyroku z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99)
Uzasadnienie postawionego przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie spełnia powyższego wymogu. Pozwany, poza ogólnikowym stwierdzeniem nieprawidłowej oceny dowodów, nie wskazał żadnych dowodów, które jego zdaniem niewłaściwie miałyby zostać ocenione przez Sąd Okręgowy, co jest tym bardziej istotne, że jedynymi dowodami w sprawie były dokumenty, które w całości zostały uznane za wiarygodne przez Sąd Okręgowy, a skarżący ich nie kwestionował, co do prawdziwości i autentyczności (bezsporne). Obecnie podważając ocenę dowodów winien powołać dokument, który jego zdaniem został nieprawidłowo oceniony.
Nie uwzględniając, zatem zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należało podzielić ustalenia faktyczne Sądu I-szej instancji, które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, z poniższym zastrzeżeniem, uzupełnieniem i uszczegółowieniem w oparciu o wiarygodne dowody przeprowadzone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.
Zgodnie z § 19 ust. 1 pkt 1 umowy stron kredytobiorca prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) w U. (k. 60) zobowiązał się do zapewnienia w całym okresie kredytowania średniomiesięcznych wpływów na rachunek bieżący (...) w wysokości nie niższej, niż 147500 zł. Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy strony uzgodniły, że kwota wykorzystanego kredytu odnawialnego jest oprocentowana w stosunku rocznym według zmiennej stopy procentowej, która równa jest wysokości stawki referencyjnej powiększonej o marżę banku, równą 3,6 p.p. (§ 4 ust. 4). Strony zastrzegły, że stopa ta nie może być niższa od zera i od marży banku (§ 4 ust.1). Za stopę referencyjną przyjęto (§ 4 ust.2) stawkę WIBOR3M, dokonując jej opisania. W ramach dwóch aneksów do umowy (k. 11-17), obok zmiany terminu jej obowiązywania dokonywano ponownego określania marży banku składającej się na stopę oprocentowania kredytu (kolejno: 3,7 p.p. i 4,37 p.p.).
Pismem z dnia 6.09.2021 r. (k. 38) bank wezwał pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni kwoty łącznej 467392,52 zł, na którą składały się kwoty: 460000 zł kapitału kredytu, 1664,24 zł odsetek zapadłych, 5728,28 zł odsetek karnych oraz do zapłaty dalszych odsetek naliczanych wg stopy 11,2% w stosunku rocznym od dnia doręczenia wezwania, co nastąpiło w dniu 10.09.2021 r. (k. 39).
Pozwany nie kwestionował poprawności wezwania, nie uregulował jednak całości długu i w dniu 20.09.2023 r. powodowy bank złożył pozew w epu o zasądzenie kwot: 370590,27 zł z odsetkami umownymi w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie od dnia 21.09.2023 r. i 71676,22 zł oraz kosztów postępowania. W uzasadnieniu wskazał, ze w księgach banku znajduje się wymagalna i niespłacona wierzytelność wynikająca z umowy kredytowej z dnia 2.03.2018 r., w wysokości 370590,27 zł wymagalna od dnia następnego po dniu zakończenia czasu trwania umowy oraz należność 71676,22 zł z tytułu odsetek naliczanych do dnia 20.09.2023 r. (k. 41). W dniu 31.10.2023 r. referendarz sądowy przy Sądzie Rejonowym (...) w L. w sprawie (...) wydał nakaz zapłaty uwzględniający powództwo banku.
Sprzeciwem z dnia 12.12.2023 r. pozwany zaskarżył nakaz w całości (k. 46). W uzasadnieniu wskazał, że „nie uchyla się od zobowiązań wszystkich kontrahentów /../ jednakże zasądzona kwota jest za wysoka do jednorazowej spłaty” i wniósł o „podzielenie należności na części możliwe do zrealizowania płatności”. Jednocześnie powołał się na podjęcie działań w przedmiocie restrukturyzacji zobowiązań względem powodowego banku podkreślając, że jego propozycje spłat są w wysokości możliwej do zrealizowania.
Pozwany w dniu 24.01.2024 r. złożył w banku wniosek o restrukturyzację zadłużenia z dnia 21.11.2023 r. (k. 50-52), który nie został uwzględniony (k. 53).
Postanowieniem z dnia 4.01.2024 r. postępowanie w epu zostało umorzone (k. 48v) i w dniu 28.03.2024 r. (k. 59) bank złożył pozew inicjujący niniejsze postępowanie o zasądzenie kwot: 370590,27 zł z odsetkami umownymi w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie od dnia 21.09.2023 r. i 114923,59 zł tytułem odsetek liczonych do dnia 27.03.2024 r. oraz kosztów procesu, z uwzględnieniem kosztów poniesionych w epu (k. 3).
Pozwanemu doręczono odpis pozwu wraz z pouczeniami o przepisach procesowych, w tym o treści art. 229 i 230 k.p.c. (k. 86).
W odpowiedzi na pozew pozwany oświadczył, że „nie uchyla się od zobowiązań banku, jednak od półtora roku, mimo jego próśb, ten nie chce „polubownie rozwiązać problemu” (k. 93). Do pisma dołączył m.in. wydruk korespondencji mailowej kierowanej do powoda w dniu 14.08.2024 r. (k. 108) o treści „wysokość zobowiązania wobec banku razem z naliczonymi odsetkami stanowi trudną do zapłacenia jednorazowo należność” oraz wniosek o restrukturyzację z dnia 8.05.2024 r. dotyczący spłaty zadłużenia w kwocie 370590,27 zł (k. 121). Stanowisko w sprawie powtórzył pismem z 21.08.2024 r.
W tak uzupełnionym stanie faktycznym podzielić należało zarzut apelacji, że błędnie Sąd Okręgowy przyjął w sprawie, iż pozwany uznał powództwo, w tym co do wysokości roszczenia powoda. Treść oświadczeń powoda opisana powyżej nie pozwalała na takie kategoryczne stwierdzenie zwłaszcza, że uznanie powództwa o istotnych skutkach procesowych i materialnoprawnych musi być wyraźne i oczywiste (art. 213 § 2 k.p.c.). W judykaturze przyjmuje się, przy tym konsekwentnie, że przyznanie przez stronę zasadności roszczenia przeciwnika nie mieści w sobie przyznania faktów (orzecz. SN z 21.04.1938 r. C.II. 2673/37 PPiA 1938/3/250).
Nota bene Sąd Okręgowy popadł w wewnętrzną, logiczną sprzeczność. Z jednej strony kategorycznie stwierdził, że pozwany uznał w całości powództwo w sprawie, a z drugiej strony zaniechał nadania wyrokowi z urzędu obligatoryjnego w takim przypadku (art. 333 § 1 pkt 2 k.p.c.) rygoru natychmiastowej wykonalności.
Tym nie mniej, mimo opisanej wadliwości uzasadnienia, wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy, a pozostałe zarzuty apelacji chybione.
Należy zważyć, że w uzupełnionym przez Sąd Apelacyjny stanie faktycznym sprawy bezspornym jest to, że pozwany uznał dług powodowego banku. Uznanie roszczenia może nastąpić nie tylko w sposób wyraźny, ale i dorozumiany, np. przez zapłatę odsetek, spełnienie części świadczenia, prośbę o odroczenie płatności długu (tak Stanisław Rudnicki w „Kodeks cywilny. Komentarz. Księga pierwsza. Część ogólna”, k. 484). W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w epu pozwany zaś zgłosił wyłącznie jeden zarzut – niemożność jednorazowej zapłaty kwoty łącznej dochodzonej przez bank, nie kwestionując jej wysokości i wnosząc o rozłożenie „na części możliwe do zrealizowania płatności”, a we wniosku o restrukturyzację zadłużenia z 8.05.2024 r. odnosił go do kwoty zadłużenia kapitału kredytu w kwocie 370590,27 zł dochodzonej w niniejszej sprawie, zaś pozostała kwota 114923,59 zł została zgłoszona przez powoda tytułem odsetek liczonych do dnia 27.03.2024 r.
Nie ulega, zatem wątpliwości, że nie dokonując formalnego uznania powództwa w rozumieniu art. 213 § 2 k.p.c. pozwany jednocześnie uznał roszczenie banku, co do wysokości, w trybie art. 229 k.p.c. (co do kwoty 370590,27 zł) i w trybie art. 230 k.p.c. (co do kwoty 114923,59 zł) zwłaszcza, że uprzednio został pouczony przez Sąd Okręgowy o treści tych przepisów.
Konkludując, całościowa ocena wiarygodnych dowodów – dokumentów przedłożonych przez obie strony – w połączeniu z określoną postawą procesową pozwanego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, ocenianą na podstawie art. 229 i 230 k.p.c. nakazywała ustalić – jak uczynił to Sąd Okręgowy błędnie jedynie odwołując się do instytucji z art. 213 § 2 k.p.c. – że powodowemu bankowi w chwili wytoczenia powództwa przysługiwały roszczenia z umowy kredytowej opisanej w podstawie powództwa, w wysokości podanej w pozwie i bank sprostał w tym zakresie obowiązkowi statuowanemu w art. 6 k.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c.
Równie niezasadne są dalsze zarzuty apelacji.
Jak się wydaje, pozwany próbuje poszukiwać ochrony prawnej w instytucjach chroniących prawa konsumentów w sporach z przedsiębiorcami, na co zdaje się wskazywać argumentacja odwołująca się do kwestii obowiązków informacyjnych kredytodawcy, czy bezskuteczności postanowień umowy stron odwołujących się do wskaźnika WIBOR.
Taka obrona pozwanego przed żądaniem pozwu nie mogła odnieść skutku, gdyż bezspornym jest, że pozwany zawarł umowę z powodem jako przedsiębiorca, w ramach i na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej. Nie posiadał, zatem wówczas statusu konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. i nie może odwoływać się do ochrony gwarantowanej w art. 385 1 i nast. k.c.
Zarzuty jego apelacji należało, zatem rozważyć na gruncie art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.
Zgodnie z treścią art. 58 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, przy czym – co istotne w sprawie - przepis art. 353 1 k.c. ustanawiający w polskim statucie cywilnym zasadę swobody umów należy do kategorii przepisów iuris cogentis i naruszenie któregokolwiek z wymienionych w nim kryteriów swobody kontraktowej uruchamia sankcję nieważności z art. 58 k.c. (red. K.Pietrzykowski „Kodeks cywilny. Komentarz”, Warszawa 2020, nb 1).
Wbrew stanowisku pozwanego umowa zawarta przez strony nie jest sprzeczna z naturą stosunku prawnego, normowanego przez nią na podstawie art. 353 1 k.c., nie zawiera postanowień rażąco naruszających równowagę kontraktową stron.
Zasadniczym elementem każdego zobowiązania jest możliwość obiektywnego i dostatecznie ścisłego określenia świadczenia, z możliwością odwołania się do konkretnych podstaw, nie wyłączając woli osoby trzeciej. Umowa będzie natomiast sprzeczna z naturą zobowiązania, jako takiego, gdy określenie świadczenia zostanie pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron kontraktu (por. A.Pyrzyńska w [red.] E.Łętowska „System prawa prywatnego. Tom 5. Zobowiązania. Część ogólna”, Warszawa 2013 r., s.205; analogicznie R.Longchamps de Berier „Zobowiązania”, Lwów 1938, s. 157 oraz uchwały SN z: 22.05.1991 r. III CZP 15/91 i 6.03.1992 r. III CZP 141/19 28.04.2022 r. III CZP 40/22; wyroki SA w Warszawie z: 23.10.2019 r. V ACa 567/18 i 30.12.2019 r. VI ACa 361/18; por. uchwała SN z 28.04.2022 r. III CZP 40/22; wyrok SN z 27.05.2022 r. II CSKP 314/22).
Wbrew nieuzasadnionemu szerzej stanowisku pozwanego odwołanie do wskaźnika WIBOR nie oznacza, że świadczenie kredytobiorcy zostało pozostawione woli kredytodawcy, ani nie doszło do zachwiania równowagi praw i obowiązków stron, o czym szerzej w dalszej części uzasadnienie.
Na wstępie należy natomiast wskazać, że nie mógł odnieść skutku zarzut pozwanego o naruszeniu obowiązków informacyjnych przez bank przed zawarciem umowy.
Zarzut taki odnosi się do faktu (por. orzecz. SN z 20.05.1936 r. C.I. 2534/35 PPC 1937/3-4, s. 121), który nie był w ogóle podnoszony i zgłaszany przez pozwanego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym i z mocy art. 381 k.p.c. Sąd Apelacyjny może go pominąć a limine, gdyż pozwany nie wykazał, że nie mógł go powołać przed Sądem I instancji (por. orzecz. SN z 10.04.1934 r. C.II. 101/34 OSP 1934/517). Tym nie mniej Sąd Apelacyjny wskazuje, że zarzut ten był niezasadny merytorycznie. W polskim statucie cywilnym w dacie zawierania przez strony umowy nie istniał przepis prawa powszechnie obowiązującego wprost i bezpośrednio nakładający na przedsiębiorcę określone obowiązki „informacyjne” przy zawieraniu umów z innym przedsiębiorcą. Taki nakaz można by wywodzić jedynie z normy art. 5 k.c. statuującej między innymi zasadę „uczciwości kupieckiej” (w przypadku umów z konsumentami stosowny nakaz statuują art. 30 u.k.k. i art. 7 ust. 2 u.k.h. oraz art. 10 ust. 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE (Dz.Urz.L 133 z 22.05.2008, s. 66)). Jak podkreśla się w reprezentatywnym piśmiennictwie cechą nowoczesnego społeczeństwa jest jego złożoność i nieprzejrzystość powodująca, że działania ludzi i podmiotów prawa w większym niż dawniej stopniu obarczone są ryzykiem, podejmowane w warunkach niepewności co do reakcji innych osób. Funkcjonowanie takiego nowoczesnego społeczeństwa musi opierać się, zatem na zaufaniu i konieczne jest zakładanie, że decyzje i działania poszczególnych podmiotów opierają się na oczekiwaniu określonych, korzystnych reakcji partnerów społecznych (zamiast wielu: [red.] E.Gniewek „Kodeks cywilny. Komentarz”, 2011 r., s. 16, t. 7). Normy prawa cywilnego wyznaczają w związku z tym swoim adresatom obowiązek określonego zachowania (działania lub zaniechania) na rzecz określonych innych podmiotów. Dlatego też w ustawodawstwie cywilnym dokonuje się obecnie stopniowa eliminacja ogólnej i niedookreślonej klauzuli „zasad współżycia społecznego” i jej zastępowanie klauzulami „dobrych obyczajów”, czy „słuszności” (E.Gniewek op.cit., s. 17, t.10). Przywołana powyżej zasada „uczciwości kupieckiej” [pozycjonowana w kategorii „dobrych obyczajów”] może zaś obejmować również oczekiwanie kontrahenta przedsiębiorcy, że określony standard postępowania w obrocie gospodarczym będzie utrzymywany i standardem tym będzie opieranie działalności wyłącznie na ekonomicznych regułach obrotu gospodarczego, lojalności wobec partnera i niewykorzystywanie np. pozycji dominującej w stosunkach cywilnoprawnych, czy informacji niedostępnych kontrahentom itp.
Apelujący zarzucił ( de facto powodowemu bankowi), że przy zawieraniu umowy kredytodawca uchybił obowiązkowi dostatecznego poinformowania kredytobiorcy o ryzyku związanym z klauzulą zmiennego oprocentowania, nie dostarczył stosownych dokumentów, nie precyzował w sposób jasny i zrozumiały, jak zmiana w stawce wpływa na wysokość raty kapitałowo-odsetkowej.
Zarzuty te są niezasadne.
Umowę kredytową zawarli ze sobą dwaj przedsiębiorcy aktywnie uczestniczący w obrocie gospodarczym. Bezspornym jest, że kredytujący bank prowadzi tę działalność w stopniu znacznie przenoszącym aktywność kredytobiorcy, ale okoliczność ta samoistnie nie stanowi jeszcze podstawy domniemania, że postępował niewłaściwie i nadużywał zaufania swego kontrahenta przy zawieraniu kontraktu. Wbrew pozwanemu kwestia oprocentowania kredytu została szeroko unormowana w umowie stron (§ 4), przy użyciu pojęć i słownictwa łatwo zrozumiałych i przyswajalnych dla osób posługujących się językiem polskim, bez wymaganej wiedzy specjalistycznej z zakresu ekonomii, czy rachunkowości. Wprost zastrzeżono, że zmienna stopa procentowa (pojęcie tłumaczone już w kursie matematyki na poziomie szkoły podstawowej) stanowi sumę dwóch czynników: marży banku (o stałej wysokości, będącej ułamkiem kwoty kredytu – pojęcie z analogicznego poziomu wiedzy matematycznej, jak poprzednio) oraz stawki referencyjnej. W tej samej jednostce redakcyjnej umowy (a więc bez odsyłania do jej załączników, czy innych miejsc publikacji) zawarto wskazanie, że stawką referencyjną strony ustanawiają WIBOR3M, z zaznaczeniem, że chodzi o wskaźnik „podawany w Tabeli kursów (...) S.A., oznaczający notowaną na warszawskim rynku międzybankowym stopę procentową dla międzybankowych depozytów trzymiesięcznych według notowania z dnia rozpoczęcia pierwszego i kolejnych (trzymiesięcznych) okresów obowiązywania stawki”, przy czym z treści postanowienia zawartego w § 4 ust. 1 umowy wynika, że strony przyjęły założenie, że stawka referencyjna nie będzie tylko rosła (na niekorzyść kredytobiorcy), ale może również ulegać obniżeniu, wynieść „0” lub nawet przyjąć wartość ujemną (na niekorzyść kredytodawcy). Rozkład ryzyka zmiennego oprocentowania przewidziany w umowie stron jest, zatem dwustronny i nie narusza w sposób rażący interesów kredytobiorcy.
Opisany w § 4 umowy mechanizm zmiany oprocentowania kredytu i ryzyk z tym związanych jest nieskomplikowany, łatwy do zrozumienia, a konkluzje z niego wynikające nie są trudne do wywiedzenia. Nota bene mechanizm określenia klauzuli zmiennego oprocentowania opisany w umowie stron wprost odpowiada treści klauzuli przewidzianej w art. 29 ust. 2 ustawy z 23.03.2017 r. o kredycie hipotecznym… (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 2022 ze zm.) – akcie prawa powszechnie obowiązującego, w tym dotyczącego kredytobiorców - konsumentów - co nie jest bez znaczenia przy rozważaniu zarzutu apelacji pozwanego.
Z kolei brak jest jakiegokolwiek normatywnego źródła kreującego obowiązek banku – wbrew stanowisku apelującego – informowania dowolnego kredytobiorcy, na etapie negocjowania umowy kredytowej, o samym mechanizmie określania stawki WIBOR. Pozwany nie dostrzega wyraźnego rozgraniczenia pomiędzy obowiązkiem kredytodawcy poinformowania kredytobiorcy o ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem, a samym funkcjonowaniem WIBOR, bowiem jedno nie łączy się z drugim. Bank ma obowiązek poinformowania wyłącznie o istocie zmiennej stopy procentowej, a nie wyjaśniać sposób działania WIBOR (por. Rekomendacja T z 2013 r. i Rekomendacja S z 2019 r. KNF). W konsekwencji, klauzula zmiennego oprocentowania odwołująca się do WIBOR nie narusza zasad współżycia społecznego, gdyż istnieje łatwy, powszechny dostęp do notowań wskaźnika (por. wyrok SA w Poznaniu z 27.04.2023 r. I ACa 368/22). WIBOR jest, bowiem dostępny poprzez liczne serwisy internetowe (np.(...)) obejmujące również sposób jego wyliczenia i w efekcie każdy kredytobiorca mógł i może z łatwością zapoznać się przed zawarciem umowy kredytu ze wskaźnikiem i jego historycznymi zmianami, co może mu pozwolić na wyobrażenie o możliwym wzroście raty kredytu na skutek zmiany wskaźnika (por. tezy 58 i 60 wyroku TSUE z 13.07.2023 r. C- 265/22). Trybunał wskazał przy tym wprost, że wystarczającym jest, by główne elementy dotyczące wskaźnika referencyjnego były łatwo dostępne w ramach ich publikacji (pkt 56 wyroku).
W judykaturze podkreśla się w związku z analizowanym zagadnieniem, że postanowienia umowne wypełniające obowiązek informacyjny powinny przekazywać – jak w niniejszej sprawie - wyłącznie najistotniejsze wiadomości (tzw. esencję wiadomości) i nigdy nie można oczekiwać, że przekażą kredytobiorcy pełną i wyczerpującą informację. Tym samym, bank nie ma obowiązku, aby detalicznie i szczegółowo opisywać wszystkie warunki, na jakich zmienia się stopa referencyjna. Wydaje się to wręcz niewskazane w odniesieniu do informacji powszechnie i łatwo dostępnych, a poza sporem pozostaje kwestia, że nadmierna szczegółowość regulacji umownych w zakresie udzielanego kredytu prowadzi zazwyczaj do tzw. „szumu informacyjnego” skutkującego dezinformacją i poczuciem zagubienia ze strony kontrahenta banku (por. tezy 54-56 wyroku TSUE C- 265/22). Ubocznie Sąd Apelacyjny zważa, że powyższe uwagi można również wprost odnosić do umów zawieranych z konsumentami, a więc przypadków, gdzie wymagania odnośnie obowiązku informacyjnego są dużo wyższe, niż w przypadku umów pomiędzy przedsiębiorcami. Słusznie przy tym zauważa się w judykaturze, że w świetle art. 384 § 1 k.c. kredytodawca nie ma obowiązku doręczania kredytobiorcy regulaminu określającego fixing WIBOR, gdyż jest to regulamin administratora wskaźnika referencyjnego, a nie wzorzec umowy określony przez którąkolwiek ze stron samej umowy. Kredytobiorca ma pozyskać wiedzę, jak kontrolować wywiązywanie się z umowy przez bank, a nie jak weryfikować prawidłowość wykonywania obowiązków przez administratora wskaźnika referencyjnego.
Nota bene analogiczna sytuacja wystąpiłaby przy bezpośrednim odwołaniu się przez strony umowy kredytowej np. do odsetek ustawowych. Kredytobiorca nie musi znać sposobu ich określania przez inny podmiot, niż kredytodawca (Ministra Sprawiedliwości – art. 359 § 4 k.c.) i nie stanowiłoby to naruszenia obowiązku informacyjnego przez bank.
Przypomnieć również należy w tym aspekcie rozważań, że zgodnie z wyrokiem TSUE z 3.03.2020 r. (C-125/18) wymóg przejrzystości udzielonych kredytobiorcy informacji należy rozumieć w ten sposób, że wymaga on w szczególności, aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny kredytobiorca był w stanie zrozumieć konkretne działanie sposobu obliczania stopy procentowej i oszacować w ten sposób, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, potencjalne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla jego zobowiązań finansowych.
Konkludując tę część rozważań Sąd Apelacyjny zważa, że w realiach sprawy powód nie naruszył zasad współżycia społecznego przy zawieraniu umowy z pozwanym, zatem nie znajduje zastosowania norma art. 58 § 2 k.c.
Końcowo należało rozważyć zarzuty apelacji odnoszone do odwołania się w treści umowy, przy klauzuli zmiennego oprocentowania kredytu, do wskaźnika WIBOR.
W ocenie pozwanego miałoby to naruszać [jak należy domniemywać] normę art. 58 § 1 k.c. (ewentualnie w zbiegu z art. 353 1 k.c.).
Pierwszoplanowo należy, zatem zaznaczyć, że z mocy art. 58 § 3 k.c. nawet ewentualne podzielenie stanowiska kredytobiorcy nie skutkowałoby nieważnością całego postanowienia umownego, czy samej umowy, natomiast w realiach sprawy miałoby znaczenie wyłącznie dla określenia wysokości długu pozwanego.
Tym nie mniej zarzut apelanta odnoszony do wskaźnika WIBOR był w całości niezasadny.
Jak już wspomniano powyżej, kwestia oprocentowania kwoty kapitału kredytu, wiążąca się ze świadczeniem kredytobiorcy, wiązana jest ze znanym z matematyki pojęciem „stawki oprocentowania”. Nie posiada ono jednak legalnej definicji w prawie polskim i w stanie faktycznym sprawy zostało zdefiniowane przez strony umowy w § 4. Taką legalną definicję posiada już z kolei „wskaźnik referencyjny stopy procentowej” – pojęcie wprowadzone do krajowego porządku prawnego Rozporządzeniem PE i Rady (UE) 2016/1011 z 8.06.2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Dz.Urz. UE 2016L 171, s. 1), zwanym dalej BMR . Wskazany akt prawny jest podstawową regulacją rynku finansowego, która nie tylko definiuje pojęcie wskaźnika finansowego, ale tworzy system ich funkcjonowania w ramach UE, w wykonaniu normy art. 26 TFUE. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 22 BMR „wskaźnik referencyjny stopy procentowej” oznacza taki wskaźnik referencyjny, który jest „wyznaczany w oparciu o stopę, według której banki mogą udzielać pożyczek innym bankom lub agentom lub pożyczać od innych banków lub agentów na rynku finansowym”.
WIBOR ( Warsaw Interbank Offered Rate ) jest wskaźnikiem referencyjnym stóp procentowych banków polskich od 1993 r. Początkowo jego administratorem było Stowarzyszenie Rynków Finansowych ACI Polska (dawniej Forex Polska), natomiast od połowy 2017 r. jest spółka zależna od Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie – GPW Benchmark S.A. w Warszawie. Jest on wyznaczany dla różnych okresów (np. na 3 lub 6 miesięcy) i tego typu stawki są najczęściej stosowane w Polsce w umowach kredytowych, obok wskaźnika WIBID, który określa stopę oprocentowania lokat na krajowym rynku międzybankowym. Jak wskazuje się w piśmiennictwie, WIBOR określa „po ile chcę ci powierzyć mój depozyt pieniężny”, a WIBID – „po ile przyjmę depozyt u siebie” ([red.] J.Bełdowski, P.Szczęśniak „WIBOR. Aktualne problemy prawne”, 2024 r., s. 26). Wejście w życie BMR skutkowało tym, że GPW Benchmark S.A. w Warszawie musiała uzyskać zezwolenie administracyjne Komisji Nadzoru Finansowego na zarządzanie wskaźnikiem WIBOR i po jego analizie i ocenie przez ten organ państwowy – w kontekście zgodności z BMR – stosowne zezwolenie zostało wydane (w formie decyzji administracyjnej) w dniu 16.12.2020 r. Zważyć zaś należy, że wbrew zarzutom apelacji, co do wadliwości określania wskaźnika WIBOR, Komisja Nadzoru Finansowego nie znalazła jakichkolwiek podstaw do jego podważenia, a pozwany pomija również okoliczność, że już w dniu 22.03.2018 r. Komisja Europejska wydała decyzję uznającą WIBOR, jako „kluczowy wskaźnik referencyjny” (Rozporządzenie wykonawcze Komisji Europejskiej (UE) z 22.03.2018 r. Dz.Urz.L 82 z 25.03.2019 , s. 26-28), a takim mianem mógł być oznaczony wyłącznie wskaźnik, który w zgodzie z prawem unijnym znacząco, pozytywnie wpływa na integralność rynku, stabilność finansową, konsumentów, gospodarkę realną lub finansowanie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw w jednym lub kilku krajach członkowskich UE.
Wbrew apelującemu, wskaźnik WIBOR nie stanowi wyłącznie ukrytej „prowizji” banku z tytułu udzielonego kredytu, ani nie musi odzwierciedlać faktycznego kosztu ponoszonego przez bank w ramach finansowania kredytu udzielonego pozwanemu. Nie opiera się on również na niewiarygodnych, nierynkowych notowaniach, gdyż obecnie opiera się na przybliżeniach wynikających z modeli matematycznych, nie mających jednak charakteru abstrakcyjnego z uwagi na silne powiązanie ze stopą procentową NBP. Banki krajowe w procesie wyznaczania wskaźnika WIBOR pełnią jedynie role uczestników fixingu (podmiotów dostarczających dane).
Ponadto, jak już zaznaczono uprzednio, poprzez zmieniającą się sytuację makroekonomiczną ryzyko zmiany WIBOR obciąża (w przeciwieństwie do ryzyka walutowego wynikającego z umowy kredytu indeksowanego/denominowanego) obie strony kontraktu, a nie tylko kredytobiorcę i żadna ze stron umowy nie ma bezpośredniego i samodzielnego wpływu na kształtowanie wskaźnika (o czym świadczy chociażby rozbieżność prognoz dokonywanych w tym zakresie przez banki komercyjne z decyzjami RPP NBP – por. [red.] J.Bełdowski, P.Szczęśniak op.cit., s. 107). Czynniki makroekonomiczne podlegają, bowiem zmianom zarówno na korzyść kredytobiorcy, jak i banku. W umowie strony zabezpieczyły się przed tym poprzez ustalenie w § 4 ust. 1 wysokości stawki minimalnej (interes banku), zaś górna wysokość stawki (interes kredytobiorcy) jest limitowana przez przepisy Kodeksu cywilnego o maksymalnym oprocentowaniu (por. wyrok SA w Krakowie z 9.03.2023 r. I ACa 822/21). W efekcie, klauzula zmiennego oprocentowania odwołująca się do WIBOR nie tylko nie jest sprzeczna z żadnym przepisem prawa, nie zmierza do obejścia ustawy, ale dodatkowo nie może być uznawana za rażąco naruszającą interesy kredytobiorcy (np. w okresie wysokiej inflacji i luźnej polityki pieniężnej NBP [utrzymywania stóp procentowych NBP na niskim poziomie w okresie inflacji powyżej wyznaczonego celu inflacyjnego] to bank ponosi ryzyko zmiennej stopy oprocentowania). Pozwany nie wykazał w sprawie, że powodowy bank choćby hipotetycznie mógł samodzielnie i jednostronnie manipulować stawką WIBOR dla zwiększenia oprocentowania kredytu, na niekorzyść pozwanego kredytobiorcy.
Konkludując powyższe rozważania Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym sprawę podkreśla, że legalność WIBOR nie ulega wątpliwości z uwagi na jego umocowanie w prawie unijnym, zaś poprawność konstrukcji wskaźnika została potwierdzona decyzją administracyjną KNF z 2020 r., która wiąże każdy sąd powszechny (uchwała SN z 27.11.1984 r. III CZP 70/84; wyrok SN z 3.03.2004 r. III CK 256/02, wyrok SN z 27.09.2012 r. III CSK 149/12; post. SN z 4.06.2009 r. III CZP 28/09; post. SN z 28.03.2023 r. II CSKP 822/22). Wskaźnik ten wiarygodnie odzwierciedla sytuację makroekonomiczną rynku krajowego, banki udzielające kredytów nie mają możności wpływania na jego wymiar celem zmiany obciążeń kredytobiorców w konkretnych stosunkach umownych, a powszechność dostępu do jego notowań sprawia, że każdy kredytobiorca może się z nim zapoznawać „w trybie ciągłym”.
Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. apelacja podlegała oddaleniu.
W pkt II sentencji, na podstawie art. art. 98 § 1, 1 1 k.p.c. w zw. z art. 99, art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego, należne na podstawie § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację: Mariusz Tchórzewski
Data wytworzenia informacji: