Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 625/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2014-01-09

Sygn. akt I ACa 625/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Walentyna Łukomska-Drzymała

Sędzia:

Sędzia:

SA Jerzy Nawrocki

SA Ewa Popek (spr.)

Protokolant

Katarzyna Furmanowska

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2014 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa Ż. Ł., E. W. i K. W. (1)

przeciwko M. K. i K. S.

o odszkodowania i renty

na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia
11 lipca 2013 r. sygn. akt I C 1161/11

I.  zmienia częściowo zaskarżony wyrok w pkt II i III w ten sposób, że zasądza odsetki ustawowe od rat renty na rzecz E. W. w kwocie po 350 złotych miesięcznie i na rzecz K. W. (1) w kwocie po 300 złotych miesięcznie za okres od 1 sierpnia 2008 roku do 30 listopada 2011 roku od dnia 1 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty, zaś od rat renty wymagalnych od
1 grudnia 2011 roku do dnia 30 listopada 2012 roku od dnia uchybienia terminowi płatności którejkolwiek raty określonego na dzień 10 – go każdego miesiąca;

II.  oddala apelację w pozostałej części.

Sygn. akt I ACa 625/13

UZASADNIENIE

W pozwie wniesionym w dniu 6 lipca 2011 roku powodowie Ż. Ł., E. W. i K. W. (1) wnosili o zasądzenie od pozwanych K. S. i M. K.:

- na rzecz Ż. Ł. kwoty 55.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej na skutek śmierci ojca M. W. (1)
z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty, kwoty 9.569 zł tytułem zwrotu poniesionych przez nią kosztów pogrzebu M. W. (1) z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kwoty po 500 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca poczynając od 1 sierpnia 2008 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat liczonymi od dnia następnego po dniu wymagalności każdej raty do dnia zapłaty,

- na rzecz E. W. kwoty 55.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej na skutek śmierci męża M. W. (1)
z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kwoty po 800 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca poczynając od 1 sierpnia 2008 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat liczonymi od dnia następnego po dniu wymagalności każdej raty do dnia zapłaty,

- na rzecz K. W. (1) kwoty 55.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie jego sytuacji życiowej na skutek śmierci ojca M. W. (1)
z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kwoty po 300 złotych miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca poczynając od 1 sierpnia 2008 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat liczonymi od dnia następnego po dniu wymagalności każdej raty do dnia zapłaty.

Powodowie domagali się zasądzenia od pozwanych solidarnie na rzecz każdego z nich kosztów postępowania.

Pozwani M. K. i K. S. wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie solidarnie od powodów solidarnie na rzecz pozwanych kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 11 lipca 2013 roku Sąd Okręgowy w Siedlcach:

I. zasądził od pozwanych M. K. i K. S. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...)' (...) s.c. M. K., K. S. z siedzibą w M. solidarnie na rzecz powódki Ż. Ł. kwotę 9.569 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu
z ustawowymi odsetkami od 1 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty,

II. zasądził od pozwanych M. K. i K. S. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...)' (...) s.c. M. K., K. S. z siedzibą w M. solidarnie na rzecz powódki E. W. kwoty:

- 40.000 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od 1 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty,

- po 350 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca
w okresie od 1 sierpnia 2008 roku do 30 listopada 2012 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat do dnia zapłaty,

- po 600 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca
w okresie od 1 grudnia 2012 roku do 30 listopada 2015 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat do dnia zapłaty,

III. zasądził od pozwanych M. K. i K. S. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...)' (...) s.c. M. K., K. S. z siedzibą w M. solidarnie na rzecz powoda K. W. (2) kwoty:

- 40.000 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od 1 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty,

- po 300 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca
w okresie od 1 sierpnia 2008 roku do 30 listopada 2012 roku z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat do dnia zapłaty,

IV. w pozostałej części oddalił powództwa Ż. Ł., E. W.
i K. W. (1),

V. zasądził od pozwanych M. K. i K. S. prowadzących działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...)' (...) s.c. M. K., K. S. z siedzibą w M. solidarnie na rzecz powodów E. W. i K. W. (1) po 1.800 zł na rzecz każdego z nich tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

VI. odstąpił od obciążania powódki Ż. Ł. obowiązkiem zwrotu pozwanym kosztów zastępstwa procesowego od oddalonej części powództwa,

VII. nakazał pobrać od pozwanych M. K. i K. S. na rzecz Skarbu Państwa po 1.311,40 zł od każdego z nich tytułem zwrotu wydatków związanych z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego pokrytych tymczasowo z sum Skarbu Państwa,

VIII. przejął na rachunek Skarbu Państwa nieuiszczoną opłatę od pozwu.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy wskazał na następujące ustalenia
i motywy rozstrzygnięcia.

W dniu 24 marca 2006 roku M. W. (1) - ojciec powodów Ż. Ł. i K. W. (1) i mąż powódki E. W. zawarł umowę
o pracę z PPHU (...)' (...) s.c. M. K., K. S. z siedzibą
w M.. Umowa zawarta została na okres próbny do 24 czerwca 2006 roku. M. W. (1) zatrudniony został w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku montera stolarki budowlanej z wynagrodzeniem 2.500 zł brutto miesięcznie. M. W. (1) pracował przy montażu stolarki okiennej
u klientów firmy. Do jego obowiązków należało pobieranie okien, które miały być zamontowane z magazynu, a następnie montaż tych okien u klienta. Zlecenia na montaż okien pracownicy otrzymywali od pozwanych. M. W. (1) pracował w parze z drugim pracownikiem - G. G. (1). W dniu 28 marca 2006 roku o godzinie 7 rano M. W. (1) i jego kolega stawili się w miejscu, gdzie znajdował się magazyn okien, było to inne miejsce niż siedziba firmy. Pracownicy otworzyli magazyn i przystąpili do czynności załadowania potrzebnych okien na samochód. Okna była składowane w magazynie w ten sposób, że stały oparte rzędami, do 30 sztuk w rzędzie, o ścianę. Były ustawiane na drewnianych podestach. Przy wejściu do magazynu na ziemi leżały metalowe płyty. W pozostałej części magazynu na ziemi leżał piasek. Pracownicy musieli odnaleźć i załadować właściwe okno. Wśród zlecenia, które mieli zrealizować w dniu wypadku znajdowało się okno balkonowe. Stało ono pionowo wśród innych okien balkonowych. Aby wydobyć potrzebne okno pracownicy odchylili poprzedzające je okna – w liczbie 5-6 sztuk, po czym M. W. (1) przytrzymywał te okna swoim ciałem, a G. G. (1) miał wyjąć z szeregu potrzebne okno. W pewnym momencie M. W. (1) poruszył się, wówczas okna, które przytrzymywał przechyliły się mocniej na niego, a następnie przeważyły swoją masą powodując, że M. W. (1) nie był w stanie ich dłużej utrzymać i uderzyły go w głowę
i na wysokości szyi po czym „oparły” się szczytem o okna, które stały za M. W. (1). W wyniku uderzenia M. W. (1) upadł na ziemię, nie był w stanie się ruszać. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, w wyniku powyższego zdarzenia doznał on urazu głowy i uszkodzenia kręgosłupa szyjnego. Pozwani nie nadzorowali pracowników podczas pobierania okien z magazynu. Do magazynu przyjeżdżali średnio co drugi dzień, nie były to godziny ranne. Najczęściej przyjeżdżali, kiedy do magazynu przyjeżdżał transport z zamówionymi oknami.

W protokole nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy zespół powypadkowy w składzie W. Ż. - specjalista ds BHP i pozwany M. K. uznał, że powyższe zdarzenie było wypadkiem przy pracy
i ustalił, że przyczyną wypadku było wykonywanie pracy w zbyt małej obsadzie osobowej, nagłość zdarzenia oraz zaskoczenie pracownika. Jednocześnie nie stwierdzono naruszenia przez pracodawcę przepisów prawa pracy, w tym przepisów bhp i innych dotyczących ochrony życia i zdrowia. Nie stwierdzono również, aby przyczyną wypadku było naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Państwowa Inspekcja Pracy w protokole z kontroli z 11 kwietnia 2006 roku przeprowadzonej w firmie pozwanych wyodrębniła techniczne, organizacyjne
i ludzkie przyczyny wypadku. Do technicznych przyczyn wypadku zaliczono wyjmowanie drzwi balkonowych ze środka rzędu, do organizacyjnych - brak instrukcji posługiwania się czynnikiem materialnym oraz nieodpowiednie rozmieszczenie i składowanie przedmiotów pracy, a do ludzkich niewłaściwe posługiwanie się czynnikiem materialnym przez pracownika, nieużywanie przez pracownika urządzeń zabezpieczających oraz nieprawidłowe zachowanie się pracownika spowodowane nieznajomością zagrożenia, zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem i brak doświadczenia.

M. W. (1) został dopuszczony przez pozwanych do pracy bez obowiązkowych badań lekarskich potwierdzających jego zdolność do wykonania pracy na powierzonym stanowisku. Brak również dokumentu potwierdzającego odbycie przez M. W. (1) szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Przed zatrudnieniem M. W. (1) na umowę o pracę z 24 marca 2006 roku, przez miesiąc lub dwa miesiące pracował on u pozwanych w oparciu
o umowę zlecenia.

Biegły z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy J. C.
w opinii sporządzonej na zlecenie Sądu ustalił, że pozwani jako pracodawcy
w ramach prowadzonej działalności gospodarczej PPHU (...)' (...) s.c. naruszyli szereg przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez: dopuszczenie M. W. (1) do wykonywania czynności bez orzeczenia lekarskiego
o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy, dopuszczenie M. W. (1) do wykonywania pracy bez przeprowadzenia wymaganych prawem szkoleń w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, jak również
w zakresie ręcznych prac transportowych, dopuszczenie M. W. (1) do wykonywania pracy bez zapoznania go z występującym ryzykiem zawodowym na stanowisku pracy, dopuszczenie M. W. (1) do wykonywania pracy bez zapoznania z instrukcjami stanowiskowymi bhp, niezapewnienie właściwego stanu technicznego podłoża magazynu (brak podłogi), niewyposażenie magazynu w sprzęt techniczny umożliwiający prawidłowe składowanie okien oraz ich transport, niewyznaczenie pól składowania - pól odkładczych, niewyznaczenie dróg transportowych - ciągów komunikacyjnych, brak należytego nadzoru nad pracownikami oraz procesem pracy w magazynie, co spowodowało jego niewłaściwe funkcjonowanie pod względem organizacyjnym, nieprzedsięwzięcie właściwych środków dla zmniejszenia ryzyka zawodowego związanego
z wykonywaniem ręcznych prac transportowych poprzez zapewnienie sprzętu pomocniczego odpowiednio dobranego do wielkości, masy i rodzaju przemieszczanych przedmiotów, umożliwiającego bezpieczne i dogodne wykonanie pracy np. wózek dwukołowy, wózek platformowy unoszący do transportu wewnątrz magazynu.

W wyniku wypadku M. W. (1) doznał urazu głowy i uszkodzenia kręgosłupa szyjnego w postaci złamania C4 i zęba obrotnika oraz podwichnięcia C4-C5. Uraz kręgosłupa skutkował niedowładem czterokończynowym. Ponadto występowała u niego niewydolność oddechowa. Od 28 marca 2006 roku do
6 czerwca 2006 roku M. W. (1) przebywał na leczeniu na oddziale (...) i oddziale (...)szpitala w K., gdzie przeszedł zabieg operacyjny, a następnie od 6 czerwca 2006 roku do
10 października 2006 roku na oddziale (...) tego szpitala. W dniu opuszczenia szpitala nie odnotowano u niego poprawy neurologicznej, występowała u niego wysoka tetraplegia pourazowa bez ruchów czynnych w zakresie kończyn górnych i dolnych. Przebywając w domu M. W. (1) przez cały czas pozostawał osobą leżącą. Lekarz Orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
w orzeczeniach z 6 września 2006 roku, 18 października 2006 roku i 23 sierpnia 2007 roku uznał M. W. (1) za całkowicie niezdolnego do pracy
i niezdolnego do samodzielnej egzystencji w związku z wypadkiem przy pracy. Na skutek wypadku M. W. (1) uznany został również za osobę niepełnosprawną w stopniu znacznym. Przez pół roku po wypadku, tj. do
25 września 2006 roku M. W. (1) pobierał z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zasiłek chorobowy w wysokości około 1.700 zł, a następnie rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym z tytułu niezdolności do samodzielnej egzystencji w łącznej wysokości około 900 zł miesięcznie.

W dniu 6 lipca 2008 roku M. W. (1) zmarł. Przyczyną zgonu było lewostronne zapalenie płuc u osoby z pourazową tetrapelgią, które spowodowało niewydolność oddechową i zatrzymanie krążenia. W orzeczeniu z 11 września 2008 roku lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ustalił, że śmierć M. W. (1) pozostawała w związku z wypadkiem przy pracy z 28 marca 2006 roku.

M. W. (1) pozostawił po sobie żonę E. W. oraz dzieci Ż. Ł. i K. W. (1), z którymi do chwili śmierci pozostawał
we wspólnym gospodarstwie domowym. Rodzina mieszkała we własnym mieszkaniu
w miejscowości J. koło M.. Powódka E. W. od
10 lat przed wypadkiem męża nie pracowała zawodowo. Z zawodu jest obuwnikiem. Wychowywała dzieci i prowadziła dom. Dwa lata przed wypadkiem męża - w 2004 roku zdiagnozowano u niej chorobę płuc - histocytozę, która objawia się zmianami w płucach w postaci guzów i rozlanych nacieków. Choroba ma charakter postępujący, guzy mogą przenosić się na twarzoczaszkę. Z uwagi na brak 5-letniego zatrudnienia w ostatnim dziesięcioleciu powódka za życia męża, jak i obecnie, nie ma uprawnień do renty z tytułu niezdolności do pracy. Legitymuje się orzeczeniem o lekkim stopniu niepełnosprawności. Do chwili wypadku M. W. (1) był jedynym stale pracującym członkiem rodziny. Przed zatrudnieniem
u pozwanych przez około 8-10 lat pracował w cukierni w S. koło M., otrzymywał za nią minimalne wynagrodzenie krajowe. Pracując
u pozwanych M. W. (1) zarabiał około 1.700 - 1.900 zł netto miesięcznie. Przed wypadkiem męża powódka przez około pół roku opiekowała się dziećmi sąsiadki. Otrzymywała za to 200-300 zł miesięcznie. Powódka E. W.
w dalszym ciągu nie pracuje zawodowo, jest zarejestrowana w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna, ma 48 lat. Dwa lata temu zdiagnozowano u niej kolejną chorobę - gruczolaka przysadki mózgowej. Oprócz tego leczy się na nadciśnienie tętnicze
i depresję. W związku z chorobą płuc pozostaje pod opieką lekarza pulmunologa
w M.. Okresowo jeździ na kontrole do lekarza w W.. Powódka przyjmuje leki wziewne, leki na nadciśnienie oraz na depresję. Łączny koszt zakupu leków dla powódki E. W. to 80-90 zł miesięcznie. W chwili śmierci M. W. (1) powód K. W. (1) miał niespełna 14 lat, uczył się w gimnazjum. Obecnie ma 18 lat, jest uczniem drugiej klasy trzyletniego liceum ogólnokształcącego, koniec nauki przypada na czerwiec 2014 roku. Po śmierci M. W. (1) poczynając od dnia jego śmierci, tj. od 6 lipca 2008 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał K. W. (1) jako uczącemu się dziecku zmarłego rencisty oraz E. W. jako wdowie wychowującej małoletniego rentę rodzinną, która podlegała podziałowi na dwoje uprawnionych. Powódka E. W. uprawniona była do tej renty do 30 listopada 2012 roku, tj. do miesiąca, w którym K. W. (1) ukończył 18. rok życia. Obecnie uprawnionym do renty rodzinnej jest wyłącznie K. W. (1), renta przyznana jest do 31 sierpnia 2014 roku, tj. do końca roku szkolnego, w którym przewidywane jest zakończenie przez powoda K. W. (1) nauki w szkole średniej.
W okresie od 6 lipca 2008 roku do 30 listopada 2012 roku, tj. w okresie, w którym do renty uprawnieni byli powodowie E. W. i K. W. (1) renta rodzinna kształtowała się na poziomie od 657 zł (w 2008 roku) do 757 zł miesięcznie (w 2011 roku) na dwoje uprawnionych, wzrastała średnio co pół roku do roku
o 20-30 zł. W przeliczeniu na jednego uprawnionego przypadało średnio około
330-360 zł miesięcznie. Renta rodzinna, którą obecnie pobiera K. W. (1) wynosi 852 zł miesięcznie. Renta ta stanowi źródło utrzymania powoda K. W. (1) i niepracującej i nieposiadającej innych źródeł dochodu powódki E. W.. Powód K. W. (1) ma zdiagnozowane schorzenie w postaci przewlekłego nadżerkowego zapalenia błony śluzowej żołądka, ponadto cierpi na otyłość. Nie leczy się systematycznie. Nie uczęszcza na zajęcia pozaszkolne.
Z renty rodzinnej powoda K. W. (1) pokrywane są koszty utrzymania mieszkania w wysokości około 500 zł miesięcznie. W mieszkaniu tym oprócz powodów E. W. i K. W. (1) mieszka jeszcze powódka Ż. Ł. z 2-letnią córką J. Ł.. Powódka Ż. Ł. w chwili śmierci M. W. (1) miała ukończone 20 lat. Rok wcześniej ukończyła liceum ogólnokształcące o profilu ekonomiczno-administracyjnym. W dacie śmierci ojca ukończyła staż w Urzędzie Gminy w M., za który otrzymywała wynagrodzenie w kwocie około 474 zł miesięcznie. We wrześniu 2008 roku podjęła pracę w charakterze barmanki z wynagrodzeniem około 900 zł netto miesięcznie. Pracę tę wykonywała przez okres roku - do września 2009 roku. Następnie przez rok była osobą bezrobotną z prawem do zasiłku w wysokości 750 zł, a następnie około 500 zł miesięcznie. We wrześniu 2010 roku ponownie podjęła pracę na stanowisku sprzedawcy w sklepie spożywczym z wynagrodzeniem 1.000 zł miesięcznie. Umowa o pracę rozwiązała się w marcu 2011 roku. W tym samym miesiącu 2011 roku powódka urodziła córkę J. Ł. ze związku małżeńskiego, który zawarła
w dniu 28 października 2010 roku i do września 2011 roku przebywała na urlopie macierzyńskim, pobierając zasiłek macierzyński w wysokości około 1.100 zł miesięcznie. Następnie ponownie podjęła pracę na stanowisku sprzedawcy
w sklepie spożywczym w wymiarze 1/4 etatu z wynagrodzeniem 347 zł miesięcznie, przy czym od 3 miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim i pobiera zasiłek chorobowy w wysokości około 200 zł miesięcznie. Zwolnienie lekarskie związane jest z rozpoznaną niedawno u niej chorobą w postaci gruczolaka nadnerczy
(tzw. choroba Adisona). Oprócz tego od dzieciństwa powódka choruje na rozstrzenie oskrzeli, przy czym obecnie leczy tylko chorobę Adisona lekami sterydowymi, których koszt wynosi 168 zł miesięcznie. Powódka nie mieszka z mężem, obecnie jest w trakcie procesu rozwodowego. Na córkę J. pobiera zasiłek rodzinny
w wysokości 74 zł miesięcznie, dotychczas nie dochodziła od męża alimentów na córkę.

Powódka Ż. Ł. pokryła koszty pogrzebu M. W. (1) oraz wzniesienia nagrobka na jego grobie. Koszty te przekroczyły 15.000 zł, z czego usługa pogrzebowa wraz z trumną kosztowała 2.461 zł z VAT, wykupienie miejsca na pochówek na cmentarzu komunalnym oraz wymurowanie grobu kosztowało
2.675 zł z VAT, a wykonanie i postawienie nagrobka kosztowało 9.000 zł z VAT. Powódka pobrała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zasiłek pogrzebowy w kwocie około 6.000 zł. Bieżące środki na pokrycie kosztów pogrzebu pochodziły z pożyczek od rodziny, a nagrobka częściowo również z pozostałego odszkodowania za wypadek przy pracy, który został przyznany i wypłacony M. W. (1) przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 45.200 zł. W celu sfinansowania powyższych wydatków powódka zapożyczyła się na kwotę około 7.000 zł.

Po śmierci M. W. (1) ogólna sytuacja życiowa powodów E. W. i K. W. (1) uległa znaczącemu pogorszeniu. W utrzymaniu
i załatwianiu bieżących spraw, zapewnieniu transportu np. do lekarza pomagała im i w razie potrzeby nadal pomaga dalsza rodzina lub znajomi. Na powoda K. W. (1) spadły obowiązki, które wcześniej, jeszcze przed wypadkiem, wykonywał M. W. (1), jak np. rąbanie drzewa na opał, przynoszenie go do domu.

Sąd Okręgowy podniósł, że spośród roszczeń powódki Ż. Ł. uzasadnione okazało się żądanie zasądzenia na jej rzecz zwrotu kosztów pogrzebu M. W. (1), a z roszczeń powodów E. W. i K. W. (1) co do zasady uzasadnione okazały się żądania zasądzenia renty oraz odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej wskutek śmierci M. W. (1). Jako podstawę swoich roszczeń powodowie wskazali przepis art. 446 § 1-3 k.c. Przewidziane w art. 446 § 1 i 3 k.c. roszczenia osób najbliższych poszkodowanego powstają dla tychże najbliższych dopiero z chwilą śmierci poszkodowanego. Jeżeli śmierć poszkodowanego w ogóle nie nastąpi,
to roszczenia z art. 446 k.c. nigdy nie powstaną. Dlatego za nieuzasadniony należy uznać podniesiony przez pozwanych zarzut przedawnienia roszczeń zgłoszonych przez powodów. Według argumentacji pozwanych ewentualne pogorszenie sytuacji życiowej powodów nastąpiło z chwilą, kiedy M. W. (1) uległ wypadkowi przy pracy. Przyjmując datę wypadku jako początek biegu terminu przedawnienia, wynoszącego zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. trzy lata od chwili, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, pozwani podnosili, że termin przedawnienia ewentualnych roszczeń powodów nastąpił
w dniu 29 marca 2009 roku. Z przedstawionych wyżej względów z argumentacją taką zgodzić się nie można. Nie sposób bowiem uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczenia rozpoczął się zanim roszczenie to w ogóle powstało. Można zgodzić się z tezą, że wypadek przy pracy, któremu uległ M. W. (1) wpłynął negatywnie na życie powodów jako jego najbliższych. Niemniej nie
z samym wypadkiem, ale z jego odroczonym w czasie skutkiem, jakim była śmierć M. W. (1), powodowie wiązali swoje roszczenia. Dlatego przyjmując, że początek biegu terminu przedawnienia roszczeń powodów stanowi data śmierci M. W. (1), czyli 6 lipca 2008 roku stwierdzić należy, że trzyletni termin przedawnienia tych roszczeń upływałby z końcem 6 lipca 2011 roku - art. 112 k.c. Ze stempla pocztowego widniejącego na kopercie załączonej do pozwu wynika, że pozew zawierający roszczenia powodów został nadany do Sądu w dniu
6 lipca 2011 roku, a zatem przed upływem terminu przedawnienia (koperta
ze stemplem pocztowym k.97).

Sąd Okręgowy nie podzielił również stanowiska pozwanych, że nie ponoszą oni odpowiedzialności cywilnej wobec powodów za szkodę doznaną przez nich wskutek śmierci M. W. (1), która była następstwem uszkodzeń ciała doznanych przez wymienionego na skutek wypadku przy pracy. Śmierć M. W. (1), która nastąpiła ponad dwa lata od chwili wypadku przy pracy, była konsekwencją bardzo poważnego uszkodzenia kręgosłupa szyjnego M. W. (1), w wyniku którego doznał on czterokończynowego niedowładu
i cierpiał na niewydolność oddechową. W karcie zgonu M. W. (1) odnotowano, że do śmierci wymienionego doszło na skutek lewostronnego zapalenia płuc u osoby z pourazową tetraplegią. Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Sądu Najwyższego, którego przykładem może być wyrok
z 4 listopada 2008 roku, II PK 100/08 (OSNP 2010/9-10/108) pracodawca ponosi na zasadzie winy - art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. - odpowiedzialność za szkodę doznaną przez pracownika na skutek wypadku przy pracy (odpowiednio przez najbliższych pracownika po jego śmierci), gdy można uznać, że do zdarzenia doszło w wyniku niedopełnienia ciążących na pracodawcy obowiązków np. w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, albo gdy zostanie wykazane, że w konkretnych okolicznościach faktycznych praca została zorganizowana nieprawidłowo,
co w konsekwencji doprowadziło do wypadku, albo że istniejące realnie zagrożenia przy jej wykonywaniu nie zostały rozpoznane przez pracodawcę, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, czy też takie zagrożenia nie zostały zniwelowane, co naraziło na szwank zdrowie bądź życie pracownika. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pozwani jako pracodawcy naruszyli szereg przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz niewłaściwe zorganizowali zarówno miejsce pracy jakim był magazyn, jak i proces pracy, co w konsekwencji doprowadziło do zaistnienia wypadku. W pierwszej kolejności wskazać należy na zapisy zawarte w protokole nr (...)r. dotyczące ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy sporządzonym przez zespół
w składzie specjalisty ds bhp W. Ż. i co istotne jednego z pozwanych
- M. K.. Pozwani podnosili, że zapisy tego protokołu wykluczają, aby do wypadku doszło z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. Tymczasem już na samym początku punktu 5 dotyczącego przyczyn wypadku przy pracy wskazano na wykonywanie pracy w zbyt małej obsadzie osobowej (k. 29). Nie ulega zaś wątpliwości, że za obsadę pracowników odpowiada nie pracownik, ale właśnie pracodawca. To on mając na względzie zamierzony cel gospodarczy decyduje
o ilości pracowników w ogóle i o obsadzie poszczególnych odcinków pracy. Nieporozumieniem jest zatem twierdzenie pozwanych, że nie ponoszą oni winy
za ten element procesu pracy. Podkreślić przy tym należy, że na wykonywanie pracy w zbyt małej obsadzie osobowej wskazał zespół powypadkowy, w skład którego wchodził jeden z pozwanych. Drugi zaś z pozwanych, tj. K. S. zatwierdził następnie jako pracodawca wymieniony protokół (k.31).
W świetle tego za niewiarygodne uznać należy zeznania pozwanych składane
w niniejszym procesie, w którym utrzymywali oni, że obsada, w jakiej w chwili wypadku pracowali pracownicy w magazynie była wystarczająca w stosunku do potrzeb, skoro wcześniej uznali, że przyczyną wypadku było wykonywanie pracy
w zbyt małej obsadzie osobowej.

W przekonaniu Sądu Okręgowego zupełnie nieuzasadnione były również twierdzenia pozwanych, że poszkodowany pracownik w dniu wypadku sam przystąpił do wykonywania czynności w magazynie oraz że pozwani nigdy by się nie zgodzili na wykonywanie pracy w sposób przyjęty przez pracowników. Z ustaleń Sądu opartych o zeznania świadków - byłych pracowników pozwanych G. G. (1) i J. K. wynika, że praca w firmie pozwanych zorganizowana była w ten sposób, że każdego dnia rano pracownicy stawiali się magazynie, aby pobrać okna wrdług wcześniej otrzymanych od pozwanych zleceń. Praktyka był taka, że pracownicy sami otwierali magazyn i przystępowali do pracy,
tj. wyszukania właściwych okien, wyjęcia ich z pozostałych znajdujących się na magazynie i załadowania na samochód. Czynności te wykonywali pod nieobecność pracodawców i jakiejkolwiek innej osoby wyznaczonej przez pracodawcę, ale nie sposób uznać, aby ta okoliczność obciążała pracowników. Przeciwnie po stawieniu się do pracy niezwłocznie przestępowali do wykonywania swoich obowiązków pracowniczych (zeznania świadka J. K. k. 139 i G. G. (1)
k. 140v). Pozwani mieli świadomość tego stanu rzeczy i go akceptowali, skoro zlecali pracownikom pobranie okien z magazynu, aby następnie dowieźć je do klienta i zamontować. Również od pracodawców pracownicy mieli klucz do magazynu. W tych okolicznościach nieuzasadnione jest stawianie zarzutu pracownikom, że działali samowolnie. Opisane okoliczności obnażają również inną kwestię, a mianowicie brak nadzoru ze strony pracodawców nad pracownikami.
Z zeznań świadków J. K. i G. G. (1) (k.139, 141v), a także samych pozwanych wynika, że pozwani niecodziennie przyjeżdżali do magazynu,
a jeżeli już przyjechali to najczęściej, aby być obecnym przy rozładowaniu transportu zamówionych okien (zeznania pozwanego M. K. k.204
i k.391 - godzina 1 minuta 39 nagrania i pozwanego K. S. k.391-391v - godzina 1 minuta 53 nagrania). Pozwani mieli zatem świadomość
i co za tym idzie akceptowali sytuację, że pracownicy sami - bez jakiegokolwiek nadzoru pobierają okna z magazynu. Pozwani osobiście nie nadzorowali czynności pracowników pobierających okna z magazynu i nie wyznaczyli żadnej innej osoby, która nadzór taki z ich polecenia by sprawowała, nie mówiąc już o zatrudnieniu takich pracowników, do których obowiązków należałaby ściśle praca w magazynie, jak np. przyjmowanie dostaw okien do magazynu i uprzednie przygotowywanie konkretnych okien do pobrania przez ekipę monterów, co niewątpliwie usprawniłoby pracę odciążając monterów od wyszukiwania okien z magazynu. Kwestia ta dotyka również podnoszonej wyżej niewłaściwej obsady pracowników. Należy w tym miejscu wskazać na wiarygodne zeznania świadka G. G. (1), że monterzy okien pracowali pod presją czasu, musieli bowiem na czas dojechać do klienta, a wcześniej sami wyszukać i załadować okna na samochód (k. 140).
W świetle powyższego zdziwienie musi budzić twierdzenie pozwanych, że nigdy by się nie zgodzili na sposób wyszukiwania okien, jaki w dniu wypadku obrali pracownicy, skoro nie nadzorując pracowników pozwani sami odbierali sobie sposobność do kontrolowania ich pracy i korygowania dostrzeżonych nieprawidłowości. W tych okolicznościach niewiarygodne są również twierdzenia pozwanych oraz zgłoszonych przez nich świadków - P. K. i M. M. (k. 197-201), że pozwani kładli nacisk na sposób pobierania okien
z magazynu i upominali pracowników w zakresie sposobu, w jaki należy je pobierać. Zauważyć przy tym należy, że ci ostatni pracownicy jako członkowie rodziny pozwanego M. K. (jego brat i szwagier) jedynie dorywczo pracowali w magazynie. Z zeznań pozwanych i w/w świadków wynika ponadto, że osoby te miały być świadkami niewłaściwego sposobu pobierania okien z magazynu, tj. wyjmowania ich z szeregu okien, zamiast odkładania każdego okna w celu dotarcia do tego właściwego. Jeżeli tak było, to tym bardziej rodzi się pytanie dlaczego pozwani, mimo świadomości postępowania pracowników, nie sprawowali nad nimi nadzoru. Należy w tym miejscu podkreślić, że w chwili kiedy doszło do wypadku w magazynie znajdował się tylko M. W. (1) i jego partner z ekipy - G. G. (1). Pozwani przyjechali na miejsce wypadku dopiero po telefonicznym poinformowaniu ich o zdarzeniu (zeznania pozwanego M. K. k. 204).

Odnosząc się do sposobu wyjmowania okien przez M. W. (1)
i G. G. (2) w dniu wypadku wskazać należy, że sposób ten okazał się niebezpieczny, ale jak wynika z zeznań świadka G. G. (1), było to sposób wypracowany przez samych pracowników i uwarunkowany okolicznościami pracy - ilością zleceń i małą obsadą pracowników. Z zeznań świadka G. G. (1) wynika, że pracodawcy nie instruowali pracowników (nie pokazali pracownikom) obowiązującego ich (pracowników) sposobu wyjmowania okien składowanych
w magazynie i transportowania ich w ramach tego magazynu (k. 140v). W ocenie Sądu Okręgowego zeznania te należy uznać za wiarygodne nie tylko w świetle powyższych rozważań, ale także ustaleń kontroli Państwowej Inspekcji Pracy
(str. 3 protokołu dot. organizacyjnych przyczyn wypadku — k. 186 akt sprawy) oraz ustaleń i wniosków płynących z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, z których wynika, że pracodawca nie opracował instrukcji pracy
w magazynie - przy wyjmowaniu okien i transportowaniu ich wewnątrz magazynu, mimo że obowiązek taki nakładają na niego przepisy prawa. Zgodnie bowiem z art. 237 4 § 2 k.p. pracodawca jest obowiązany wydawać szczegółowe instrukcje
i wskazówki dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy na danych stanowiskach,
a zgodnie § 3 tego przepisu pracownik jest obowiązany potwierdzić na piśmie zapoznanie się z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy. Według pozwanych pracownicy, aby wykonać pracę bezpiecznie powinni odstawiać każde okno, aby wydobyć te właściwe. Nie ma jednak żadnego wiarygodnego dowodu na to, że poinstruowali pracowników o takim sposobie wykonywania tego odcinka pracy. Co więcej, jak wynika z opinii biegłego, w pomieszczeniu, w którym znajdował się magazyn w chwili wypadku nie było wyznaczone pole (powierzchnia), na którą pracownicy mogliby bezpiecznie, tj. bez zagrożenia dla siebie
i ewentualnie dla innych osób pojawiających się w magazynie odstawiać niepotrzebne w danej chwili okna. Należy podkreślić, że okna, oprócz ciężaru, zawierają też elementy niebezpieczne w postaci szkła, co wymaga nie tylko opracowania, ale i ścisłego przestrzegania instrukcji pracy, a co za tym idzie nadzoru ze strony pracodawcy lub osób kierujących w jego imieniu zakładem pracy. Pozwani instrukcji takich nie opracowali i nie wdrożyli w prowadzonym magazynie.
W kontekście powyższych ustaleń powołać należy przepis art. 207 § 2 pkt 1 i 2 k.p., zgodnie z którym pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki, w szczególności pracodawca jest obowiązany organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy oraz zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień
w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń. W myśl zaś art. 207 1§ 1 k.p. pracodawca jest obowiązany przekazywać pracownikom informacje
o zagrożeniach dla zdrowia i życia na poszczególnych stanowiskach pracy i przy wykonywanych pracach. Z przepisem tym koreluje przepis art. 226 k.p., który nakłada na pracodawcę obowiązek oceniania i dokumentowania ryzyka zawodowego związanego z wykonywaną pracą oraz stosowania niezbędnych środków profilaktycznych zmniejszających to ryzyko. Z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy wynika bezspornie, że pozwani nie dokonali oceny ryzyka zawodowego występującego przy pracy w magazynie oraz nie poinformowali o tym ryzyku pracowników.

Szczególnego podkreślenia wymaga fakt dopuszczenia przez pozwanych do pracy w magazynie M. W.bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na powierzonym mu stanowisku, co stanowi ewidentne naruszenie przepisu art.229 § 4 k.p. oraz bez odbycia przez niego szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, co stanowi ewidentne naruszenie przepisu art.237 ( 3 )§ 1 k.p. Pozwani powoływali się na przejście przez M. W. (1) szkolenia bhp, podnosząc że udzielił mu go pozwany M. K.. Twierdzeniom tym jednak - przy braku innych obiektywnych dowodów poza zeznaniami pozwanego, będącego przecież zainteresowanym korzystnym dla niego rozstrzygnięciem sprawy - nie można dać wiary. W aktach osobowych M. W. (1) na k. 2B znajduje się karta szkolenia wstępnego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy mająca potwierdzać przeszkolenie M. W. (1) przez M. K. w dniu 24 marca 2006 roku. Zauważyć jednak należy, że na dokumencie tym nie ma podpisu pracownika,
a zgodnie z art.237 ( 4 )§ 3 k.p. pracownik jest obowiązany potwierdzić na piśmie zapoznanie się z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy. Zwrócić ponadto należy uwagę na dokument pt: „Rejestr instruktażu ogólnego BHP” złożony przez pozwanych (k. 183 akt sprawy), na którym również brak jest podpisu M. W. (1). Wynika z niego, że M. W. (1) i G. G. (1) mieli przejść szkolenie w tym samym dniu, tj. 24 marca 2006 roku. Rodzi się przy tym pytanie dlaczego jeden pracownik G. G. (1) został - rzekomo w tym samym dniu - przeszkolony przez specjalistę z zakresu bhp - W. Ż.,
a inny pracownik, tj. M. W. (1) przez pozwanego M. K.. Zauważyć wreszcie należy, że jak wynika z zeznań świadka G. G. (1)
w rzeczywistości szkolenie z zakresu bhp odbyło się już po wypadku M. W. (1), a na dokumentach jako datę szkolenia wskazano datę sprzed wypadku (zeznania G. G. (1) k. 141 i 387v-388 - minuta 11, 17, 19 nagrania).

Zwrócić wreszcie należy uwagę na niektóre aspekty wyposażenia dotyczącego samego budynku, w którym w chwili wypadku znajdował się magazyn okien. Szczegółowo kwestie te omówił w sporządzonej opinii biegły z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy (opinia k. 272-279). W tym miejscu zwrócić należy uwagę na posadzkę magazynu, na której - jak wynika z zeznań świadków J. K. i G. G. (1) (zeznania k.139, 140) - znajdował się sypki piasek, w którym zapadały się nogi chodzących i który utrudniał poruszanie się pracowników. Taki rodzaj powierzchni nie spełniał warunku bezpieczeństwa, szczególnie że wewnątrz magazynu składowane były okna, a zatem materiały zawierające elementy szklane. Podnoszenie, przenoszenie, czy też jak w chwili wypadku, przytrzymywanie okien przez pracowników stąpających po tak niestabilnym podłożu z pewnością nie spełniało warunków bezpiecznej pracy. Należy zauważyć, że pozwani oraz zgłoszeni przez nich świadkowie P. K. i M. M. zaprzeczali, aby piasek znajdował się w tej części budynku, gdzie przechowywane były okna (zeznania k. 198v i 201), ale ze zdjęć magazynu złożonych przez samych pozwanych (na płycie w kopercie k. 189), przedstawiających według oświadczenia pozwanego K. S. stan magazynu w dniu wypadku, albo dzień później (k. 201v), widać, że piasek znajdował się tuż przy rzędach okien, również na prawo od wejścia do magazynu, gdzie miały stać okna, które w dniu wypadku pobierali M. W. (1) i G. G. (1) (np. zdjęcie nr (...) czy (...)). Jedynie przy drzwiach wejściowych do magazynu powierzchnia był utwardzona.

Mając na uwadze całokształt powyższych okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że bezpodstawne są twierdzenia pozwanych, że przyczyną wypadku przy pracy, jakiemu uległ M. W. (1), było niewłaściwe zachowanie poszkodowanego pracownika, którego pozwani wbrew ciążącym na nich obowiązkom nie przeszkolili z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, nie poinstruowali o bezpiecznych sposobach pracy w magazynie przy składowaniu i transporcie okien, nie zapoznali
z ryzykiem, jakie niesie praca z oknami zawierającymi elementy szklane i któremu nie zapewnili bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, tj. we właściwej obsadzie, we właściwie wyposażonym i zorganizowanym magazynie i pod nadzorem pracodawcy. Ponadto dopuścili go do pracy bez badań lekarskich stwierdzających zdolność do pracy na powierzonym stanowisku. Zachowanie pozwanych jako naruszające szereg przepisów kodeku pracy było bezprawne i zawinione, dlatego pozwani ponoszą odpowiedzialność cywilną na zasadzie winy za szkody poniesione przez powodów na skutek śmierci M. W. (1) (art. 415 k.c.).

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach sprawy nie można mówić
o przyczynieniu się pracownika do powstania wypadku. Pracownik wykonywał bowiem pracę w sposób, który był praktykowany w magazynie przed jego zatrudnieniem i przejmowany przez kolejnych pracowników. Pośrednie - ludzkie przyczyny wypadku wykazane w protokole kontroli PIP (k. 186), takie jak nieprawidłowe zachowanie się pracownika wobec nieznajomości zagrożenia, czy zaskoczenie, nie stanowią o winie pracownika, gdyż - jak już podkreślono - na skutek zaniechań pracodawcy pracownik nie był przeszkolony z zakresu bhp
i zaznajomiony z zagrożeniami na stanowisku pracy, zaskoczenie zaś stanowi element każdego nagłego zdarzenia i nie sposób uznać je za element winy pracownika. Uwagi te dotyczą również nieprawidłowości w posługiwaniu się czynnikiem materialnym, czy nieużywania urządzeń zabezpieczających, skoro obowiązkiem pracodawcy było zaznajomienie i przeszkolenie pracownika
w zakresie pracy w magazynie oraz wyposażenie magazynu i pracownika
w urządzenia zabezpieczające, którym to obowiązkom pracodawca nie sprostał (vide: opinia biegłego J. C. (1) i ustalenia co do sprzętu pomocniczego i wyposażenia magazynu k. 296-297 i 301-304). W tym miejscu wskazać również należy, że ustaleń Sądu co odpowiedzialności cywilnej pozwanych nie podważa fakt umorzenia postępowania przygotowawczego w sprawie wypadku M. W. (1). Oznacza to tylko, że organy postępowania karnego nie znalazły podstaw do postawienia pozwanym zarzutów karnych, co nie umniejsza wagi naruszeń przepisów z zakresu prawa pracy jakich dopuścili się pozwani.

W zakresie warunków i organizacji pracy w magazynie Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadków J. K. i G. G. (1), którzy również pracowali u pozwanych w tym samym magazynie, a G. G. (1) dodatkowo pracował z M. W. (1) w chwili, gdy doszło do wypadku. W ocenie Sądu zeznania tych świadków są spójne i logiczne oraz znajdują potwierdzenie
w zgromadzonym materiale dowodowym. Ponadto świadkowie J. K.
i G. G. (1) są osobami obcymi dla obu stron procesu, w przeciwieństwie do świadków P. K. i M. M.. Poza tym ci świadkowie P. K. i M. M. pracowali w magazynie jedynie od czasu do czasu i to na zasadzie rodzinnej pomocy. Ponadto zeznania tych świadków co do warunków pracy w magazynie istotnie różnią się od zeznań pracowników, którzy pracowali w nim codziennie. Z przedstawionych wyżej względów Sąd nie dał wiary również zeznaniom pozwanych, gdyż pozostawały one w sprzeczności zarówno z dowodami z zeznań świadków J. K. i G. G. (1), jak i z dowodami
z dokumentów oraz z opinii biegłego z zakresu (...). Sąd Okręgowy uznał sporządzoną przez biegłego J. C. (1) opinię za dowód w pełni wiarygodny. W swoich ustaleniach biegły oparł się na całokształcie zgromadzonych w sprawie dowodów,
w tym na dokumentacji fotograficznej magazynu złożonej przez pozwanych. Biegły nie przeprowadził dowodu z oględzin magazynu, ale należy zauważyć, że w chwili zlecenia i sporządzenia opinii od wypadku upłynęło przeszło 6 lat, a magazyn znajdował się już w innym miejscu. W ocenie Sądu nie można zgodzić się
z twierdzeniem pozwanych, że opinia jest teoretyczna. Biegły zawarł w niej odpowiedź na wszystkie pytania Sądu, powołując przy tym właściwe przepisy prawa, w tym rangi wykonawczej. Należy zgodzić się pozwanymi, że biegły przekroczył swoje kompetencje wypowiadając się we wnioskach opinii, że pracownik swoim postępowaniem nie przyczynił się do powstania wypadku (k. 314), ale w ocenie Sądu okoliczność ta nie pozbawia opinii mocy środka dowodowego, gdyż poza tym wyjaśnia ona kwestie, dla których Sąd zdecydował się zasięgnąć opinii specjalisty. Z tego względu Sąd nie uwzględnił wniosku pozwanych
o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Sąd oddalił ponadto wniosek pozwanych o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka R. K., inspektora pracy, który kontrolował warunki pracy w firmie pozwanych już po wypadku, gdyż ustalenia kontroli, na które według zgłoszonej tezy miał zeznać świadek, zostały przedstawione w protokole kontroli (k. 149-153). Z kolei na okoliczność warunków pracy Sąd przesłuchał pracowników, którzy na co dzień pracowali w tym magazynie oraz dopuścił dowód z dokumentacji fotograficznej. Wreszcie ustalenie przyczyn wypadku przy pracy nie należało do świadka, podobnie jak ustalenie, czy pracownik przyczynił się do wypadku.

Sąd Okręgowy wskazał, że z żądań powódki Ż. Ł. na uwzględnienie zasługiwało jedynie roszczenie o zwrot kosztów pogrzebu M. W. (1) na podstawie art. 446 § 1 k.c. Powódka udokumentowała wydatki
z tego tytułu na kwotę 14.136 zł (rachunek za nagrobek oraz faktury VAT za usługę pogrzebową oraz miejsce na cmentarzu i wymurowanie grobu k.53-55), ale zgodnie z żądaniem pozwu zasądzeniu podlegała kwota 9.569 zł. Z ustaleń Sądu wynika, że powódka otrzymała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zasiłek pogrzebowy
w kwocie około 6.100 zł. Okoliczność ta nie wpływa jednak na zasadność roszczenia o zwrot kosztów pogrzebu, gdyż jak rozstrzygnął Sąd Najwyższy w uchwale
z 15 maja 2009 roku, III CZP 140/08 podjętej w pełnym składzie (OSNC 2009 nr 10, poz. 132), zasiłek pogrzebowy wypłacany na podstawie ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 1 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego na uwzględnienie nie zasługiwało natomiast roszczenie powódki Ż. Ł. o zasądzenie na jej rzecz renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. i odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. Jak wynika z art. 446 § 2 k.c. z roszczeniem o rentę mogą wystąpić osoby, względem których ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny. W chwili śmierci M. W. (1) powódka Ż. Ł. była już osobą samodzielną i potrafiącą zarobić na swoje utrzymanie. Mieszkała wprawdzie z rodzicami i zapewne mogła liczyć na ich pomoc, ale obowiązek jej utrzymania przez rodziców już wygasł.
W październiku 2010 roku powódka zawarła związek małżeński i od tej chwili to obowiązkiem współmałżonka stała się pomoc powódce i partycypowanie w kosztach jej utrzymania (art.27 i 28 k.r.o.). Z przedstawionych względów roszczenie powódki o zasądzenie renty nie mogło być uwzględnione. Z analogicznych względów na uwzględnienie nie zasługiwało roszczenie powódki Ż. Ł.
o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c. Przesłanką zasądzenia takiego odszkodowania jest znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci członka rodziny. Nie można uznać, aby na skutek śmierci M. W. (1) nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki Ż. Ł. w szeroko pojętym aspekcie materialnym. W chwili śmierci ojca powódka była już osobą pełnoletnią i jak wskazano wyżej samodzielną. Niedługo po śmierci ojca podjęła pracę, potem kolejną, dwa lata później założyła rodzinę, urodziła córkę. Była osobą aktywną zawodowo i założyła własną rodzinę. Aktualne problemy małżeńskie powódki i problemy ze zdrowiem nie mają związku
ze śmiercią jej ojca. Śmierć M. W. (1) nie wpłynęła na pogorszenie sytuacji życiowej powódki Ż. Ł.. Z pewnością śmierć ojca wiązała się dla niej z cierpieniem moralnym, poczuciem straty, żalem, ale tego rodzaju szkody moralne nie są przesłanką zasądzenia odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c.

W odniesieniu do pozostałych powodów, tj. E. W. i K. W. (1), Sąd Okręgowy uznał, że zachodzą przesłanki do zasądzenia na ich rzecz zarówno odszkodowania, jak i renty, o których mowa w art. 446 § 2 i 3 k.c.
Z przedstawionych wcześniej ustaleń wynika, że według podziału obowiązków przyjętego przez małżonków W. oraz wobec choroby powódki E. W., która nie pracowała zawodowo, zajmując się domem oraz wychowaniem dzieci. M. W. (1) był jedynym żywicielem rodziny, a także jako mężczyzna wykonywał cięższe prace w domu, zabezpieczał opał na zimę, służył żonie pomocą w chorobie. W związku z tym nie ulega wątpliwości, że jego śmierć spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki, która
z chwilą śmierci męża znalazła się w kryzysowej sytuacji życiowej. Sama nie pracując zawodowo i zmagając się z chorobami pozostała - nie licząc niewielkiej renty rodzinnej, o czym niżej - bez środków do życia. Słuszny jest częściowo pogląd pozwanych, że początków pogorszenia sytuacji życiowej powódki należy poszukiwać jeszcze przed śmiercią męża M. W. (1), tj. z chwilą jego wypadku (co zresztą nie umniejsza odpowiedzialności pozwanych), gdyż już wtedy utracił on całkowicie zdolność do pracy zawodowej, ale pogorszenie sytuacji życiowej w przypadku powódki objawiło się w pełni dopiero z chwilą śmierci M. W. (1), kiedy utraciła osobę najbliższą, zapewniającą jej nie tylko byt, ale i wsparcie w chorobie. Relacje między małżonkami nie ograniczają się bowiem do kwestii materialnych, związanych z zapewnieniem bytu rodzinie, ale obejmują również obowiązek wzajemnej pomocy i wsparcia. Brak takiej pomocy przekłada się na ogólną sytuację życiową współmałżonka. W przypadku powódki E. W. sytuacja ta jest trudna. W dalszym ciągu pozostaje ona bez pracy, na co wpływ ma zapewne również długi okres pozostawania bez pracy w czasie, gdy żył M. W. (1). Doświadczenie i staż pracy są bowiem jednym
z ważniejszych kryteriów branych pod uwagę przy zatrudnianiu pracownika. Ponadto powódka cierpi na szereg chorób, które utrudniają jej podjęcie pracy. Całokształt tych okoliczności powoduje, że obecna, jak i przyszła sytuacja powódki E. W. nie rysuje się zbyt pomyślnie. Mając to na względzie Sąd Okręgowy uznał, że kwotą stosownego odszkodowania jest kwota 40.000 zł.

W przypadku powoda K. W. (1) znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci M. W. (1) polegało nie tylko na utracie członka rodziny zapewniającego mu środki utrzymania, ale również na utracie jednego z rodziców. W chwili śmierci ojca powód miał niespełna 14 lat. Był
w wieku dojrzewania, w którym obecność i wsparcie obojga rodziców są bardzo ważne, gdyż dają poczucie bezpieczeństwa, a to ma istotne znaczenie w procesie dorastania i wchodzenia w samodzielne życie. Ponadto śmierć ojca, jako skutek urazów odniesionych w wypadku przy pracy spowodowała, że na powoda jako mężczyznę spadły obowiązki związane z cięższymi pracami w domu, które wcześniej należały do M. W. (1). Z przedstawionych względów Sąd Okręgowy uznał, że w przypadku powoda K. W. (1) adekwatną kwotą stosownego odszkodowania jest kwota 40.000 zł.

Wobec tego, że powodowie przed wytoczeniem roszczeń nie wzywali pozwanych do zapłaty, Sąd zasądził kwoty odszkodowania na rzecz powodów E. W. i K. W. (1) oraz zwrot kosztów pogrzebu na rzecz powódki Ż. Ł. z ustawowymi odsetkami liczonymi od 1 grudnia 2011 roku,
tj. od dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu.

W odniesieniu do żądań powodów E. W. i K. W. (1)
o zasądzenie na ich rzecz rent na podstawie art. 446 § 2 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że zarówno powódka jako niepracująca żona, jak i powód jako małoletni syn byli tymi osobami, względem których ciążył na M. W. (1) obowiązek alimentacyjny. Śmierć M. W. (1) spowodowała, że powodowie pozbawieni zostali środków utrzymania, których dostarczał im zmarły. Nabyli zatem uprawnienie do żądania zasądzenia od pozwanych na ich rzecz rent odpowiadających im usprawiedliwionym potrzebom i możliwościom zarobkowym zmarłego. Ustalając kwotę należnych rent Sąd uwzględnił, że oboje powodowie poczynając od dnia śmierci M. W. (1) pobierali z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rentę rodzinną. Powódka E. W. utrzymywała wprawdzie, że była to renta wypłacana w całości tylko dla małoletniego K. W. (1), ale treść decyzji organu rentowego nie pozostawia wątpliwości, że renta rodzinna jako jedno świadczenie podlegała podziałowi na dwoje powodów - małoletniego K. W. (1) i E. W. jako wdowę wychowującą uczące się dziecko, tak, iż każde z nich uprawnione było do części świadczenia - średnio w wysokości od 330 zł do 360 zł miesięcznie na przestrzeni 4 lat - do
30 listopada 2012 roku, tj. do chwili osiągnięcia pełnoletniości przez K. W. (1). Mając to na uwadze Sąd uznał, że w okresie do 1 sierpnia 2008 roku do 30 listopada 2012 roku należna powódce E. W. od pozwanych renta powinna wynosić po 350 zł miesięcznie. Kwota ta wraz z kwotą renty rodzinnej (330-360 zł miesięcznie) odpowiada, w ocenie Sądu, kwocie - około 700 zł miesięcznie, którą zmarły M. W. (1) byłyby w stanie przeznaczyć na utrzymanie żony, biorąc pod uwagę uzyskiwane dochody i ilość osób pozostających na jego utrzymaniu. W przypadku powoda K. W. (1), Sąd zgodnie
z żądaniem pozwu ograniczył kwotę renty w okresie od sierpnia 2008 roku do
30 listopada 2012 roku do kwoty po 300 zł miesięcznie. Z uwagi na to, że od
1 grudnia 2012 roku osobą uprawnioną do renty rodzinnej jest jedynie powód K. W. (1), a kwota pobieranej przez niego renty wynosi po 852 zł miesięcznie
i wyczerpuje kwotę, którą na utrzymanie syna mógłby przeznaczyć M. W. (1), Sąd uznał że od tej daty brak jest podstaw do zasądzenia renty od pozwanych. Rentę rodzinną powód ma przyznaną do 31 sierpnia 2014 roku, tj. do końca nauki w szkole średniej, w tym samym roku powód ukończy również 20 rok życia. Przyznanie, z chwilą osiągnięcia 18 roku życia przez K. W. (1), całości renty rodzinnej temu powodowi spowodowało, że powódka E. W. od 1 grudnia 2012 roku pozbawiona została nawet minimalnych środków utrzymania. Dlatego Sąd uznał, że od 1 grudnia 2012 roku pozwani winni uiszczać na rzecz powódki rentę w wyższej kwocie, tj. po 600 zł miesięcznie. Sąd nie uwzględnił żądania zasądzenia renty po 800 zł miesięcznie, mając na uwadze, że powódka przed śmiercią męża była w stanie nieznacznie dorobić jako opiekunka do dzieci. Sąd zasądził tę rentę do 30 listopada 2015 roku, tj. do końca miesiąca
w roku, w którym powódka ukończy 50 rok życia i spełni przesłanki do nabycia prawa do renty rodzinnej po mężu na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy
o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
.

W pozostałym zakresie roszczenia powodów podlegały oddaleniu jako nieuzasadnione

Z uwagi na to, że roszczenia powodów E. W. i K. W. (1) zostały uwzględnione w ponad połowie Sąd Okręgowy na podstawie art. 100 k.p.c. zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz każdego z tych powodów po 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. W odniesieniu do powódki Ż. Ł., której roszczenia podlegały uwzględnieniu jedynie do kwoty 9.569 złotych, Sąd zastosował uregulowanie z art.102 k.p.c. i odstąpił od obciążania jej obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanych mając na uwadze jej bardzo trudną sytuację finansową oraz zły stan zdrowia powodujący konieczność dodatkowych wydatków na leki.

Z uwagi na wynik sprawy i wykazanie podstaw odpowiedzialności pozwanych wobec najbliższych M. W. (1) Sąd Okręgowy na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał pobrać od każdego z pozwanych na rzecz Skarbu Państwa po 1.311,40 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Nieuiszczoną opłatę od pozwu, od której powodowie zostali zwolnieni przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli pozwani, zaskarżając go w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach I, II, III, V, VI, VII oraz zarzucając:

1. niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

a) art. 278 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie, które to naruszenie zakwestionowali na podstawie art. 162 k.p.c. poprzez wydanie przez Sąd Okręgowy w Siedlcach w dniu 26 marca 2013 roku postanowienia w przedmiocie oddalenia wniosku pełnomocnika pozwanych o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu bhp, pomimo tego, iż pozwani złożyli liczne zastrzeżenia do sporządzonej w sprawie opinii biegłego sądowego J. C. (1), który to biegły wydając pisemną opinię w sprawie datowaną na dzień 12 października 2012 roku, jak również ustną opinię uzupełniającą w dniu 5 lutego 2013 roku wszedł w kompetencje Sądu i bezsprzecznie wykroczył poza wydane w dniu
27 sierpnia 2012 roku postanowienie dowodowe, a tym samym biegły naruszył fundamentalne zasady odnoszące się do sporządzania opinii, w związku z czym uzasadnione było dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań innego biegłego sądowego z zakresu bhp, który na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wypowiedziałby się na okoliczności wskazane
w postanowieniu dowodowym z dnia 27 sierpnia 2012 roku, bowiem w ocenie pozwanych okoliczności wskazane w postanowieniu nie zostały wyjaśnione;

b) art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 233§1 k.p.c., art. 236 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, które to naruszenie zakwestionowali również na podstawie art. 162 k.p.c. a polegające na wydaniu przez Sąd Okręgowy w Siedlcach w dniu 21 lutego 2013 roku poza rozprawą zarządzenia w zakresie wykonania przez pełnomocnika pozwanych obowiązków wskazanych w w/w zarządzeniu, przez co,
w ocenie pozwanych, Sąd niezasadnie naruszył zasadę równości stron w procesie
i zasadę kontradyktoryjności, w szczególności z uwagi na fakt, iż obie strony były reprezentowane przez fachowych pełnomocników;

c) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:

- nienależyte wyjaśnienie i rozważenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodów wskazanych przez pozwanych w toku procesu, tj. zeznań pozwanych, jak również świadków P. K. i M. M. co do okoliczności wykonywania przez pozwanych, jako pracodawców M. W. (1), wszelkich obowiązków wynikających z przepisów prawa pracy, faktu dokonania przeszkolenia pracowników z zakresu bhp, wielokrotnego upominania pracowników co do prawidłowości pobierania okien do montażu, przyczynienia się poszkodowanego M. W. (1) do powstania szkody przede wszystkim poprzez wskazanie iż dowody z zeznań w/w świadków powołanych przez pozwanych nie są wiarygodne, bowiem z racji bliskiego pokrewieństwa między stronami mogą być stronnicze;

- pominięcie w uzasadnieniu wyroku szczegółowego omówienia zasad, jakimi kierował się Sąd ustalając wysokość odszkodowania przyznanego E. W.
i K. W. (1);

- pominięcie w uzasadnieniu skarżonego wyroku kwestii omówienia zasad, jakimi kierował się Sąd zasądzając na rzecz powódki Ż. Ł. kwotę 9.569 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu M. W. (1), a w szczególności uzasadnienia wysokości przyznanej powódce kwoty, skoro wcześniej powódka otrzymała zasiłek pogrzebowy w wysokości 6.100 zł, który jak sama przyznała został jej wypłacony, a łączna kwota z pobranym zasiłkiem pogrzebowym
w wysokości 15.669 zł nie stanowi przeciętnych kosztów związanych z pochówkiem w miejscowości, w której zamieszkują powodowie i jest ona w ocenie pozwanych znacznie wygórowana, co zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego jest niedopuszczalne;

- niewyjaśnienie przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywów Sądu I instancji, jakimi Sąd kierował się zasądzając na rzecz powodów odsetki ustawowe z datą wsteczną, gdy tymczasem w ocenie pozwanych odsetki winny być zasądzone najwcześniej od dnia wyrokowania, bowiem ich zasądzenie nie może zmierzać do wzbogacenia powodów kosztem pozwanych, w sytuacji gdy powodowie przed wytoczeniem powództwa nigdy nie wzywali pozwanych do zapłaty jakichkolwiek kwot na ich rzecz, a tym bardziej kwot dochodzonych pozwem w przedmiotowej sprawie;

- niewyjaśnienie przez Sąd I instancji, z jakich względów Sąd ten nie dał wiary zeznaniom pozwanych K. S. i M. K.,
w szczególności w odniesieniu do materiałów dowodowych zgromadzonych w toku postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową
w M.w sprawie (...), w którym pozwani złożyli analogiczne zeznania jak w toku przedmiotowej sprawy;

2. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 k.p.c. i art. 244 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, bowiem z pominięciem dowodu z:

- zeznań świadka P. K., który zeznał na istotną okoliczność, jaką były warunki pracy w których M. W. (1) świadczył pracę u pozwanych, wyglądu i stanu magazynu, w którym były składowane okna, sposobu ich składowania, wiedzy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, jaką posiadał M. W. (1) i pozostali pracownicy świadcząc pracę u pozwanych, jak również wiedzy pracowników dotyczącej zasad pobierania okien do montażu
i skutków związanych z niewłaściwym wykonywaniem swoich obowiązków pracowniczych, upominania M. W. (1) odnośnie niewłaściwego sposobu pobierania okien;

- zeznań świadka M. M., który zeznał na istotną okoliczność, jaką były warunki pracy w przedsiębiorstwie pozwanych M. K. i K. S., wygląd i stan magazynu, w którym były składowane okna, sposób ich składowania, wiedzy jaką posiadali pracownicy pozwanych, w tym M. W. (1) w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, sposobu pobierania przez pracowników okien przeznaczonych do montażu;

- zeznań pozwanych M. K. i K. S., którzy zeznawali na istotne okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, a w szczególności zasad, jakimi kierowali się jako pracodawcy przy zatrudnianiu pracowników, informacji, jakie udzielali pracownikom przy zatrudnieniu, przeszkalania pracowników z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy i prowadzenia działalności gospodarczej zgodnie
z przepisami prawa pracy, upominania pracowników w przypadku niewłaściwego pobierania przez nich okien, nieinformowania pozwanych przez pracowników problemach związanych z mała obsadą osobową poszczególnych grup pracowników zatrudnionych u pozwanych, ani również składania przez nich jakichkolwiek zastrzeżeń co do wykonywanej przez pracowników pracy, nadzorowania pracowników podczas wykonywania przez nich pracy, długości stażu pracy przy umowie zlecenia i umowie o pracę poszkodowanego M. W. (1), pozostawania w kontakcie telefonicznym z pracownikami zatrudnionymi u pozwanych, właściwego wyposażenia magazynu, w którym były przechowywane okna pod względem przepisów bhp, składowania okien na utwardzonym podłożu;

- dokumentów zgromadzonych w toku prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w M.postępowania przygotowawczego w sprawie (...), a w szczególności protokołu z przesłuchania świadka M. W. (1)
i postanowienia z dnia 19 czerwca 2006 roku o umorzeniu śledztwa, gdzie wyraźnie wskazano, iż w toku przeprowadzonego postępowania przesłuchany został poszkodowany M. W. (1), który jednoznacznie potwierdził okoliczności wypadku przy pracy mającego miejsce w dniu 28 marca 2006 roku, jak również zeznał iż w zakładzie pracy odbył szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, jednak dokument w postaci Karty Szkolenia Wstępnego nie został przez niego podpisany;

b). art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 k.p.c. i art. 244 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego w odniesieniu do dowodu z zeznań świadka G. G. (1) który
w ocenie pozwanych w świetle aktualnych relacji z pozwanymi związanych
z rozwiązaniem z nim stosunku pracy nie może być postrzegany jako wiarygodny świadek. Wskazać bowiem należy, iż wbrew temu, co wskazał Sąd w uzasadnieniu wyroku G. G. (1) podczas rozprawy w dniu 17 stycznia 2012 roku zeznał: „podpisałem dokument, że przeszedłem szkolenie bhp, bo chyba M. się na to zgodził...”, i dalej „podpisywałem dokumenty, że przeszedłem szkolenie, to była czysta formalność po zdarzeniu, (...) trwało kilka minut (...)”, podczas gdy uzupełniającego przesłuchania w charakterze świadka w dniu 8 lipca 2013 roku G. G. (1) zeznał: „nie przypominam sobie ile czasu trwało szkolenie, podpisywałem dokumenty po wypadku”, „nie wiem czy pan M. W. (2) przeszedł takie szkolenie”. Jest niewątpliwie, że takiej wersji zdarzeń przeczą zasady doświadczenia życiowego, w świetle których nie jest możliwe, by nawet mimo znacznego upływu czasu, świadek nie był w stanie zapamiętać tak istotnych okoliczności, jakimi było szkolenie z zakresu bhp. Ponadto nie było również możliwym uzyskanie od poszkodowanego M. W. (1) zgody na podpisanie przez świadka oświadczenia o przebyciu szkolenia z zakresu bezpieczeństwa higieny pracy, skoro poszkodowany przez długi czas po wypadku przebywał w szpitalu na oddziale intensywnej opieki medycznej i zapewne postronne osoby nie uzyskały zgody personelu szpitala na odwiedziny chorego, przyjmując, iż w tym czasie był przytomny;

c). art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 k.p.c. i art. 244 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego:

- w świetle tych zasad nie można zaakceptować zeznań świadka J. K., który zeznał że nie był bezpośrednim świadkiem wypadku poszkodowanego M. W. (1), jego byłego pracownika i który okoliczności wypadku nie zna, bowiem zna je tylko ze słyszenia od G. G. (1), który jest jego szwagrem, w związku z czym nie są to zeznania wiarygodne, niemniej jednak z zeznań tych wynika, iż przyjmując wersję zdarzeń wskazaną przez pozwanych, ich prośby i nakazy nie były respektowane przez pracowników, na co zwracali uwagę także świadkowie M. M. i P. K., skoro jak świadek twierdził „taka była praktyka”
(o której pozwani nie wiedzieli) oraz wskazał, iż (...) „zawsze dało się przytrzymać te okna”, zaś w innym miejscu wskazał iż „okna powinno się odstawiać, ale było to niewygodne bo pochłaniało czas” (co wskazuje na wiarygodność pozwanych
w zakresie ich twierdzeń iż udzielali pracownikom niezbędnych pouczeń
w omawianym zakresie);

3. naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 415 k.c.
w zw. z art. 446 k.c. i art. 300 k.p. polegającą na przyjęciu, że pozwani ponoszą odpowiedzialność cywilną za szkodę powodów na skutek śmierci M. W. (1), w sytuacji gdy M. W. (1) pobierając wraz
ze swoim współpracownikiem G. G. (1) okna w dniu 28 marca 2006 roku samowolnie ustalił z nim sposób ich pobierania, bez żadnego porozumienia z pracodawcami, nie oceniając zagrożenia, jakie może wiązać się
z niewłaściwie podjętymi przez nich czynnościami, na skutek czego doszło do wypadku przy pracy, w związku z czym należy uznać, iż pozwani nie ponoszą winy za spowodowany wypadek, zaś pracownicy przyczynili się do w/w zdarzenia;

4. naruszenie prawa materialnego tj. art. 446 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie polegające na zasądzeniu na rzecz powódki Ż. Ł. kwoty
w wysokości 9.569 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu z ustawowymi odsetkami od dnia 01 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty, gdy tymczasem powódka otrzymała zasiłek pogrzebowy w wysokości 6.100 zł oraz nie udowodniła, iż poniesione przez nią koszty pogrzebu M. W. (1) są kosztami przeciętnymi związanymi
z organizacją pochówku zmarłego, łącznie kwota wynosi 15.669 zł i w ocenie pozwanych nie stanowi ona przeciętnych kosztów pogrzebu, zważywszy na datę śmierci M. W. (1);

5. naruszenie prawa materialnego tj. art. 362 k.c. poprzez jego błędną wykładnię
i błędne przyjęcie, że zachowanie poszkodowanego M. W. (1) nie pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą i nie miało jakiegokolwiek wpływu na jej powstanie lub zwiększenie jej rozmiarów,
co skutkowało bezpodstawnym obciążeniem pozwanych wyłączną winą za szkodę;

6. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 359 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c.
i art. 446 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie,
a w szczególności poprzez zasądzenie na rzecz powodów wskazanych w treści orzeczenia z dnia 11 lipca 2013 roku kwot odszkodowania i renty wraz z odsetkami ustawowymi z datą wsteczną, gdy tymczasem odsetki winny być zasądzone od daty wyrokowania, bowiem powodowie nigdy nie wzywali pozwanych do zapłaty żądanych przez nich kwot.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwani wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie na rzecz pozwanych od każdego z powodów zwrotu kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie z wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje: apelacja pozwanych jest zasadna jedynie w niewielkiej części.

Zarzut niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych nie zasługuje
na uwzględnienie.

Zarzut ten pozwani opierali na twierdzeniu, że doszło do naruszenia przepisów prawa procesowego wymienionych w punkcie 1 podpunktach a, b i c apelacji. Z tak sformułowanym zarzutem nie można się zgodzić, gdyż po pierwsze Sąd Okręgowy wyjaśnił wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a pozwani nie wskazali jakie okoliczności nie zostały dostatecznie wyjaśnione. Po drugie nie doszło do naruszenia wymienionych przez apelujących przepisów prawa procesowego.

Zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. i art. 227 k.p.c. (punkt 1 podpunkt a apelacji) jest nieusprawiedliwiony.

Biegły J. C. (1) złożył opinię, której wnioski były niekorzystne dla pozwanych. Pozwani w piśmie procesowym z dnia 13 listopada 2012 roku
(k. 329-331) zgłosili szereg zastrzeżeń do tej opinii. Biegły J. C. (1) ustosunkował się szczegółowo do tych zastrzeżeń na rozprawie w dniu 5 lutego 2013 roku, wyjaśniając wszystkie zgłoszone przez pozwanych wątpliwości. Po złożeniu ustnej opinii przez biegłego pełnomocnik powodów wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, podnosząc, że biegły wydając opinię wszedł
w kompetencje sądu. Uwaga ta odnosiła się do wniosków opinii biegłego, że poszkodowany M. W. (1) nie przyczynił się do powstania wypadku przy pracy.

Sąd Okręgowy prawidłowo podzielił opinię biegłego J. C. (1), słusznie wskazując, że biegły oparł się na całokształcie zgromadzonych w sprawie dowodów, odpowiedział na wszystkie pytania zawarte
w tezie dowodowej. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że biegły przekroczył swoje kompetencje formułując jeden z wniosków opinii, że M. W. (1) swoim postępowaniem nie przyczynił się do powstania wypadku. Sąd Okręgowy trafnie ocenił, że okoliczność ta nie dyskwalifikowała pozostałych wniosków opinii. Twierdzenie o przekroczeniu tezy dowodowej zostało powtórzone przez pozwanych w apelacji i na tym twierdzeniu pozwani budowali zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. Pozwani nie powoływali się w apelacji na inne uchybienia, czy wadliwości opinii biegłego. Wskazywali na orzecznictwo dotyczące tego, że zadaniem biegłego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy. O ile zarzut taki odnosił się do opinii biegłego J. C. (1), to jest on całkowicie chybiony, ponieważ biegły nie ustalał okoliczności faktycznych. Wbrew zarzutowi apelacji Sąd Okręgowy nie zastąpił własnej oceny zasadności powództwa oceną dokonaną przez biegłego - co wynika jasno z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Podnoszona przez pozwanych okoliczność, że jeden z wniosków opinii biegłego wykracza poza tezę dowodową nie może świadczyć o wadliwości pozostałych wniosków.

Sąd nie jest związany opinią biegłego w zakresie jego wypowiedzi odnośnie zastrzeżonych do wyłącznej kompetencji sądu kwestii ustalenia i oceny faktów oraz sposobu rozstrzygnięcia sprawy. Jeżeli biegły, z przekroczeniem granic swoich kompetencji - obok wypowiedzi w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych - zamieści w opinii także sugestie co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd powinien je pominąć, co jednak nie dyskwalifikuje całości opinii biegłego (por. wyrok SN z dnia 2 lutego 2012 roku, II UK 118/11, LEX nr 1135992

Opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 roku, I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64). Ocena opinii biegłego J. C. (1) dokonana przez Sąd Okręgowy jest prawidłowa, biorąc pod uwagę kryteria oceny tego dowodu. Biegły J. C. (1) dysponował wiedzą fachową – swoje kwalifikacje wyszczególnił na stronie 8 opinii (k. 248). W sposób szczegółowy, obszerny
i wnikliwy uzasadnił swoje stanowisko i przyjęte w konkluzji opinii wnioski. Biegły przedstawił w sposób jasny i logiczny sposób rozumowania, mając na uwadze materiał dowodowy, swoją wiedzę fachową oraz zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania, zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej nie budzą żadnych wątpliwości.

Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii dalszych biegłych, gdy zachodzi taka potrzeba, a w szczególności, gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona czy nieweryfikowalna (wyrok SN z dnia 198 kwietnia 2013 roku, III CSK 243/12, LEX nr 1353200). Taka sytuacja nie miała miejsca, jeżeli chodzi o opinię biegłego J. C. (2). Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia przepisów prawa procesowego, oddalając wniosek pozwanych
o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. Nie można przyjąć, że Sąd jest obowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (wyroki SN z dnia 18 lutego 1974 roku,
II CR 5/74, Biul. SN 1974, Nr 4, poz. 64, z dnia 4 sierpnia 1999 roku, I PKN 20/99, OSNP 2000, nr 22, poz. 807, z dnia 15 listopada 2001 roku, II UKN 604/00, LEX Polonica nr 363191, z dnia 12 kwietnia 2012 roku, I UK 352/11, LEX nr 1224674).

Zarzut naruszenia art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c.,
art. 236 k.p.c. nie jest uzasadniony.

Ze sformułowania zarzutu i jego uzasadnienia wynika, że pozwany uważali, że Sąd Okręgowy naruszył powołane przepisy prawa procesowego poprzez wydanie w dniu 19 lutego 2013 roku zarządzenia wzywającego pełnomocnika pozwanych do podania szeregu informacji dotyczących: dopuszczenia budynku magazynu do użytkowania, wydania w firmie pozwanych instrukcji bhp, dokonania przez pozwanych oceny ryzyka zawodowego (k. 352). Zdaniem pozwanych wydanie wymienionego zarządzenia z urzędu, w sytuacji gdy obie strony były reprezentowane przesz profesjonalnych pełnomocników skutkowało naruszeniem zasady równości stron w procesie i zasady kontradyktoryjności. Tak sformułowany zarzut może podlegać ocenie pod kątem naruszenia art. 232 k.p.c., nie zaś art. 227 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 236 k.p.c. Zarzut naruszenia art. 227 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 236 k.p.c. co do zasady należy ocenić jako nieusprawiedliwiony.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 232 k.p.c. podnieść należy,
że z przepisu tego wynika, iż obowiązek wskazania dowodów potrzebnych dla rozstrzygnięcia sprawy obciąża strony. Jednak w sytuacjach szczególnych sąd został wyposażony w uprawnienie (a nie obowiązek) dopuszczenia dalszych jeszcze, nie wskazanych przez żadną ze stron, dowodów, kierując się przy tym własną oceną, czy zebrany w sprawie materiał jest - czy też nie jest - dostateczny do jej rozstrzygnięcia (wyrok SN z dnia 24 października 1996 roku, III CKN 6/96, OSNC 1997, nr 3, poz. 29; uzasadnienie wyroku SN z dnia 25 września 1997 roku, II UKN 271/97, OSNP 1998, nr 14, poz. 430; uzasadnienie wyroku SN z dnia 10 grudnia 1997 roku, II UKN 394/97, OSNAPiUS 1998, nr 20, poz. 614; wyrok SN z dnia 11 lipca 2001 roku, V CKN 406/00, Prok. i Pr.-wkł. 2002, nr 4, poz. 45).

Dopuszczenie przez sąd dowodu z urzędu nie może być uznane co do zasady za działanie naruszające bezstronność sądu i zasadę równości stron. Nie można też sądowi zarzucać naruszenia przepisów postępowania jedynie przez dopuszczenie dowodu z urzędu, tj. wytykać mu, że skorzystał z przysługującego mu uprawienia. Natomiast ewentualne naruszenie z tego powodu zasady równowagi stron, zasady kontradyktoryjności czy obowiązku bezstronności podlega na zarzut strony badaniu indywidualnie w okolicznościach każdego przypadku (tak Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 22 marca 2012 roku, IV CSK 330/11, LEX nr 1169839).

W niniejszej sprawie wydanie zarządzenia z dnia 19 lutego 2013 roku było skutkiem złożenia przez biegłego opinii, w której biegły odniósł się m.in. do kwestii objętych treścią zarządzenia. Sąd Okręgowy, dążąc do wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zobowiązał pełnomocnika pozwanych do podania informacji i złożenia dokumentów wymienionych w treści zarządzenia. Wydanie tego zarządzenia nie może być poczytane jako nadmierna ingerencja Sądu Okręgowego w kierunku przejęcia od strony powodowej inicjatywy dowodowej. Było to działanie jednostkowe, podjęte na skutek wniosków opinii biegłego. Z tych względów zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. nie mógł być uwzględniony.

Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. nie jest trafny, gdyż uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wszystkie warunki, jakie wymienia wskazany przepis.

Zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.
W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy wskazał okoliczności faktyczne, jakie ustalił, wymienił dowody, które stanowiły podstawę ustaleń faktycznych, dokonał oceny dowodów zgromadzonych w sprawie, wyjaśnił podstawę prawną rozstrzygnięcia, powołując przepisy prawa materialnego. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia zatem wszystkie warunki, jakie wymienia art. 328 § 2 k.p.c. W szczególności, uzasadnienie zaskarżonego wyroku wyjaśnia wszystkie kwestie wymienione
w ramach zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. - co wynika jasno z jego lektury.

Podnieść także należy, że zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku
w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 328 § 2 k.p.c. orzeczenie to nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do jego wydania. Taka sytuacja nie ma miejsca w niniejszej sprawie. Treść uzasadnienia pozwala na prześledzenie toku rozumowania Sądu Okręgowego, który doprowadził do wydania wyroku.

Zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania art. 233 § 1 k.p.c., art. 244 § 1 k.p.c. jest nietrafny.

Nie ma żadnych uzasadnionych podstaw, by podzielić zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów postępowania dotyczących oceny dowodów. Odpowiada ona regułom określonym w art. 233 § 1 k.p.c., a więc jest wyczerpująca, wszechstronna i swobodna. Nie uchybia zasadom logiki
i doświadczenia życiowego.

Zasada swobodnej oceny dowodów określona przepisem art. 233 § 1 k.p.c. wyraża się w jej ocenie według własnego przekonania Sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego w wyciąganiu wniosków. Wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza natomiast uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności.

Wszystkim wskazanym wyżej kryteriom odpowiada - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy.

Ocena dowodów osobowych dokonana została w sposób obiektywny, rzetelny i wszechstronny. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Okręgowy przywołane i omówione. Ich ocena nie ogranicza się tylko do niektórych przesłanek (rodzaju stosunków łączących świadków ze stronami), lecz opiera się na zestawieniu treści zeznań świadków z pozostałymi, przeciwnymi dowodami, naświetlającymi okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sposób odmienny. Zwraca też uwagę na wszystkie okoliczności towarzyszące przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, a mające znaczenie dla ich mocy
i wiarygodności. W oparciu o rozważenie wynikłych sprzeczności oraz zgodnie
z zasadami logiki i doświadczenia życiowego doprowadziła ona Sąd Okręgowy do dokonania prawidłowego wyboru. Nie można też zarzucić, by Sąd Okręgowy na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Nie można podzielić zarzutów apelacji, że Sąd Okręgowy pominął przy ocenie dowodów zeznania świadków P. K. i M. M. oraz pozwanych M. K. i K. S.. Sąd Okręgowy miał na uwadze treść zeznań wymienionych osób, poddał je szczegółowej ocenie, dochodząc do trafnych wniosków, że ich zeznania były niewiarygodne w zakresie wymienionym
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny podziela w całości taką ocenę wymienionych dowodów osobowych. Ocena tych dowodów nie została ograniczona – jak to zarzuca apelacja – tylko do podniesienia okoliczności, że zeznania świadków P. K. i M. M. były niewiarygodne z racji bliskiego pokrewieństwa z pozwanym M. K., a zeznania pozwanych z tej przyczyny, że są oni zainteresowani pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy. Sąd Okręgowy przytoczył szereg innych argumentów, które w zestawieniu z innymi dowodami doprowadziły go do takiej oceny zeznań wymienionych świadków
i pozwanych. Analiza ta jest szczegółowa i wnikliwa, a wobec przytoczenia jej
w całości w części wstępnej uzasadnienia nie ma potrzeby jej powtarzania. Podkreślić należy tylko, że zeznania wskazanych świadków i pozwanych były przede wszystkim sprzeczne z zeznaniami świadków G. G. (1) i J. K., które Sąd Okręgowy słusznie uznał za wiarygodne. Nie można zgodzić się z pozwanymi kwestionującymi ocenę dowodu z zeznań świadka J. K.. Pozwani podnosili, że J. K. dowiedział się o okolicznościach wypadku od G. G. (3) i wobec tego wywodzili, że jego zeznania nie powinny być uwzględnione. Taka argumentacja nie może odnieść oczekiwanego skutku, ponieważ J. K. podał w swoich zeznaniach przede wszystkim okoliczności dotyczące warunków pracy w firmie pozwanych. Warunki te znał, ponieważ pracował w tej firmie. Zeznania J. K. były zgodne
i spójne z zeznaniami świadka G. G. (1) odnośnie warunków pracy
u pozwanych. Argumenty przytoczone w uzasadnieniu apelacji odnoszące się do oceny zeznań świadka G. G. (1) nie są również uzasadnione. Brak jest jakichkolwiek podstaw, aby ocenić zeznania tego świadka jako niewiarygodne.
W szczególności przytoczone na stronie 13 uzasadnienia apelacji fragmenty jego zeznań w żaden sposób nie mogą podważyć oceny Sądu Okręgowego. Nie zasługuje także na uwzględnienie argument, że nie jest możliwie, że świadek nie pamiętał pewnych okoliczności, skoro dotyczyły one faktów z marca 2006 roku, a G. G. (1) składał zeznania w stycznia 2012 roku (a więc po upływie prawie 6 lat od dnia wypadku). Nie ma żadnych danych, aby podzielić twierdzenia apelujących,
że G. G. (1) składał zeznania negatywne dla pozwanych kierując się chęcią pomocy dla powodów bądź, że z inicjatywny świadka doszło do przewrócenia okien na M. W. (1).

Sąd Okręgowy dokonując oceny dowodów oraz rozważając kwestię odpowiedzialności pozwanych miał także na uwadze treść postanowienia
o umorzeniu postępowania przygotowawczego w sprawie wypadku M. W. (1). Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że umorzenie postępowania oznacza tylko to, że organy postępowania karnego nie znalazły podstaw do postawienia pozwanym zarzutów karnych. Natomiast Sąd Okręgowy w niniejszym procesie był uprawniony do dokonania własnych ustaleń dotyczących wypadku, jakiemu uległ M. W. (1) i ich oceny pod kątem, czy pozwani jako pracodawcy ponoszą odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powodów. Sąd Okręgowy nie był związany postanowieniem o umorzeniu postępowania przygotowawczego ani ustaleniami wskazanymi w jego uzasadnieniu (art. 11 k.p.c. a contrario). Pozwani powołując się na zeznania M. W. (1) złożone w postępowaniu karnym nie zgłaszali jednak wniosku o dopuszczenie dowodu z dokumentu obejmującego protokół przesłuchania go w charakterze świadka w sprawie(...) (...). Wobec tego zarzuty dotyczące naruszenia art. 244 § 1 k.p.c. oraz pominięcia przez Sąd Okręgowy postanowienia o umorzeniu postępowania karnego i zeznań złożonych przez M. W. (1) w sprawie(...) nie zasługiwały na uwzględnienie.

W konsekwencji uznania zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. za nieuzasadniony zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych podniesiony
w apelacji pozwanych należy ocenić jako całkowicie nietrafny. Sąd Okręgowy ustalił prawidłowy stan faktyczny. Sąd Apelacyjny podziela w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne. Stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy jest zgodny z treścią dowodów, które prawidłowo zostały uznane za wiarygodne. Pozwani kwestionując ustalenia faktyczne oparli się jedynie na swojej wersji zdarzeń i ocenie zachowania M. W. (1), które nie znalazły potwierdzenia w wiarygodnych dowodach.

Zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego są nieuzasadnione.

Przy ocenie, czy doszło do naruszenia przepisów prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy. Biorąc pod uwagę poczynione ustalenia faktyczne nie można podzielić zarzutów dotyczących niewłaściwego zastosowania przepisów wymienionych w apelacji. W tym miejscu zauważyć należy, że nie były zasadne zarzuty „błędnej wykładni”: „art. 415 k.c. w zw. z art. 446 k.c. i art. 300 k.p.”, 362 k.c. oraz art. 359 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. i art. 446 § 1 i 2 k.c. (punkty 3, 5 i 6 apelacji). Pozwani nie wskazali bowiem na czym wadliwe rozumienie norm prawnych zawartych w wymienionych przepisach, czy też użytych w nich pojęć, miałoby polegać. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie potwierdza zarzutu błędnej wykładni zastosowanych przez Sąd Okręgowy przepisów prawa materialnego.

Odnosząc się do zarzutu niewłaściwego zastosowania przepisów wskazanych w punkcie 3 apelacji podnieść należy, że opierał się on na założeniu, że stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy jest wadliwy. Pozwani prezentowali własną wersję tego stanu faktycznego i na nim budowali zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego. Biorąc pod uwagę stan faktyczny ustalony przez Sąd Okręgowy, a podzielony w całości przez Sąd Apelacyjny, nie ma uzasadnionych podstaw do uznania zarzutu niewłaściwego zastosowania art. 415 k.c. za zasadny. Sąd Okręgowy w procesie kwalifikacji prawnej doszedł do prawidłowych wniosków, że pozwani ponoszą winę za zaistnienie wypadku przy pracy, w którym poszkodowany został M. W. (1). Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że wina pozwanych polega na naruszeniu przez nich szeregu przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, niewłaściwym zorganizowaniu miejsca pracy (magazynu) i procesu pracy. W szczególności Sąd Okręgowy trafnie wyliczył, że zawinione działania lub zaniechania pozwanych polegały na: 1) zbyt małej obsadzie osobowej w procesie pobierania okien z magazynu, 2) dopuszczeniu do wadliwej praktyki pobierania okien z magazynu (sposobu wyjmowania okien) i braku właściwego nadzoru pracowników, 3) braku przeszkolenia pracowników co do sposobu wyjmowania okien składowanych w magazynie i sposobu ich transportu wewnątrz magazynu, 4) złej organizacji magazynu przez niewłaściwe jego wyposażenie – brak wyznaczenia pola, na które pracownicy mogliby bezpiecznie odstawiać okna, brak właściwej powierzchni (podłogi) w części magazynu, w której przechowywane były okna 5) braku instrukcji pobierania okien z magazynu;
6) braku oceny ryzyka występującego przy pracy w magazynie i braku poinformowania o nim pracowników, 7) dopuszczeniu do pracy M. W. (1) bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na powierzonym mu stanowisku; 8) dopuszczeniu do pracy M. W. (1) bez stosownego szkolenia z zakresu bhp. Pozwani kwestionując takie wnioski Sądu Okręgowego nie odnieśli się do poszczególnych faktów, prawidłowo ustalonych przez ten Sąd, powołując się jedynie na własną wersję stanu faktycznego, która nie znalazła potwierdzenia w wiarygodnych dowodach.

Zarzut naruszenia art. 362 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie.

Wbrew zarzutowi apelacji kwestia przyczynienia się M. W. (1) do powstania szkody była przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego (vide strona
20 uzasadnienia k. 416v). Biorąc od uwagę okoliczności fatyczne ustalone w sprawie nie ma podstaw do podzielenia twierdzeń pozwanych, że M. W. (1) naruszył swoje obowiązki jako pracownika, samowolnie podejmując decyzję
o pobraniu okien w niewłaściwy sposób. Na takim zaś twierdzeniu pozwani opierali zarzut przyczynienia się M. W. (1) do powstania szkody. Nie można także uznać takiego zarzutu za zasadny z tej przyczyny, że M. W. (1) zważywszy na swoją wolną wolę i możliwość przewidywania konsekwencji pewnych działań, powinien odmówić wykonania zleconych mu czynności. Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że M. W. (1) wykonywał pracę w sposób, który był praktykowany w magazynie przed jego zatrudnieniem i przejmowany przez kolejnych pracowników. Takie zachowanie się pracownika, wobec nieznajomości zagrożenia, czy zaskoczenie pracownika nie stanowią o jego winie. To na skutek zaniechań pozwanych jako pracodawców M. W. (1) nie był przeszkolony
z zakresu bhp i zaznajomiony z zagrożeniami na stanowisku pracy. Zaskoczenie stanowi element każdego nagłego zdarzenia i nie sposób uznać je za element winy pracownika.

Zarzut naruszenia art. 446 § 1 k.c. z punktu 4 apelacji jest nieusprawiedliwiony.

Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że powódka Ż. Ł. udokumentowała wydatki z tytułu kosztów pogrzebu w kwocie 14.136 zł (rachunek za nagrobek – 9.000 zł k. 53, faktura za „trumnę wraz z usługą pogrzebową” – 2.461 zł k. 54, faktura za miejsce na cmentarzu i wymurowanie grobu – 2.675 zł k. 55, zeznanie Ż. Ł. protokół rozprawy z dnia 8 lipca 2013 roku 01:05:13
– 01:07:53). Ż. Ł. żądała z tego tytułu kwoty 9.569 zł. Sąd Okręgowy trafnie wskazał, że Ż. Ł. otrzymała z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zasiłek pogrzebowy w kwocie około 6.100 zł, ale zasiłek wypłacany na podstawie ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 1 k.c. (uchwała SN podjęta w pełnym składzie z 15 maja 2009 roku, III CZP 140/08, OSNC 2009 nr 10, poz. 132). Pozwani w trakcie postępowania przed Sądem Okręgowym nie zgłaszali zarzutów, że kwota (9.569 zł) dochodzona przez Ż. Ł. jest zawyżona w porównaniu do przeciętnych kosztów związanych z organizacją pogrzebu. Nie odnieśli się
w szczególności do wysokości wydatków wynikających ze złożonych rachunków
i faktur, nie wskazali, który wydatek - ich zdaniem - przekracza przeciętne koszty. W tym stanie rzeczy za nieuzasadnioną polemikę należy uznać twierdzenia pozwanych podniesione dopiero w apelacji, że kwota zasądzona w punkcie I wyroku przekracza zwykle ponoszone koszty związane z pochowaniem zmarłego.

Z uzasadnienia apelacji wynika, że pozwani kwestionowali także stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie dotyczącym zasadności roszczeń powodów E. W. i K. W. (1) dotyczących odszkodowania i renty. Pozwani zarzucali, że żądania te nie zostały udowodnione, ponieważ powodowie nie wykazali swoich potrzeb oraz okoliczności związanych z pogorszeniem ich sytuacji życiowej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego takie zarzuty apelacji stanowią jedynie nieuzasadnioną polemikę z prawidłowym stanowiskiem Sądu Okręgowego. Sąd Okręgowy prawidłowo stosując art. 446 § 2 i 3 k.c. uznał, że zachodzą przesłanki do zasądzenia na rzecz E. W. i K. W. (1) odszkodowań za znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej oraz rent. Swoje stanowisko i wnioski w tym zakresie Sąd Okręgowy szczegółowo uzasadnił (strona 24 i 25 uzasadnienia k. 418v-419). Sąd Apelacyjny podziela w całości argumentację Sądu Okręgowego, a wobec przytoczenia jej w całości w części wstępnej uzasadniania nie ma potrzeby jej powielania. Podnieść tylko należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo, jako punkt wyjścia do określenia wysokości renty przyjął wynagrodzenie osiągane przez M. W. (1) przed wypadkiem (1.900 zł netto). Zdarzeniem wyrządzającym szkodę jest wypadek przy pracy z dnia 28 marca 2006 roku. Skutkiem obrażeń ciała doznanych w tym wypadku była śmierć M. W. (1). Przy określeniu wysokości renty należy zatem uwzględnić wynagrodzenie M. W. (1) osiągane przed wypadkiem przy pracy. Sąd Okręgowy trafnie także wskazał, że powodowie na skutek śmierci M. W. (1) pozbawieni zostali środków utrzymania, których dostarczał im zmarły. Potrzeby powodów obejmują koszty mieszkania, wyżywienia, ubrania, leków oraz w przypadku K. W. (1) koszty kształcenia. Odnosząc się do zarzutów dotyczących wysokości odszkodowania podnieść należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów nastąpiło z chwilą śmierci M. W. (1), a nie z chwilą wypadku przy pracy. Sąd Okręgowy szczegółowo wyjaśnił swoje stanowisko w tym zakresie, które Sąd Apelacyjny podziela w całości. Zasądzone z tytułu odszkodowania kwoty nie są zawyżone, zważywszy na okoliczności wymienione przez Sąd Okręgowy.

Zarzut naruszenia art. 359 § 1 k.c. jest całkowicie chybiony.

Zgodnie z tym przepisem odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu. Sąd Okręgowy zasądzając odsetki ustawowe od kwot należności głównych nie mógł więc dopuścić się naruszenia tego przepisu.

Zarzut naruszenia art. 481 § 1 k.c. nie zasługiwał na podzielenie, o ile dotyczył twierdzeń pozwanych, że ustawowe odsetki od należności głównych
z tytułu odszkodowania powinny być zasądzone od daty wyrokowania.

Na wstępie oceny tego zarzutu podnieść należy, że pozwani zostali wezwani do zapłaty odszkodowania i renty poprzez doręczenie im odpisu pozwu. Wniesienie pozwu przez poszkodowanego i doręczenie jego odpisu osobie zobowiązanej sprawia, że od tej chwili zobowiązany z tytułu szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia odszkodowawczego, jeżeli go niezwłocznie nie spełni (por. wyrok SN dnia
13 września 2012 roku, V CSK 379/11, LEX nr 1223734).

Regułą jest, że dłużnik odpowiedzialny za wyrównanie szkody pozostaje
w opóźnieniu z zapłatą świadczenia bezterminowego, jakim jest odszkodowanie
za wyrządzoną szkodę, na zasadach ogólnych tj. od wezwania go przez poszkodowanego do spełnienia tego świadczenia (art. 455 k.c.). Od tego momentu wierzyciel ma prawo żądać odsetek ustawowych za opóźnienie na podstawie art. 481 k.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można tracić z pola widzenia, że prawidłowe rozstrzygnięcie o odsetkach od kwoty zasądzonej z tytułu odszkodowania wymaga ustalenia i rozważenia, czy odszkodowanie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też stan rzeczy istniejący w innej dacie (wcześniejszej i jakiej), czy w dacie zgłoszenia żądania zapłaty odszkodowania znane były już wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody, a tym samym wysokość odszkodowania
i czy w tej dacie żądana kwota z tytułu odszkodowania była usprawiedliwiona co do wysokości, czy też po zgłoszeniu żądania lub w trakcie procesu ujawniły się nowe okoliczność mające wpływ na rozmiar i czy wysokość odszkodowania była ustalana mając na uwadze okoliczności istniejące w dacie wyrokowania. Generalnie rzecz ujmując określenie wysokości odszkodowania według stanu rzeczy istniejącego
w chwili wyrokowania uzasadnia przyznanie odsetek dopiero od tej daty. Ustalenie natomiast, że zasądzona kwota należała się poszkodowanemu już
w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia, odpowiadając rozmiarowi szkody majątkowej ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili jego wymagalności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie było okoliczności usprawiedliwiających przyznanie odsetek od sumy zadośćuczynienia dopiero od dnia wyrokowania. Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że pozwani pozostawali
w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia z tytułu odszkodowania od dnia doręczenia im odpisu pozwu. W pozwie wskazane zostały okoliczności faktyczne mające wpływ na rozmiar szkody doznanej przez powodów. W trakcie postępowania przez Sądem Okręgowym nie ujawniła się żadna nowa okoliczność. Wobec tego Sąd Okręgowy prawidłowo zasądził ustawowe odsetki od należności
z tytułu odszkodowania od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisu pozwu.

W razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę odszkodowania,
w tej bowiem chwili staje się, zgodnie z art. 455 k.c., wymagalny obowiązek spełnienia świadczenia odszkodowawczego. Rozmiar szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie jego zgłoszenia, a nie dopiero w dacie sprecyzowania kwoty i przedstawienia dowodów. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota odszkodowania nie przekracza wysokości kwoty żądanej już wcześniej, nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty (wyrok SN z dnia 8 lutego 2012 roku, V CSK 57/11, LEX nr 1147804).

Zarzuty apelacji w zakresie naruszenia art. 481 k.c., dotyczące zasądzenia odsetek ustawowych od należności z tytułu renty zasądzonej na rzecz E. W. (w kwocie po 350 zł miesięcznie) i na rzecz K. W. (1)
(w kwocie po 300 zł miesięcznie) za okres od 1 sierpnia 2008 roku do dnia
30 listopada 2011 roku, czyli za okres sprzed doręczenia odpisu pozwu, zasługiwały na uwzględnienie. Pozwani nie byli wzywani do zapłaty renty przed doręczeniem im odpisu pozwu. Nie mogli zatem pozostawać w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia przed doręczeniem im wezwania do zapłaty. Pozostawali zaś w opóźnieniu
w spełnieniu świadczenia z tytułu rat renty wymagalnych po doręczeniu im odpisu pozwu, czyli od dnia 1 grudnia 2011 roku, co uzasadniało zasądzenie odsetek od każdej raty wymagalnej od dnia 1 grudnia 2011 roku od dnia 10 każdego miesiąca. Z tych też względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w punkcie I wyroku.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w punkcie I sentencji wyroku, zaś apelacja pozwanych w pozostałej części jako niezasadna została oddalona (art. 385 k.p.c.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Hanna Kwiatkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Walentyna Łukomska-Drzymała,  Jerzy Nawrocki
Data wytworzenia informacji: